Przepraszam, nie mogłam się zalogować, bo laptop z którego wchodziłam na forum mi padł, a w nim zapisane były hasła do rejestracji (i tu, i na @ który podany był przy rejestracji, więc opcja przypomnienia hasła też odpadła). W końcu oddali mi mojego laptopka, więc jestem z powrotem
Utamu czuje się dobrze, jest słodki i kochany jak zwykle
Pisałam już, że ma problemy psychiczne? Nerwica natręctw chyba
Po głaskaniu i przytulaniu myje się zawzięcie przez długi czas, ma też ściśle określone pory w których chodzi na drapak, a zawsze o 21 można go zastać pod krzesłem w salonie, myjącego brzuszek
Łapki- nadal zdarza mu się ciągnąć tył za sobą, ale już coraz rzadziej, może raz dziennie lub raz na kilka dni zdarza mu się zapomnieć.
Mrok natomiast chodzi inaczej, na szeroko rozstawionych łapach, i jest to chodzenie bardzo charakterystyczne, niezsynchronizowane z resztą kota, tzn. przednie łapy idą innym tempem, tył innym. Często zdarza się, że przód kota już leży i śpi, a tylne łapy jeszcze stoją. Tak wygląda ''odruch chodzenia'', Mrok nie ma czucia w tylnej części ciała.
Wymaga wyciskania i czasem sprawia to problemy, są dni kiedy nie da się go wycisnąć bez podania no-spy i/lu relanium. Zatkał się kompletnie po trzeciej serii Nivalinu i łaził przez kilka dni z cewnikiem. Posikuje, kiedy czegoś się przestraszy lub bardzo rozluźni, dlatego przeważnie chodzi w pampersie.
Jest kochanym, bardzo opiekuńczym kotem. Dzielnie tatusiuje kociętom na DT, pilnuje ich, myje, śpi z nimi, ''gada'' do nich i karmi własną piersią
Nadal bardzo nerwowo reaguje na głośne dźwięki, nowe sytuacje i obcych ludzi.