Co z łapką mojego kota? :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 22, 2013 19:13 Co z łapką mojego kota? :(

Witam,

mój kocurek jest kotem typowo wychodzącym. Mieszkamy w bezpiecznej okolicy i wszystkie nasze koty generalnie żyły tu sobie dość długo, żywota dokonując z przyczyn naturalnych. Kocurek (nawiasem mówiąc, to ten wyłowiony kiedyś z rzeki) nie wracał jednak ani na wieczór, ani na drugi dzień, ani na czwarty nawet... już spanikowana chodziłam po wsi, pytałam sąsiadów. Na piąty dzień, czyli dzisiaj po południu, kot wrócił sam. Jednak nie stoi na jednej łapce, trzyma ją podniesioną. Nie miauczy, je normalnie, poszedł spać, łapami obiema podczas snu ruszał. Wet ani jutro, ani pojutrze nie przyjmuje. Strasznie się boję powikłań, nie wiem ile czasu ta łapa taka jest, czy jest złamana czy jest z nią coś nie tak... macie jakieś rady, zanim nadejdzie poniedziałek? :(

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Pt lut 22, 2013 19:21 Re: Co z łapką mojego kota? :(

Jeśli nie masz możliwości pojechać do innego weta - obejrzyj dokładnie ale delikatnie łapkę - przede wszystkim opuszki, czy któraś nie jest skaleczona, nie ma czegoś wbitego.
Obejrzyj czy nie ma czegoś między opuszkami, czy pazury wyglądają normalnie i się wysuwają oraz chowają.

Uraz nie musi być poważny, to może być coś z czym sama sobie poradzisz - np ciało obce.

Omacaj łapkę wyżej - czy nie ma szczególnie obolałych miejsc, opuchlizn.

Rób to delikatnie, nie szarp łapką nigdy w życiu.
Nie podawaj żadnych leków!

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lut 22, 2013 19:28 Re: Co z łapką mojego kota? :(

Na opuszku nic nie ma. Szturchnęłam łapkę, kocur wysunął i wsunął pazurki z powrotem. Dotknęłam łapki w różnych miejscach, kocina pozwoliła. Zdenerwowała się tylko gdzieś przy samej górze i na mnie miauknęła obrażona, więc dalej tam nie dotykałam. Nie wyczułam jednak nic, co różniłoby się od drugiej łapy - żadnych wybrzuszeń, żadnych zranień, tylko miauk gdzieś przy górze.

Czuję się absurdalnie winna 8O

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Pt lut 22, 2013 21:22 Re: Co z łapką mojego kota? :(

Może źle skoczył i coś naciągnął, a może skaleczył i gdzieś się zaczyna ropień tworzyć.
Przy ropniu powinien być markotny, bo przeważnie przy okazji jest gorączka. Przy oglądaniu zwróć uwagę, czy nie ma malutkiego strupka gdzies na łapce - po ugryzieniu przez innego kota zostaje ślad po zębie, a pod nim zbiera sie ropa i puchnie.
To przednia łapa? (moje działkowe dzikusy własnie na przednich najczęściej mają ślady po ugryzieniach, najczęściej powyżej łokci)

Jeśli coś naciągnął, to może jakiś czas odciążać łapę i utykać.
Mi kot działkowy ponad pół roku utykał - przebadany i prześwietlony wzdłuż i wszerz i nic. Samo przeszło ...

Mimo wszystko wypadałoby wetowi pokazać.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt lut 22, 2013 21:23 Re: Co z łapką mojego kota? :(

Kotek stanął na łapce i ma się jakby lepiej. Jeszcze jednak się o nią nie opiera. Wydaje mi się, że jest na mnie zły - dzisiaj ktoś nam podrzucił pod drzwi domu maleńkiego szczeniaczka, piszczącego i zmarzniętego, wszystko wygląda na to, że zostanie. Co kotu się wyraźnie nie podoba, bo posykuje pod drzwiami pokoju w którym jest pies. Wydaje mi się, że w takiej chwili poświęciłam kotu mniej uwagi niż powinnam :( Stąd wyrzuty sumienia. Doradźcie coś, proszę.

Edit: No żadnej ranki nie widzę. Nie jest markotny w ogóle, zachowuje się jak zwykle z dodatkiem lekkiego focha za pieska. Najadł się, napił, nawet próbował ganiać za piłką do ping ponga.

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Nie mar 10, 2013 12:33 Re: Co z łapką mojego kota? :(

Melduję, że byłam u weta, nic strasznego, coś sobie naciągnął - na dzień dzisiejszy kotu przeszło. I nawet już nie fuczy na szczeniaka, ale wścieka się, gdy ten go liże po twarzy. Przekomiczne. :D

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 187 gości