Niemile strony hodowli :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 17, 2004 21:52

Dokladnie Jasper. Dlatego tez koty kosztuja duzo. Owszem mozesz trafic na osobe, ktora ma pieniadze za nic, ale mysle, ze nie sprzedasz takiej osobie kota, bo milosc do kotow sie czuje :) Zaplata za kota gwarantuje mu choc w jakims procencie, ze gdy kotek w jakis sposob zacznie przeszkadzac, wlasciciel bedzie mu szukal innego domu chocby dla pieniedzy. To smutne, ale to taka gwarancja, ze kot nie znajdzie sie na smietniku :(

a i tak czasem sie znajduja...


Snowlovers - wspolczuje z calego serca :(
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 17, 2004 21:55

Pandorko - owo "burżujstwo" często kupuje koty bez rodowodu na zasadzie: bedziemy szpanować za niewielkie pieniądze. Też smutne...

Co nie zmienia tego, ze faktycznie nie można byc w stu procentach pewnym, do kogo trafi kociak :( :(

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 17, 2004 22:03

Jakie to smutne :cry:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 17, 2004 22:06

Oj trafiłam raz na osobę która zamiast powiedzieć jak będzie miał u niej kot zaczęła prawić o swojej gospodyni i jaką to ma brame automatyczną na podwórku. Pod ta brama zreszta przedostał się i zginął ich pierwszy kot.
Takim przyszły właścicielom dziękujemy! :evil: Generalnie pewne rzeczy da się wyczuć. Osobiście wole sprzedać kotka nieco taniej osobom które zrobiły na mnie naprawdę duże wrażenie i moge przypuszczać, że kot bedzie miał super warunki. Tak zrobiłam ostatnio i właśnie dostałam zdjecia z urodzinek - były i przysmaczki i prezenty i jade niedługo z kolejna wizyta. :)

elisee

Avatar użytkownika
 
Posty: 2462
Od: Czw paź 23, 2003 23:29
Lokalizacja: Pobiedziska

Post » Pon maja 17, 2004 22:20

ojej - a takie piękne koty były... :cry:
Szkoda...
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

AGA-cka

 
Posty: 9120
Od: Pon kwi 19, 2004 20:15
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon maja 17, 2004 22:38

Pandorka pisze:a ja mam inne zdanie: rasowe koty czasem tez kupuje "burżujstwo" tylko po to zeby jakieś ładne, rasowe zwierze chodzilo po domu - i dla nich nie liczą sie tak bardzo ani pieniądze, ani sam kot. Oczywiście, nie mówie o wszystkich, ale na pewno się trafiają takie przypadki :(

Bardzo, bardzo współczuję, straszne nowiny :cry:

Oczywiście Pandorka! Tacy też kupują koty. Mają duzo kasy i nie płczą, gdy wywalają kota z domu bo im się znudził.

Jasper

 
Posty: 63
Od: Nie maja 16, 2004 0:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 17, 2004 22:58

Sorry, ale zawsze budzi we mnie ogromny bunt twierdzenie, że jeśli ktoś zapłacił za kota dużo, to będzie o niego dbał. Tym bardziej, im więcej zapłacił :evil:

Brzmi to - przepraszam za trywializację - jakby Christian Dior oświadczył, że sprzedaje drogo ciuchy, bo dzięki temu wie, że przyszły właściciel będzie je odkładał na półkę w szafie starannie złożone, a nie rzucał niechlujnie na oparcie krzesła :roll:

Rasowa kicia kosztuje sporo bo:
-hodowca włożył wiele pracy, czasu, umiejętności i pieniędzy, po to, żeby kupujący cieszył się zdrowym, zadbanym dobrze wychowanym kotem prezentującym takie cechy, które owego nabywcę urzekły
-hodowla kosztuje i nie ma co się czarować, hodowca nie jest świętym Mikołajem
-taki kotek jest swoistym luksusem, a za luksus się płaci.

Wszystko to jest dla mnie logiczne, natomiast przypisywanie ludziom, których bez problemu stać na taki wydatek większej odpowiedzialności jest moim zdaniem nieporozumieniem i krzywdzi wielu forumowiczów, którzy dbają o swojego znalezionego pod śmietnikiem kotusia tak jak o ukochanego członka rodziny.

