Trafiłam na forum przez przypadek, bo "zachciało mi się kota" jak mówi mój TZ
wpisałam w Google "koty" i mi forum wyskoczyło w wynikach
Przed wzięciem Saminki wiedziałam, że:
1. W i KK są bee, bo mam psa niejadka, który jadł wszystkie karmy, byle zjadł cokolwiek i upodobał sobie Pedigri (jak to się pisze ???), jak się przeziębił od razu wróciliśmy do Eukanuby, choć nie jadł tydzień
a ja panikowałam, ale mąż był nieugięty
2. Okna i balkon muszą być zabezpieczone - zabezpieczyłam balkon przed psem, bo bardzo chciał wyjść do gołębi dołem, pod balustradą
3. Mleka koty nie piją, bo psy też...
Nie zdawałam sobie sprawy z:
1. Pseudohodowle - bo "jak już ten kot czy pies jest to czemu go nie kupić, lepiej, żeby ktoś go kupił, niż był zagłodzony przez chodowcę", ale mój zdroworozsądkowy mąż nie dopuszczał takich możliwośći - zwierzak z hodowli MUSI mieć rodowód i koniec.
2. Sterylizacja - nigdy nie myślałam o rozmnażaniu swoich zwierząt, ale wydawało mi się oczywiste, że nie kastruje/sterylizuje się zwierząt bez powodu. Kocury-znaczą, więc oczywiste, ale kotki ??? pod wpływem forum zmieniłam zdanie...pies jest niewykastrowany, jest bardzo spokojny, ale nie spuszczam go ze smyczy, gdyw pobliżu są inne psy, jedynie na "zlotach psiarzy" co niedzielę od 12.00, od wiosny do późnej jesieni gania po Cytadeli bez smyczy.
3. Dorosły kot może się bawić jak kociak i tak fajnie jest patrzeć, jak "wtapia się w rodzinę"
- myślałam, że dorosły kot nie zaakceptuje psa i że pies nie zaakceptuje dorosłego kota...nie pomyślałam, że są domy, w których psy wychowują się z kotami i koty są do nich przyzwyczajone, więc wzięcie takiego kota nie grozi brakiem akceptacji ze strony kota, a psa mam kochanego