Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
lusia23 pisze:Nela coraz bardziej się zadomawia. Jest jeszcze co prawda trochę płochliwa, boi się nowych dźwięków ale coraz częściej paraduje po mieszkaniu z podniesonym ogonkiem i wyleguje brzuszkiem do góry Tylko dość często wydaje z siebie takie krótkie miałknięcia, przypominające trochę szczekanie. Coś w stylu: "aa, aa, aa" (nie wiem jak to lepiej wyjaśnić). Kiedy w takiej sytuacji zaczynamy do niej mówić, ona nam "odpowiada" i taka gadka się rozwija Nie wiemy co one oznaczają ale ponieważ robi to wtedy, gdy nie zwracamy na nią uwagi uznaliśmy, że to może właśnie próby dopominania się o nią.... wtedy miziamy albo bawimy się z nią. Jedno i drugie przyjmuje z radoscią ale gdy przestajemy, po jakimś czasie robi to znowu. Czasem zachowuje się tak przy oknie lub dzwiach wejściowych, ale nie tylko. Nie wiem, nie znam się zupełnie ale zaczęłam się obawiać, czy może bidulka tęskni za dworem i wolnością (wiemy, że wychowała się na dworze) i czuje się nieszczęśliwa zamknięta w mieszkaniu Mieszkamy w bloku i nie ma możliwości, żeby była kotkiem wychodzącym... Nigdy wcześniej co prawda w ten sposób o tym nie myślałam ale znajoma z pracy ostatnio zarzuciła mi, że więzimy kota dachowca w mieszkaniu i przez to go unieszczęśliwiamy Jak myślicie, czy tak faktycznie jest? Tak z Waszego doświadczenia i ogromnej, niewątpliwie wiedzy?
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, indianeczka, magnificent tree, RichardSpoon, ryniek, Zeeni i 506 gości