Łapanie w podbierak

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 07, 2013 11:33 Łapanie w podbierak

Witam
Mam takiego kota że nie interesuje się klatką-łapką natomiast podchodzi do mnie blisko czasem.

Chciałabym go złapać w podbierak na kastrację ale pytanie czy to jest wykonalne przez 1 osobę?

Jakie komplikacje mogą nastąpić nigdy tak nie łapałam?

Jak go przykryję płachtą po np złapaniu jak mam stwierdzić gdzie on ma fałd skórny żeby go za niego złapać?

A może ktoś mieszka w Toruniu i byłby w stanie pomóc?

Najbardziej mnie przeraża że on się będzie wierzgał a ja nie będę wiedziała jak go złapać w tej płachcie albo że mi ucieknie, wyrwie się i się jakoś zrazi.

piano

 
Posty: 1472
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 07, 2013 15:52 Re: Łapanie w podbierak

łapałam w podbierak, jest to wykonalne.
Tyle, że gdy nie uda się za pierwszym razem, kot zrazi się i więcej nie podejdzie zbyt blisko.

Musisz wybrać płaską powierzchnię, że by się nie wymsknął szczeliną. Jak będzie w podbieraku, docisnąć obęcz nogą. Trzeba mieć naszykowany otwarty trnasporter, najlepiej otworem do góry i oparty o jakąś ścianę. Kota z góry łatwiej włożyć niż wpychać gdy transporter stoi normalnie.
Kark kota zobaczysz przecież przez siatkę. Wtedy trzeba go mocno chwycic za fałd karkowy i nie wyjnując z podbieraka tak manewrować by wsadzić go do kontenerka.
Najlepiej jednak jak podbierak jest głęboki, wtedy można chwycic za siatkę powyżej kota zakręcić w coś w rodzaju supła. Wtedy nawet za kark nie trzeba chwytać, tylko zawiniątko z kota rozlątać już w transporterze.
Lepiej jak są do takiej akcji dwie osoby.
Powodzenia.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw mar 07, 2013 16:48 Re: Łapanie w podbierak

Mam podbierak i na domowych kotach mi się udało tego dokonać złapania i przeładowania jeden to po prostu ten podbierak uwielbia i ciągle by chciał być łapany. Ale najtrudniejszy element to włożenie do kontenera bo się tylnymi nogami zapierają i to najgorszy moment moim zdaniem. Nie mogę zakręcić pętli bo nie jest głęboki. Tamten był za drogi. Jest okrągły i z krótką łapką. Ale ma nie najgłębszą siatkę. Z drugiej strony w tamten to chyba mógłby się kot strasznie zaplatać?

piano

 
Posty: 1472
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 07, 2013 17:34 Re: Łapanie w podbierak

Moja domowa kocica jest bardzo trudna do złapania - entuzjazm mi opadł. Ciężka sprawa. Trzeba tak łapać aby głowa pierwsza została złapana bo tak to po ptakach. Kocur tak się zaczął wyginać że nie mogłam znaleźć fałdu na skórze.

piano

 
Posty: 1472
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt mar 08, 2013 9:14 Re: Łapanie w podbierak

Jak złapiesz, odczekaj trochę. Kot na początku szaleje, potem sie uspokaja, zwłaszcza jak nakryje się podbierak jakimś kocem, żeby nie widział otoczenia.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt mar 08, 2013 18:02 Re: Łapanie w podbierak

Dopóki nie przećwiczyłam tego łapania wydawało mi się proste jak barszcz, ale praktyka ściągnęła mnie na Ziemię.
To nie jest wcale proste.

Kot którego mam złapać ma rok i podkulony ogon i nie wiadomo co to za płeć. Jakby chłopak to bym odpuściła a tak są wątpliwości obawy czy w maju nie przybędzie towarzystwa. Wygląda tak:

Obrazek

piano

 
Posty: 1472
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 11, 2013 9:46 Re: Łapanie w podbierak

Cudo, jak regularnie umaszczony i dobrze odżywiony :ok:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon mar 11, 2013 9:59 Re: Łapanie w podbierak

Hihi podobny do tego którego masz w stopce postu :)

Odżywiony jest i dlatego do klatki łapki zagląda niechętnie wczoraj wszedł zjadł ścieżkę nie nacisnął zapadki wyszedł i tyle go widziałam dziś mamy śnieżycę i brak warunków do łapania.

piano

 
Posty: 1472
Od: Śro paź 26, 2011 11:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 11, 2013 10:09 Re: Łapanie w podbierak

piano pisze:Hihi podobny do tego którego masz w stopce postu :)

Odżywiony jest i dlatego do klatki łapki zagląda niechętnie wczoraj wszedł zjadł ścieżkę nie nacisnął zapadki wyszedł i tyle go widziałam dziś mamy śnieżycę i brak warunków do łapania.


Jak wlazł do połowy, to już nie źle. Przychodż na karmienie z klatką. Niech się przywyczaja do jej widoku i zapachu. Po takim wejściu do połowy, może uzna, że nic mu tam nie grozi.
Ja bym odpuściła podbierak, i kontynuowała próby z łapką. Za któryms razem wejdzie.
Spróbuj na tuńczyka w sosie własnym
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 480 gości