Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ange91 pisze:To napiszę jeszcze tylko, że u Nas wyniki dobre!! czyli najnormalniejsze w świecie zaparcie!
ange91 pisze:Jeśli do jutra nic się nie zmieni - a zmienia się, bo zaczął jeść i widać, że czuje się lepiej - jedziemy na parafinę
safonka pisze:Witam!
Mam podobny problem jak w pierwszym mailu. Kotka jakieś 5 dni temu przestała jeść, pić, zrobiła się osowiała, nie korzystał z kuwety, ledwo otwierała oczy, izolował się i chował. Pojechaliśmy z nią do lecznicy tam weterynarz zrobił badania z krwi, na wątrobę, nerki, wszystko wyszło w normie. Zrobił usg, wymacał brzuszek, stwierdził, że jelita puste (bo kot nie jadł od od dwóch dni), stwierdził, że nie wie co się dzieje ale może to jakieś zakażenie "w środku", dał antybiotyk, mase różnych innych zastrzyków na wszelki wypadek, podał też kroplówkę bo kotek bardzo odwodniony.
Po tym wszystkim w domu kotek poczuł się trochę lepiej, zaczął chodzić i mieć bardziej przytomne spojrzenie, nawet mruczał ale był słabiutki.
Następnego dnia znów do weterynarza, tym razem innego już bliżej nas, też stwierdził, że nie wie co to, wymacał brzuszek bo sugerowałam, że to może jednak kłaczek i zatkane jelita ale wet stwierdził po obmacaniu z każdej strony, że nic nie wyczuwa i że jelita puste, brzuch niebolesny więc to nie to. Dał znów dużą kroplówkę bo kot nadal bardzo słaby i mocno odwodniony. Dał antybiotyk, pastę odkłaczającą i specjalne jedzonko do zrobienia z wodą i podawania strzykawką do pyszczka, takie bardzo kaloryczne dla chorych kotów i odesłał do domu.
Aktualnie kotek chodzi, czasem wskakuje na meble, mruczy, przychodzi do człowieka ale jest bardzo osłabiony, dużo śpi, , jest bardzo chudy po tych wszystkich przejściach, połyka tą karmę wstrzykiwaną do pyszczka ale sam zwykłą karmę je niechętnie, tylko jak poda jej się do pyszczka szynkę i je niedużo (bardzo lubi, wiem że niezdrowa ale wet powiedział żeby jadła cokolwiek!), mam wątpliwości czy pije bo z miseczki niewiele co znika (trochę wody jest w tej paście), ale od tych 5 dni nie było żadnej kupki co mnie martwi. Kilka razy próbowała zrobić ale nic. Martwi mnie to, może jelita są niedrożne?
Martwię się bo kotek słabiutki i cały czas niezbyt chce jeść, trochę się już to ciągnie, może macie jakieś sugestie?
Czy kot który ma jelita zatkane kłaczkiem zawsze ma bolesny brzuch? Może weterynarz coś przeoczył? Będę bardzo wdzięczna za jakąś radę, pozdrawiam!
safonka pisze:Okej, dzięki za odpowiedź, jutro idziemy do weta żądać lewatywy, kotek znów dziś słabszy, widać, że coś nie tak nadal. Olej dałam 5 ml po południu i teraz wieczorem też koło 5, na razie nic ale kot duży może trzeba mu więcej zaaplikować, co ile można mu podawać?
anka1515 pisze:Ten cukier sprawdź może być ze stresu,albo zrobić fruktozamine /cukrzyca?/
Użytkownicy przeglądający ten dział: Cosmos, Kocia Lady, pimpuś..wampirek, skaz i 226 gości