...dnia wczorajszego jedna z moich dziewczynek (Dewi, wiek-niecałe 6 m-cy) została bezczelnie sprowokowana do próby polowania przez owada o muslinowych skrzydłach i odwłoku w kolorze jasno groszkowym Prowokacja była tym okrutniejsza, ze między myśliwym a ofiarą była solidna bariera w postaci moskitiery. Mucha świeciła swą zielenią a Dewi... była prawie zielona ze złości Ogon zwisający z parapetu rozbujała tak mocno, ze obawiałam się o wywołanie efektu helikoptera i już prawie widziałam moja kicię fruwajacą w okolicach sufitu na futrzanym smigle... W końcu Dewinka zaczęła miotać przekleństwami - a należy do kocich gadułów więc potrafi - i zrezygnowana, z hukiem zeskoczyła z okna. W jej pięknych oczętach odkryłam wzrok jakby Bazyliszka więc - chcąc uniknąć skamienienia - popatrzyłam w zupełnie innym kierunku:) Udało mi się nawet na krótki czas instynkt polowania przenieść na piórko - 2 sekundy, piłeczke z dzwonkiem -2s., kapsel od piwa - 4s., kopertę po liście z zakładu energetycznego -3s po czym futro z furią wróciło do moskitiery A ta bestia - groszkowo zielona - nadal tam była .....
Ciągu dalszego nie znam bo uległam Morfeuszowi ale dzisiaj rano wiedziałam gdzie mam szukać swojej futrzanej córci
Czy Wasze zwierzaki też są aż tak zapamiętałe w tępieniu swojego... wroga