minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

Zbiórki mogą prowadzić bez zezwolenia osoby w grupie, np. ludzie w pracy, już to cytowałam tu na forum, to oczywiście dotyczy polskich przepisów. Nie wiem jak to się ma do regulaminu na Facebooku. Myślę, że jeśli sobie pomagają finansowo znajomi, bo przecież tak jest w rzeczywistości, to przecież i tak przepływ pieniędzy czy darow rzeczowych odbywa się poza portalem.
Sporo jest tam bazarków i próśb o pomoc. Myślę, że nie jest to zabronione, choć pewności nie mam.

Kinnia, dostałam kilka pw z pytaniem o wydarzenie Borysa. Jeżeli Tobie nie odblokują profilu (a mojego w tym czasie nie zamkną), to może jednak zrobię nowe? (nad ranem wyjeżdżam, więc mogłabym to uczynić po niedzieli)

a tutaj ten po lewej - podbno to inny pies niz ten powyżej i w innym miejscu (miejsca oddalone są od siebie o 60-80 km)

i to co dostałam po zapytaniu o psa z góry

Violet

i wszyscy, którzy mają "oko"
pomocy

Dopóki nie przybłąkał się do nas Bodzio, nie zdawałam sobie sprawy, że głód, tułaczka, strach mogą spowodować takie zmiany w wyglądzie psa. Sama zobacz

Przed zaginięciem, rok wcześniej, w chwili zaginięcia wyglądał tak samo

Po znalezieniu , po 2 tyg tułaczki

[/quote]

To jest trudne dla obcej osoby, dla właścicieli jak przyjechali nie było wątpliwości, że to On

Musiałabyś sama pojechać i zobaczyć go :ok:

To podobny pies, ale to nie Borys-porównywałam oba zdjęcia-szczegół, po szczególe
Może się zmienić sylwetka psa, ale nie umaszczenie, są różnice jednak

Zaglądam na watek, cały czas z nadzieją,że Borys się odnalazł......

W umaszczeniu też mogą być różnice.
Mamy na tymczasie, takim długim tymczasie i oddziczeniu koteczkę schroniskową.
Kiedy do nas w lipcu przyjechała, była jednolicie bura, bez żadnych prążków czy ciapek. Teraz, po tym pół roku okazało się, że nie tylko ma te prążki i ciapki ale niektóre są rude.
Może u psów tez tak jest.

Letnia sierść u kotów , zwłaszcza niedożywionych różni się od zimowej, ale tu są zdjęcia Borysa mniej więcej z takiej samej pory roku, jak tego drugiego psa. Poza tym na łebku różnią się kolorem-to co u jednego jest rudo-szylkretowe, u drugiego jest ciemne-aż tak się sierść nie zmieni.

Moim zdaniem szukanie zwierzęcia tylko na podstawie fotografii to utopia.
Nie zawsze zdjęcie oddaje dokładny wygląd fotografowanego obiektu. Sam aparat, oświetlenie, tło, monitor komputera ma wpływ na odbiór i kolory oglądanego zdjęcia.
Szukałam pospolitej z wyglądu burej kotki z urwanym kawałkiem ucha. Dostawałam zdjęcia, informacje i gdy jechałam na miejsce i widziałam kotki na własne oczy, też nie do końca byłam pewna czy to nie ona. Dopiero jakiś ruch, spojrzenie z jednej czy drugiej strony upewniało mnie, i nie tylko mnie, że to jeszcze nie ona. Borys z pewnością zmienił się nie do poznania i nawet wczoraj zastanawiałam się na ile był związany z Kinnią, czy ucieszyłby się gdyby ją spotkał znowu, czy nie byłaby to typowa radość schroniskowego psa na widok człowieka.
Szukanie zaginionego zwierzęcia to strasznie ciężka i czasochłonna praca, niestety.......
Uważam, że tylko Kinnia ma szanse zauważyć to "coś" co pozwoliłoby nabrać pewności, że to on.

powtórzę - kolor futra może się zmieniać, ale wzór plam, centków pozostanie taki sam, może z wychudzenia przesunąć się (jak u tego pieska znalezionego przez Alab) ale kształt pozostanie

największe szanse są dla porównania wzoru centek na łapach - kto potrafi to zrobić
znajomy mówił mi o programie graficznym do porównywania, coś tam tłumaczył, ale ja nie mam o tym pojęcia, a znajomy nie pomoże mi w tym

nawet do końca nie wiem o czym do mnie mówił - to nie moja branża, komp dla mnie musi być tzw. "idiotoodporny"

nie wiem, na ile Borys był ze mną związany - nie znam odpowiedzi na to pytanie, nie wiem czy mnie pozna, chociaż mam wielką nadzieję, że tak

pomocy - jestem pewna, że są tutaj osoby potrafiące z kompem wszystko, pomóżcie proszę, może uda mi się zrewanżować za to
to może być Borys :crying:

Kiniu, takie programy to najczęściej są płatne i nie dla laików, to nawet graficy takich nie mają, prędzej policja, a i to raczej nie w Polsce :/

Zaraz też spróbuję porównać szczegóły (nie miałam netu od soboty).

EDIT
Porównałam i przychylam się do zdania KropkiXL, że to nie Borys, niestety.

Pokażę tu tylko dwa obrazki (Borys z prawej):

Piesek jest bardzo "borysowaty", i bardzo chudy

Co do tego drugiego, na zdjęciu grupowym, trudno stwierdzić coś pewnego.
Ale nie wygląda na Borysa, raczej.

A mnie się wydaje, ze po roku życia w ekstremalnych warunkach i wychudzeniu, taka zmiana w umaszczeniu i wyglądzie mogła się dokonać. Gdzie on jest? W jakiej części Polski i od kiedy?