poród jak określić czy już koniec

[MIR]

hej
Jak poznać czy kotka okociła się z wszystkich kotków jakie miała w brzuszku?
dziś moja urodziła siedem zuchów i jednego zdechłego, poród zakończył się kilka godzin temu ale jak ją się dotyka po brzuszku to czuć zgrubienie. Zachowuje się normalnie jest żywa liże młode, je i pije normalnie
A jutro nie każdy wet jest otwarty nie wiem czy jechać z nią kilometry do innego miasta i zostawić na długie chwile ledwo co narodzone młode. Więc jak się na tym znacie może coś poradzicie:)



Na forum miau jesteśmy za sterylizacją i przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu kotów. Tym niemniej wątek zostawiam, gdyż kotka i kocięta potrzebują pomocy
magradz

[MIR]

[...]

Ale wracając do sedna, co w takim wypadku? czy niezwłocznie jeszcze teraz udać się do weta czy może po prostu zadzwonić do nich chociaż to nic nie da bo mi każą z nią przyjechać. czy jest szansa że ten martwy płód może wyjść w najbliższym czasie, czy jest to groźne dla kotki, może wezwać tego weta na wizytę domową hmm

[MaybeXX]

Nie wiem, czy to koniec porodu. Czytałam w dziale "Hodowców", że kotka może mieć dłuższą przerwę miedzy porodem kolejnych kociąt.

Źle się stało, że kotka w ogóle była w ciąży. Po co?
Świat nie czeka na kolejne kocięta. Te, co już są nie mogą znaleźć domów. Za dużo jest bezdomnych zwierząt.
Szkoda, że nie wysterylizowałeś swojej kotki. Ale możesz to zrobić. Niech więcej nie rodzi.
Teraz masz gromadkę kociąt. Współczuję. To koszt i odpowiedzialność. Mam nadzieję, że podołasz.

Napisz może na wątku "Hodowców". Tu nikt Ci odnośnie porodu nie pomoże. Nie mamy doświadczenia w tym temacie.
Nasze kotki nie rodzą.

[Szenila]

Kotkę powinien obejrzeć weterynarz, taki znający się na kotach a nie na krowach na przykład. W razie wątpliwości powinno zostać zrobione zdjęcie RTG brzucha.

Siedem kociąt to bardzo duży miot. Kotka może mieć problem z jego wykarmieniem. Obserwuj kocięta, bo jeśli któryś z nich nie będzie przybierał na wadze, będzie słaby, będzie miał problemy z dostaniem się do sutka- wtedy Twoim obowiązkiem będzie kupienie specjalnego mleka dla kociąt (u weterynarza-Mixol, Royal Canin) i karmienie słabego/słabszych kociąt co 2 godziny.
Twoim obowiązkiem jest również odrobaczenie kociąt w wieku 4 tygodni, po dwóch tygodniach powtórzenie odrobaczenia, a w wieku 8 tygodni-zaszczepienie kociąt przeciwko chorobom wirusowym.
Twoim obowiązkiem jest też znalezienie wszystkim kociętom odpowiedzialnych domów, a w razie, gdyby kiedyś nowi właściciele chcieli się ich pozbyć-przygarnięcie ich z powrotem.
Pamietaj, że kociąt nie wolno wydawać do nowych domów przed ukończeniem 3 miesiąca życia.

Pamiętaj również, że jesteś odpowiedzialny za ich życie, jak również za życie i śmierć przyszłych kociąt Twoich kociąt, jeśli trafią na właścicieli o podobnych do Twoich poglądach. Pamiętaj, że już niedługo wnuki Twojej kochanej koteczki mogą umierać w męczarniach w schroniskach. Mogą być topione, rzucane o ściane, zagryzane przez psy. Pamiętaj, że będziesz odpowiedzialny ich cierpieniu.

[Jana]

Koniecznie weterynarz i to jak najszybciej, a jeśli kotka zaczęłaby się dziwnie zachowywać, np. była podenerwowana albo słabła - to już migusiem.

Jak tak chciałeś mieć kociaki ze swojej kotki, trzeba było być odpowiedzialnym i zapewnić kotce opiekę wet przed porodem - sprawdzić ile nosi kociąt, potem je wszystkie po porodzie policzyć i policzyć łożyska, czy wszystkie się urodziły.

[MaybeXX]

A zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego istnieją schroniska i pełno w nich kotów?

