Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 13, 2013 11:34 Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Przepraszam jeśli dubluje temat ale jest nowa na forum i nie mogę znaleźć takiego tematu.
Witam serdecznie. Z chłopakiem rok temu wprowadziliśmy się do nowego mieszkania, pół roku temu adoptowaliśmy kotkę. Ja mam u rodziny kota który jest ciągle w domu, mój chłopak ma kota który wychodzi na dwór. Mieliśmy cel - znaleźć pieściocha, bo nasze poprzednie to raczej koty niezależne jak mają ochotę to ewentualnie można je dotknąć :) Trafiła nam się kicia która na początku chodziła przerażona po domu, z czasem przyzwyczaiła się do nas i od kilku miesięcy daje nam ostro w kość. Nasza kotka budzi nad o 4 nad ranem a czasami przed. Kładzie się razem z nami czyli dość późno bo ok 23. Uwielbia patrzeć jak dzięki niej spadają różne rzeczy na podłogę. Kwiatki także leciały, raz złapałam kaktusa tylko szkoda że nie za doniczkę. Ale to nie był dla nas problem. Kwiatków nie ma i tak jestem do kitu z dbaniem o nie. Jak już kwiatków nie ma to wzięła się za ciężkie rzeczy z półek nad biurkiem, najchętniej robiła to w nocy. Ok ale i w tej sprawie dostosowaliśmy półki do niej. Są puste jak w dniu przeprowadzki ale zrobiliśmy to tylko po to żeby w końcu się wyspać i żeby mogła sobie jak najwyżej wchodzić. Ale to nadal nic nie daje, kotka w nocy szaleje. Zrobiliśmy tak jak inni czyli zamykamy się w pokoju w nocy a ona jest w innym. Niemiłosiernie miałczy i drapie drzwi że już je poniszczyła a zdajecie sobie sprawę jaki to ból jak kupi się coś nowego a tu kotek poniszczył. Wiem że ona o tym nie wie:) Ignorowanie jej nie pomaga, ona jest zdeterminowana w budzeniu nas. Stoi przy roletach i uderza nimi o okno. W ciągu dnia nie jest sama bo ja z nią jestem, nie chodzi głodna, ma bardzo dużo zabawek bo mój mężczyzna to lubi rozpieszczać :) Lasery, piłeczki, wielki drapak, piłeczki z piórkiem na wędce a tak rzadko się nimi bawi. Jak jej puścimy laser to góra 3 min i ona odchodzi znudzona. Przechodząc do sedna to już zupełnie nie wiemy co robić, musimy być wyspani bo praca od nas tego wymaga, mój chłopak pracuje 8h a jeszcze w domu musi pracować więc tym bardziej potrzebuje głowy pełnej pomysłów. W ciągu tych kilku miesięcy jej pobytu u nas przespaliśmy całą noc przez góra tydzień podczas rekonwalescencji po sterylizacji. Drugi kotek nie wchodzi w grę. Proszę zrozumieć naszą frustrację, jak człowiek niewyspany chodzi to już nie wie co ma robić. Nasze poprzednie koty są całkowicie inne dlatego nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę z tego jaki kot nam może się trafić. Czy jest ktoś kto może nam poradzić co dalej? Czy jakieś kropelki na uspokojenie mają sens, kotek może się od tego uzależnić? Tego bym nie chciała.

naatkaaa

 
Posty: 3
Od: Śro mar 13, 2013 11:24

Post » Śro mar 13, 2013 12:18 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Witaj na forum :)

Pierwsza kwestia, to w jakim jest wieku? Być może jest jeszcze młoda i po prostu energia ją rozpiera ;)

Kwestia druga: za wszelką cenę próbujcie ją zmęczyć w dzień, czyli ZERO spania w ciągu dnia (skoro jesteś w domu, to możesz tego pilnować) i jak najwięcej ruchu i zabaw w godzinach wieczornych. Szukajcie zabaw, które ją zainteresują. Jedne koty lubią laserki, a innym wystarczą prymitywne kulki z folii aluminiowej ;)
Minimum godzina intensywnej zabawy przed pójściem spać.
Na innym wątku znalazłem radę, która bardzo mi się podoba (cyt. za .AnnMarie.):

