Kutwak - konieczna operacja oczu :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 20, 2004 18:01 Kutwak - konieczna operacja oczu :(

Kutwaka znacie z wątku "kotek znaleziony na jezdni". Jest z nami już od pół roku i, co tu dużo gadać, już u nas zostanie.
Przypomnę - jest to maluszek, znaleziony na ulicy, który miał wszystko chore: koci katar, zapalenie oskrzeli i jelit... Już nie pamiętam na cośmy go nie leczyli - dość, że się udało. Maluszek jest już teraz sporym, baaardzo zawadiackim kotem. :D

Niestety... Kataru nie pozbył się do końca. Często dostaje zadyszki, sapie, zatyka się. I strasznie smarka. Teraz, jak zrobiło się cieplej - te wszystkie objawy się nasiliły. :(

Do tego zaczęły mu się bardzo paprać oczy. Poszliśmy z nim do okulisty, myśląc, że to kwestia herpesa i wystarczą zwykłe krople na złagodzenie objawów. "Werdykt" lekarza zbił nas z nóg - oczy Kutwaka trzeba będzie zoperować - jego dolne powieki zbudowane są jakoś tak, że rzęsy zahaczają o oko i je podrażniają. Nie można tego zignorować, skutkiem może być nawet martwica rogówki, owrzodzenie, ślepota... :( :( :(

No tyle, że operacja jest niebezpieczna. Narkoza przy takich dusznościach... Sam lekarz mówi, że póki co, nie namawia... :roll: :? :(
Mamy dylemat...

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 20, 2004 18:03

Biedny maluszek :cry:
Obrazek

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Czw maja 20, 2004 18:05

a narkoza wziewna ? jest podobno duzo lepsza niz zwykla....

boze, nie wiem co doradzic.... trzymam kciuki za koteczka i za was
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Czw maja 20, 2004 18:06

szaszthi pisze:a narkoza wziewna ? jest podobno duzo lepsza niz zwykla....



niestety nie w przypadku kłopotów z oddychaniem :(

katonka

 
Posty: 4378
Od: Wto lis 19, 2002 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 20, 2004 18:07

loj :roll: czy wet mowi jak szybko powinno sie zrobic ta operacje?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw maja 20, 2004 18:08

o ja glupia, racja.... teraz doczytalam o dusznosciach....no kurde....
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet :D

szaszthi

 
Posty: 746
Od: Pon wrz 29, 2003 9:02
Lokalizacja: Peterborough

Post » Czw maja 20, 2004 18:10

a odnosnie sapania etc, robilas mu badania pod katem glist?
Ostatnio edytowano Czw maja 20, 2004 20:10 przez eve69, łącznie edytowano 1 raz
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw maja 20, 2004 18:11

Biedny Kutwak, tyle juz zdazyl w krotkim zyciu...Dylemat ciezki :( Czy konsultowaliscie go z Garncarzem, moze jakies miejscowe znieczulenie :?
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw maja 20, 2004 18:47

Witam!
Twój Kutwak ma przewlekłe zapalenie zatok, które najpierw trzeba wyleczyć. Wbrew opiniom większości lekarzy jest uleczalne, przeprowadza się kurację unidoxem jak przy kocim katarze, przy jednoczesnym naświetlaniu/nagrzewaniu czoła i nosa lampą podczerwoną lub zwykłą żarówką lampki biurkowej. Już o tym tutaj pisałem, jutro napiszę, gdzie to jest, bo dzisiaj nie mam już czasu, żeby poszukać. Mam kotkę w podobnym stanie, jeśli chodzi o oczy, na razie leczę jej bielma po kocim katarze.
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 20, 2004 19:44

Moze pobierzcie mu probke tego co wysmarkuje - diabli wiedza czy tam jakis gronkowiec nie wlazl. Sluzowki oslabione i rozpulchnione dzialaniem wirusa sa otwarta brama dla wszelkich bakterii :(
Majac wynik i bakteriogram - mozna zadzialac skutecznie i dokladnie tym co najbardziej dogryzie bakterii.
Przy bardzo przewleklych infekcjach tego typu, gdy zadne inne leczenie nie pomaga - nasz wet stosuje dosyc nowatorska metode - niszczenia zatok a raczej sluzowek w nich przy pomocy czegos tam. Nie zawsze to pomaga - ale ma dosyc spektakularne sukcesy.
Jest to metoda ostatniego rzutu. Jednak gdy zwierzak mimo leczenia innymi metodami jest chory i wyglada na to ze pozostanie mu juz takie charczenie i smarkanie - to mysle ze warto to rozwazyc.
Ale pisze o tej metodzie jako o ciekawostce. Bo mam nadzieje ze w przypadku Twojego kocurka nie bedzie to potrzebne :)

Blue

 
Posty: 23418
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw maja 20, 2004 19:51

O rany... Mysle, ze moglibyscie skonsultowac kota u innego weta jesli chodzi o operacje. Moze jednak nie jest niezbedna? :?

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw maja 20, 2004 19:53

Co do smarkania i zapalenia zatok - postarajcie się sprawdzić jeszcze dokładnie stan uzębienia i dziąseł - czasem powodem kataru może być słabo widoczna poza tym, ale chroniczna infekcja tychże.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 20, 2004 19:56

Oj biedulek :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35105
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw maja 20, 2004 20:12

Trzymam kciuki za Kutwaczka, wygłaszczcie go ode mnie...

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Czw maja 20, 2004 22:37

Też mogę tylko trzymać kciuki, nic nie doradzę. Ale kciuki obowiązkowe.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia, jacek1982, włóczka i 228 gości