Strona 44 z 167

Re: Idą mrozy bezdomniaczki czekają Kulawek nie żyje

PostNapisane: Nie lut 22, 2015 17:24
przez meg11
Dymniaczka? No, ale kilometrów to ona nabiła :mrgreen:

Re: Idą mrozy bezdomniaczki czekają Kulawek nie żyje

PostNapisane: Nie lut 22, 2015 17:46
przez Kocia Lady
Czarnulka po przejściach wyrodzila masę kociąt dopóki się nią nie zajęłam żyła w takich warunkach że dziw że jeszcze żyje, jak widać kuleczka choć wydzielam jej jedzenie bo zje wszystko niewybredna, zawsze głodna i tak jej zostało tu pokazalam jak stoimy w krzakach pod blokiem ale potem spacerujemy jeszcze wzdłuż 3 bloków ona się plnuje nie odejdzie na krok, wyjątkowo mądra kicia :1luvu: mama ukochanej Pysi mojej rezydentki która umarła na raka :placz:

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Czw lut 26, 2015 15:31
przez Kocia Lady
15 lutego minął rok od śmierci Pingwinka
Obrazek
:placz: tak bardzo go brakuje

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Pon mar 02, 2015 18:08
przez margoth82
szkoda Pingwinka, niech bryka za TM

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Czw mar 12, 2015 20:18
przez Kocia Lady
Zdrowie nie dopisuje przewróciłam się na schodach w pracy i boli mnie mocno kolano. Na szczęście stołówkę mam przed bloku przychodzą 4 koty te które ją widzę w pracy pojawił się jakiś 4 miesięczny kocurek o długiej sierści i bawi się z naszą Kulawką Seniorką poza tym jak zwykle przychodzą różne biedaki na jedzenie
W naszej mini stodole będę wymieniać sianko

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Czw mar 12, 2015 20:18
przez Kocia Lady
Obrazek

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Wto mar 17, 2015 20:35
przez Kocia Lady
mamy nowego kotka albo kotkę w stołówce i hotelu kocim w pracy u mnie oto on:
Obrazek
Obrazek

a oto nasz jeden z naszych stałych bywalców Toficzek bezogonek tak go nazwałam:
Obrazek
Obrazek

ochroniarz ostatnio naliczył około 8,9 kotów w stołówce :kotek:

karmy zostało na około tydzień a mam stołówkę we własnym bloku:4 koty + w pracy około 8,9 więc potrzebujemy na gwałt uzupełnić zapasy w związku z tym wystawiam dwa bazarki na ten cel

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Wto mar 17, 2015 20:59
przez Kocia Lady
zapraszam na bazarek
viewtopic.php?f=20&t=168103&p=11032300#p11032300

I JESZCZE JEDEN:
posting.php?mode=reply&f=20&t=168105

zapraszam do licytacji

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Śro mar 18, 2015 20:50
przez Kocia Lady
Byłam dziś u dziadkowych bo babcia chora zaniosłam dwie konserwki a jutro kupię pasztecików bo mnie prosiła, zaszłam zanieść spirytus do nacierania, ale przy okazji nasmarowałam oczka Mikruskowi, poczyściłam uszka, no i miałam pokrojone mięsko dla Pysi Senioreczki, które w całości pochłonęły kociaste oto one, dawno nie widziane:
Seniorek:
Obrazek

Grubcio:
Obrazek

Mikrusek:
Obrazek
Zuzia oczywiści schowana za fotelem

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Śro mar 18, 2015 22:19
przez Meteorolog1
Pozdrawiam Ciebie oraz koty serdecznie.

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Śro mar 18, 2015 22:37
przez klaudiafj
Kocia Lady pisze:15 lutego minął rok od śmierci Pingwinka
Obrazek
:placz: tak bardzo go brakuje

Hej :) Współczuję :201461 nie dalej jak dziś pisałam w podobnym tonie o Moim Maciusiu, w tym roku też będzie rok jak go nie ma. Przytulam :kotek:

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Sob mar 21, 2015 14:40
przez Kocia Lady
Dziękuję za słowa otuchy i pozdrowienia one zawsze się przydają i człowiek wie że ma wokół ludzi którzy wysyłają dobrą energię. Dziekuję!
Wybudziły się jeże w ogródku i w pracy także pomocnicy do kocich misek. Mam nadzieję, że uda mi się niebawem któregoś namierzyć i zrobić zdjęcie.
Wczoraj byłam u babci i czesałam biednego przerażonego Mikruska. Potem zobaczył że przyjemniej bez sfilcowanych kłaczków to się uspokoił. Pozostałe koty patrzyły z przerażeniem. :201461
Tyle sierści wyczesalam że babcia się zastanawiała czy nie napchać nią małej poduszeczki :roll:

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Sob mar 21, 2015 14:42
przez Kocia Lady
Dziękuję za pomoc w sfinansowaniu kociej karmy Kasi, Marcie i Dorocie!!! Bardzo dziękuję! Bez Was dokarmianie takiego stadka na 2 osiedlach nie byłoby możliwe :1luvu: :1luvu:

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Wto mar 31, 2015 20:10
przez Kocia Lady
sezon jeżowy rozpoczęty, mam je w obu ogródkach, postawiłam dodatkowy domek z sianem :) no i jedzą do spółki z kotami, a w pracy z kolei poszłam dziś karmić bezdomniaczki, dozorca mówi że przychodzi ta czarna puchata kulka, a pani Aleksandra nawet go obmacała ciut, ale chudy, skóra i kości, i tylko ten długi włos, a potem czmychnął gdzie pieprze rośnie,
natomiast ja zajrzałam do tej wielkiej stodoły, której zdjęcie niedawno pokazałam, i w której zmieniałam siano, podnoszę dach, a tu siedzi chory kot cały biały, oczy i nos zaropiałe że szok, ale uciekł jak widmo, no i jutro planuję tam postawić wiadro z chrupkami, bo jak taki dzikus, to niech je tam sobie, cały czas jakieś nowe biedaki się pojawiają:( :(

Re: czyżby wiosna? bezdomniaczki pozdrawiają:)

PostNapisane: Wto mar 31, 2015 20:24
przez czarno-czarni
jeże! super, już wstały :)

pozdrawiamy ciepło!