Postawiliśmy na rytuał i cykliczność. Każdego wieczoru ścieliłam łóżko, szłam się kąpać (koty przeważnie idą za mną). Po kąpieli, napełniałam stojące w łazience miski ulubionymi smakołykami, nie żałując jedzonka i rozkładałam dużego, ciepłego futrzaka na blacie. Głaskałam jedzące jeszcze koty, po czym wychodziłam z łazienki i gasiłam światło. Rano, towarzystwo wychodziło, kiedy się obudziliśmy i zaczynały się mega pieszczoty, bo kociarnia była stęskniona i oczywiście znów głodna :twisted: Po spokojnej nocy, nasze doskonałe humory sprawiały, że aż się chciało tulić i ściskać te cudowne mordki po caaaałej nocy rozłąki.. :twisted:

Wiesz co dzieje się teraz? NIE MUSZĘ ZAMYKAĆ JUŻ DRZWI ŁAZIENKI WIECZOREM - MOJE KOTY SAME IDĄ PO KOLACJI SPAĆ DO SIEBIE! Bawią się w ciągu dnia, kiedy nikomu to nie przeszkadza, a nawet z przyjemnością obserwujemy radosne harce. Gdy przychodzi wieczór, grzecznie, gęsiego idą do siebie spać i nie wychodzą, choć. mają taką możliwość. One po prostu dostosowały swój rytm dnia do naszego i dziękuję za to wszystkim Świętym


Próbujcie tego wszystkiego.
Na różnego rodzaju medykamenty zawsze będzie jeszcze pora, ale powinna to być absolutna ostateczność.
Powodzenia! :)

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Śro mar 13, 2013 12:23 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Witaj naatkaaa, w jakim wieku jest kotka? Czy zawsze była sama?
A kiedy jest z wami w sypialni w nosy to co robi?
Próbowaliście zabawek z kocimiętką? Nie preferuje takowych, ale czasem zdarza się kot, który reaguje tylko na takie, bądź tylko na szeleszczące, bądź jakieś inne np tylko na naturalne piórka. U nas koty potrafią bawić się i wymyślnymi cudakami kupionymi w wyspecjalizowanych sklepach, i zwykłą kulką zwiniętą z folii aluminiowej czy rurką do zimnych napojów.

Jeśli zostawiacie ją za drzwiami sypialni to mam nadzieję, że ma ze sobą swoje najbardziej ulubione posłanie. Dobrze jest też wieczorem przed snem nakarmić ją dobrym jedzonkiem.
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Śro mar 13, 2013 12:39 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Naatkaa, to niestety, normalne zachowania młodego kota :twisted: . Oprócz powyższych rad, spytam, czy jest już po sterylce?
Czasem pomaga obecność drugiego zwierzaka w zbliżonym wieku - wtedy mordują się wzajemnie a mieszkanie i ludzi trochę mniej :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro mar 13, 2013 13:05 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

alix76 pisze:Oprócz powyższych rad, spytam, czy jest już po sterylce?


naatkaaa pisze:W ciągu tych kilku miesięcy jej pobytu u nas przespaliśmy całą noc przez góra tydzień podczas rekonwalescencji po sterylizacji.


:)

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Śro mar 13, 2013 13:23 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Dziękuje za tak szybkie odpowiedzi :)
Kotka ma 6 miesięcy, też jesteśmy zdania że jest jeszcze młoda i musi się wyszaleć ale wyczytaliśmy na innym forum że kotki uspakajają się w wieku 2-3 lat. To nas przeraziło, aż tyle nieprzespanych nocy.
Szczerze mówiąc jak ona się położy w ciągu dnia to jest takie "uhhh" w końcu chwila spokoju. Ale jeśli ma być to pomocne podejmę się tego wyzwania :) Dziękuje bardzo za radę o rytuale może okazać się bardzo pomocna :)
Kotka była sama ale jako maluszek żyła chwilkę na wolności u kogoś na działce. Kocimiętki jeszcze nie próbowaliśmy :)
Ta oczywiście kotka ma za drzwiami ze sobą swoją leżankę i zabawki.
Jeszcze raz dziękuje za porady, postaram się z nią wybawić w ciągu dnia i wypróbować na niej rytuał :D
Pozdrawiam