Pewnie się nie zastanawiał. Bo nie widzi związku między swoją kotką i jej kociętami a obcymi kotami ze schronu.
Jeszcze nie widzi.
Dajmy szansę zobaczyć.
Każdy jakoś zaczynał swoje życie z kotami. Nie zawsze robił wszystko dobrze. Jak pamiętam, jedna z forumowiczek (którą bardzo lubię i szanuję) też miała kocięta. I książkę nawet napisała.
Ale z czasem zdobyła wiedzę, zmieniła poglądy i jest kapitalnym przykładem, że można.

viewtopic.php?f=8&t=56150

[MaybeXX]

@Jana, @szenila, tak ja to wszystko wiem i dla mnie nie był by to problem nawet teraz w nocy jechać do weta czy i przed porodem zrobić usg bo nie o kasę chodzi czy coś. Ale o fakt że kotka de facto jest obecnie u teściów z moja żoną a z nią ciężko się dogadać. Jeżeli już mam się tłumaczyć to sam znam sprawę tylko z opisów sms od niej więc nie jestem na bieżąco po prostu powiedziała mi że urodziło się 7 kociaków jedno martwe i że fibi ma jakieś zgrubienie więc po powrocie z pracy postanowiłem coś na ten temat poszukać, i wpadłem jak widać na niefortunny pomysł aby opisać sprawę na forum. spróbuję rano przemówić jej do rozsądku to [...] sprowadzi weta
a może tylko ja panikuję a wy razem ze mną heh

Macie weta, który robi usg brzucha albo ma rtg?

[MIR]

MaybeXX mamy jest specialistyczna klinika nawet kilka tylko kwałek drogi najwyzej się spakuje te kociaki do kartonu i pojedzie z nimi:) tylko że przeswietlenia robia w dzien bo technika nie ma na nocnej warcie trza go sprowadzać z domu
a jak mówie kotka normlanie się zachowuję wiec wytrzyma do 8 rana
nie boj nic:)

[MaybeXX]

MIR chyba najrozsądniej będzie sprowadzić weta do domu. Niech obejrzy kotkę. W razie wątpliwości wet powie, czy trzeba robić badania. Małych kociąt lepiej nie wozić do lecznicy. Maluchy nie mają żadnej odporności. Bałabym się, że coś złapią w lecznicy.

Przemyśl sterylizację kotki. Jak już ktoś pisał kotka może rodzić średnio 3x w roku.
Każde z Twoich kociąt jak dorośnie i ich potomstwo też.
Z tego wynika, że nie powołałeś na świat siedmiu kotów. Z tego jednego miotu może być całe mnóstwo kolejnych kotów. I nie będziesz miał wpływu na ich los.

Mam nadzieję, że nadejdą czasy, kiedy to ludzie będą szukać kotów, a nie koty domów. Póki tak nie jest, nie należy zwiększać populacji bezdomnych zwierząt.

[NITKA/KARINKA]

Ponieważ pominąłeś zapoznanie się z kocim abc,to zacytuje

MOTTO FORUM MIAU.PL:
1. Kot to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim obowiązek.
2. Staramy się pomagać kotom wolnożyjącym.
3. Jesteśmy przeciwko pseudohodowlom i rozmnażaniu "niby rasowych" kotów.
4. Jesteśmy za sterylizacją i przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu.
5. Jesteśmy przeciwni "kolekcjonerstwu". Pomagajmy kotom mądrze.
-> Bierzmy pod stałą opiekę tyle zwierząt, ile jesteśmy w stanie samodzielnie utrzymać i zapewnić im komfort życia.
(autor: Falka pkt.1-4 i nasi forumowicze pkt. 5)

Proszę o przywilej nie przychodzenia na świat
...nie przychodzenia na świat póki nie zapewnisz mi
domu i pana, który się mną zaopiekuje,
i prawa do życia tak długo,
jak długo będę fizycznie zdolny do cieszenia się życiem
...nie przychodzenia na świat póki moje ciało nie będzie cenne,
a człowiek nie przestanie go maltretować, ponieważ jest bezwartościowe i liczne
(oryginał znajduje się na stronie http://www.petconnectioninc.com/ ; tłumaczenie: ani)

Posty nie dotyczące bezpośrednio tematu wątku wydzieliłam
viewtopic.php?f=8&t=151489
TERAZ ważne jest życie kotki i kociąt.
Jego jakość teraz i w przyszłości.
I czy będą to ostatnie kocięta, których przyjściu na świat MIR nie zapobiegł.