Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
alette pisze:wiem już, ze jeden kot jest chory na pewno
cypisek pisze:Widzę ,że jednak rodzice zgodzili się na dodatkowe koty ??
cyt. z innego twojego postu.
Potem wyjeżdzam do Niemiec. Poza tym mam swoje dwa dorosłe koty i rodzice zabronili mi trzymać więcej kotów.
Myślę , że zaszczepić jak najbardziej, ale upewnić się czy nie mają białaczki.
*anika* pisze:A na panleukopenię i katar koci były szczepione? - to są najważniejsze choroby na które trzeba koniecznie zaszczepić.
Na białaczkę w takiej sytuacji lepiej zaszczep pozostałe, ale ja bym osobiście chyba szczepiła dopiero po dwukrotnie wykonanym teście na każdym kocie, w odstępie 1-2 miesięcznym. Szczepienie na białaczkę trzeba powtórzyć po miesiącu, potem co rok lub 2 lata. Jednorazowe szczepienie nie da pełnej odporności - koniecznie trzeba po miesiącu jeszcze raz podać szczepionkę.
BOZENAZWISNIEWA pisze:Jesli koty mieszkaja ze soba juz tak długo to nie szczepić.Dlaczego?a no dlatego,że moga byc zarazone w szpiku,na co test paskowy wyjdzie negatywny.Jedynie w takim przypadku powinno sie zrobic test ze szpiku w narkozie i wtedy mozna dopiero je szczepic,ale tez nie daje on(test)100%gwarancji,czy kot sie teraz nie zaraził.Koty przebywajace ze soba moga sie odpornic na wirusa...i nie dojdzie do zakazenia
Uwazam,ze nie szczepić.
Moje koty zaszczepione nagatywne po niecałym roku okazały się pozytywne,czesc juz nie zyje...Szczepionka "obudziła"wirusa i dalej juz wiesz...
redaf pisze:alette pisze:wiem już, ze jeden kot jest chory na pewno
Wszystkie Twoje koty są chore.
Wirus białaczki jest przekazywany przez wymianę płynów.
Nie szczep ich z białaczką.
Podanie osłabionego wirusa białaczki w szczepionce może uaktywnić chorobę
alette pisze:
Żaden z moich kotów nie był szczepiony na koci katar i panleukopenię. Najstarszy kocur i najmłodsza koteczka przeszły koci katar. Więc chyba nie ma sensu ich teraz szczepić? A pozosłe dwa koty nie wykazują objawów kociego kataru i panleukopenii.
Ivette pisze:alette pisze:
Żaden z moich kotów nie był szczepiony na koci katar i panleukopenię. Najstarszy kocur i najmłodsza koteczka przeszły koci katar. Więc chyba nie ma sensu ich teraz szczepić? A pozosłe dwa koty nie wykazują objawów kociego kataru i panleukopenii.
ale przechorowanie kociego kataru nie uodparnia, to nie ospa wietrzna jak koty zaczną wykazywać objawy panleukopenii, to już będzie trochę późno, a to jest potencjalnie śmiertelna choroba. Jest sens szczepić, po to są szczepionki, żeby uchronić zwierzęta od zachorowania.
alette pisze:Zapytam jutro lekarza o ten test ze szpiku... Jeśli nie jest drogi, to może zamiast tych testów Elisa, lepiej od razu zrobić test ze szpiku.
BOZENAZWISNIEWA pisze:Ivette pisze:alette pisze:
Żaden z moich kotów nie był szczepiony na koci katar i panleukopenię. Najstarszy kocur i najmłodsza koteczka przeszły koci katar. Więc chyba nie ma sensu ich teraz szczepić? A pozosłe dwa koty nie wykazują objawów kociego kataru i panleukopenii.
ale przechorowanie kociego kataru nie uodparnia, to nie ospa wietrzna jak koty zaczną wykazywać objawy panleukopenii, to już będzie trochę późno, a to jest potencjalnie śmiertelna choroba. Jest sens szczepić, po to są szczepionki, żeby uchronić zwierzęta od zachorowania.
no własnie,tez prawda to oczywista,ale co zrobic z kotkiem białaczkowym,ciagle chorym,słabym.Jak go zaszczepic od pp?jesli w składzie jest kk i kalci?jesli kot ledwo z kk wyszedł.Wstrzelebnnie mu tej szczepionki moze go zabić,bo nie da sie obronic skoro badx co bądx odporności nie ma i jak ma ja nabyć? Ja przezywam horror-jestem ciagle u weta .wetów(2 lecznice)i wiem,że jade ratowac kota,który tam tez może się pp zarazic od pacjenta
BOZENAZWISNIEWA pisze:Lekarze się niestety "nie znają",chyba,że sa to lekarze specjalizujacy się własnie w białaczce.
Moje koty były przetestowane 2-3 razy w odstepie czasu 4 tygodni.Pozytywne oddzielone,nagatywne potem zaszczepione dwukrotnie.
Wskazania do doszczepienia jest co roku,ale niektóre po pół roku zaczeły zapadac na "dziwne choroby"..potem leukocyty w góre i pytanie weta"ten był negatywnyt?niemozliwe,ma wniki kota białaczkowego".I test-plusowy,szok,kolejny kot"bo był"akurat na kontroli "dla mojego spokoju"test-plus....Przezyłam większy szok niz kiedy dowiedziałam się,ze niektóre koty maja białaczkę.Tego się nie da opisac...Koty białaczkowe zyją jeszcze,a te jakie były minusowe i zaszczepione w większości nie zyją Szczepiłam Purovax z FeLV i Leucocell2..po Purovaxie z FelV "poszły"koty,a szczepionka najdrozsza była i 99%skuteczna...Byc może tak się stalo,bo u mnie był bardzo zakaźny rodzaj białaczki...nie wiem...
Użytkownicy przeglądający ten dział: magic99, Majestic-12 [Bot], Natalidic i 464 gości