naatkaaa

 
Posty: 3
Od: Śro mar 13, 2013 11:24

Post » Śro mar 13, 2013 14:11 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Witaj naatkaaa :)
Jestem posiadaczką dwóch teraz 5-miseięcznych kociaków i powiem Ci, że moje małe też potrafiły w nocy szaleć jak wariaty :) Ale nawet jeśli zbierało im się na zabawy, to trwało to góra do godziny - potem padały ze zmęczenia :) Być może przy 2 kotach jest o tyle łatwiej, że one nie potrzebują nas do zabawy - same urządzają sobie nieziemskie kocie gonitwy, bawią się piłkami, skaczą po drapaku... i na szczęście jest to dla nich tak wyczerpujące, że po jakimś czasie po prostu same padały ze zmęczenia i potulnie szły spać :) Mimo wszystko taka godzina ukradziona ze snu ok 2-3 w nocy potrafi być męcząca dlatego teraz po prostu sami je męczymy zanim wszyscy udamy się spać :) Po pierwsze zakaz spania po godzinie 20:00, między 21-22 zabawy z kotami, lasery, wędki, piórka, gonitwy... wszystko, oby tylko ok 23 można już było położyć się spokojnie spać... i my zmęczeni i one ;) Jak je dobrze przegonimy po mieszkaniu to potrafią spać do 6 rano :)
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro mar 13, 2013 15:54 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Hejka,

z wielką ciekawoscią i przyjemnością posłucham Waszych rad :ok:
Odkąd mamy koty na palcach jednej reki mogę policzyć noce kiedy całe przespaliśmy.
Ja to już się nawet przyzwyczaiłam do tego że chodze nieprzytomna po nieprzespanej nocy i pobudce o czwartej rano :evil:
Zauwazyłam że do mojego męża wreszcie dotarło że tak było, jest i będzie i z kotami nie wygra :mrgreen: Musi się przyzwyczaić i juz :mrgreen:

Z niedowierzaniem czytam jak niektóre piszą że ich koty śpią spokojnie 8O Jak Wy to robicie 8O 8O 8O

U nas kwiatków doniczkowych nie ma. Bibelociki wszelkiego rodzaju-brak. Bo Rysia miała ubaw jak zrzucała wszystko co popadnie z półki, szczególnie nocną porą :mrgreen: Był szał z myszka od kompa. Ryśka pacała w nią i w ten sposob nas budziła. Teraz myszka na noc jest chowana. Teraz na przykład bardzo lubi pacać łapką w drzwi od transportera który stoi na szafie. Drzwi wydaja niemiłosierny skrzek. To oczywiście Ryszarda robi o 4 rano. Myślę że robi to z pełną premedytacja :evil:

No i swoje trzy grosze dodaje też Pysio :D Tak w ogóle to dla moich kotów godzina 4 w nocy jest magiczna. Zawsze o tej porze zaczyna się mały sajgonik :mrgreen:
Pysion przychodzi do nas spać na poduszkę. Oczywiście musi ją pougniatac, musi się pokokosić, powiercić zanim się ułoży. I jak już się ułoży to włącza na maxa swój traktorek. Zaznaczam że zazwyczaj śpi obok albo na mojej głowie. Ale spanie to pojęcie wzgędne bo ....zaraz dokończe
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro mar 13, 2013 16:05 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

BO Pysio tak co chwilę musi po nas podreptać, polizac nam nosy i tak do rana :evil:

Powiem Ci tak Naatka, Musisz sie do tego przyzwyczaić :mrgreen: iNNEGO WYJŚCIA NIE WIDZĘ :mrgreen:

:ok:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro mar 13, 2013 16:15 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

U mnie to zależy. Są dni, że koteczki śpią jak trusie - Luna mi na plecach (co jest dość kłopotliwe jak zdrętwieję, no ale ważne żeby koteczek miał wygodnie :) ) a Boniś na fotelu lub obok na poduszcze. Niestety są dni, kiedy koteczki mają ochotę bawić się w gonitego po nocy i na przykład budzi nas z TŻ-tem przebieganie nam po głowach, ale cóż... tak bywa :mrgreen: Potwierdzam słuszność powyższych rad: jak najwięcej bawić się z kotem wieczorem, to potrafi zdziałać cuda. Zauważyłam też, że jak wywalam je wieczorem na balkon (tutaj zaznaczam, że oczywiście osiatkowany), świeże powietrze też działa na nie uspokajająco :)
Ostatnio edytowano Śro mar 13, 2013 16:39 przez rastanja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro mar 13, 2013 16:30 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Faktycznie, jedyny dobry sposób na to żeby koty pospały chociaż odrobinę dłużej to pobyt na świerzym powietrzu.
Już nie mogę sie doczekać wiosny to zacznie się działka. W tamtym roku po dniu spędzonym na działce koty padały ze zmęczenia :ok: TYlko jeść i spać było :ok: i nawet po nocy się nie telepały.

Zabawy w przypadku moich kotecków niewiele dają. Wyganiam je, wymiętolę,wymęczę przed spaniem. Sama sie rzy tym zmęczę a koteckom nic :mrgreen: Magiczna godzina 4 w nocy i koniec spania. Żeby chociaż trochę pospać to o tej godzinie daję im jesc. Tak z godzinkę mogę pospać a później znowu się zaczyna :evil:

Ja to się już poddałam, nie wygram z tymi potworami :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro mar 13, 2013 16:54 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Skąd ja to znam :) tylko, że moja kota zaczęła miauczeć o 4 rano kilka miesięcy temu i na dodatek siusiać wszędzie tylko nie do kuwety. Zdrowa, wysterylizowana, 2- letnia. Tragedia...
U mnie wymęczenie przed snem tez nic nie daje. Ona ładnie się kładzie o tej 24-01 w nocy z nami do łóżka, ewentualnie na krześle i śpi bardzo grzecznie. Kochana jest :1luvu: jak na mnie nie siusia i mnie nie budzi :)

fakirka

 
Posty: 8
Od: Śro mar 13, 2013 16:36

Post » Śro mar 13, 2013 17:08 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

W tej 4 rano to coś magicznego chyba jest dla kotów... niedawno przez bite 2 tygodnie nasz Bazyl budził nas równo o 4. Przytulał się, mruczał, ocierał, chciał być głaskany i przytulany. 10 minut miziania i szedł dalej spać :) Potem przestawił się na 3:30, a teraz to różnie... czasem przyjdzie, a czasem całą noc jest spokój i budzi nas wszystkich dopiero budzik :) Być może dlatego że mam je od niedawna... takiego chwilowego przerywnika w spaniu nie liczę jeszcze jako zakłócanie snu, bo to uwielbiam :1luvu:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro mar 13, 2013 17:18 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Tak jak pisały dziewczyny powyżej - trzeba próbować, przy założeniu że trzeba przeczekać.. Ja mam dwójkę, która jest w podobnym wieku - trzyletnie kocurki. One jak były małe, też były czwartogodzinne. Tyle, że Bambiemu wystarczyło dać jeść i kotecek szedł spać, najedzony a drugi....podjadł i szalał do rana. Komputer, mysz, półki - najpierw z bibelotami i potem bez, wreszcie posprzątałam pokój tak, że nic się nie dało zrzucić, popchnąć, pociągnąć.Dwie noce spokoju były ale potem... Haker zaczął włazic na szafę i skakać na podłogę (4,5 kg kota) a potem drapał tapety. Albo miauczał i drapał, żeby drzwi otworzyć i go wypuścić, albo - gdy były zamknięte- otworzyć. Pół roku dawał tak w kość, potem się jakoś uspokoił. Generalnie akcja "rozbójnik" się skończyła, jako one skończyły rok choć nadal budziły, żeby dać jeść o czwartej. No to jak zoombie wstawałam i dawałam. Czasem marzy mi się automatyczny podajnik karmy...Mój trzeci kot został przygarnięty jako dorosły, sześcioletni , wysterylizowany kocur. Greczny, dystyngowany, nie budzi, no chyba, że a oknem buszuje kot sąsiadki. No i o czwartej, żeby dać mu jeść. Ja potem idę do łazienki i spać...zsynchronizowałam swoje potrzeby i kota potrzeby.... :D

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Śro mar 13, 2013 17:25 Re: Kotka nie daje mi spać, pomocy.

Ryśka z Pysionem maja prawie dwa lata, Kokusia 8 miesięcy.
Rozpuszczone jak dziadoski bicz :mrgreen:
Robią co chca ze mną :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 520 gości