Niestety same przykłady koteczków z hodowli Snowloversa świadczą o tym, że cena kota nie jest gwarancją jego późniejszego bezpieczeństwa.
A Lord z hodowli Agal?
Niektórych stać na kota i stać na to, żeby się nie przejmować dokonanym wydatkiem. Taka jest smutna prawda.
To, że przypadki złego, nieodpowiedzialnego traktowania kota rasowego trafiają się rzadziej przypisywałabym raczej temu, że decyzja o zakupie zwykle wiąże się z wcześniejszymi przemyśleniami. Zwykle trzeba się przejść na wystawę, w jakiś sposób zapoznać się z rasą, poza tym wcześniejsze rozmowy z hodowcą pozwalają się przygotować do życia z tajemniczym i skomplikowanym stworem jakim jest kotek. Kiedy już z nim mieszkamy i nie rozumiemy jego zachowania, hodowca jest w stanie powiedzieć w czym problem. To są ułatwienia, których nie można lekceważyć. Kotek na tym zwykle wychodzi dobrze.

Wiecie... Ja z całą pewnością o swojego przyszłego norwega nie będę dbać bardziej niż o dachowego Kitka. Będę dbać inaczej, bo półdługowłosy kot ma inne wymagania etc. Ale o bezpieczeństwie i zdrowiu obu będę myśleć tak samo. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym pomyśleć, że jakby coś stało się Kitkowi to mała strata, bo dachowców jest pełno i za darmo, ale jakby rasowy, to ło rany, moje 1500 zł się zmarnuje :evil:

Nie uogólniajcie proszę i nie spoglądajcie na ludzi przez pryzmat zawartości portfela. To nie jest dobre kryterium.

Sigrid

 
Posty: 5242
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon maja 17, 2004 23:10

Jasper - dziękuję że się zgadzasz, to własnie mialam na myśli :wink:
Sigrid - świetnie ujęte - że też ja nie potrafię tak ludziom tłumaczyć o co mi chodzi :oops: :)

Pandorka

 
Posty: 886
Od: Nie kwi 11, 2004 15:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 18, 2004 0:28

Coż, wychodzące koty krótko żyją najczęściej. Smutno, ale na przyszłość... to raczej pilnować i okien, i kontaktów kotów z samochodami. Smutków wystarczy i bez tego.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 18, 2004 1:35

Sigrid pisze:Sorry, ale zawsze budzi we mnie ogromny bunt twierdzenie, że jeśli ktoś zapłacił za kota dużo, to będzie o niego dbał. Tym bardziej, im więcej zapłacił :evil:

Brzmi to - przepraszam za trywializację - jakby Christian Dior oświadczył, że sprzedaje drogo ciuchy, bo dzięki temu wie, że przyszły właściciel będzie je odkładał na półkę w szafie starannie złożone, a nie rzucał niechlujnie na oparcie krzesła :roll:

Rasowa kicia kosztuje sporo bo:
-hodowca włożył wiele pracy, czasu, umiejętności i pieniędzy, po to, żeby kupujący cieszył się zdrowym, zadbanym dobrze wychowanym kotem prezentującym takie cechy, które owego nabywcę urzekły
-hodowla kosztuje i nie ma co się czarować, hodowca nie jest świętym Mikołajem
-taki kotek jest swoistym luksusem, a za luksus się płaci.

Wszystko to jest dla mnie logiczne, natomiast przypisywanie ludziom, których bez problemu stać na taki wydatek większej odpowiedzialności jest moim zdaniem nieporozumieniem i krzywdzi wielu forumowiczów, którzy dbają o swojego znalezionego pod śmietnikiem kotusia tak jak o ukochanego członka rodziny.

Nie uogólniajcie proszę i nie spoglądajcie na ludzi przez pryzmat zawartości portfela. To nie jest dobre kryterium.


Nie spogladam na ludzi przez pryzmat portfela. Poza tym nie twierdze, że ludzie, których stać na taki wydatek są bardziej odpowiedzialni. I chyba to wynikało z mojej wypowiedzi. Twierdze tylko, zę zwierżecia za którego zapłaciło siędużo pieniedzy nie pzbywa się ot tak po prostu. Chyba, ze jest to suma dla danego człowieka niewielka, a tacy też sa, dla których 1500PLN to tyle co nic. I nie kwestionujęuczućdo zwierzecia za które siędużo zapłaciło. ALe są różni ludzie. i dla jednych kot to tylko jeszcze jedna zabawka lub dodatkowy mebel w domu, a są i tacy dla których to przyjaciel. Ale nie oszukujmy się, że pieniądze nie są tu istotne, bo to nie prawda. I nie oszukujmy się, że wszyscy patrza na zwiwerże tylko jako na przyjaciela. Bo to tez nie prawda. Nie zamierzam nikogo obrażąć. Ale tak uważam. Nie stwierdziłem, że regułą jestiż ktoś kto dużo za kota zapłacił dba o niego, ale że jest i moze w wielu przypadkach dodatkowy bodzieć by tego kota pilnować. Własnie pilnować, by mu się nic nie stało. Ale to nie jest uogólnienie.

Jasper

 
Posty: 63
Od: Nie maja 16, 2004 0:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 18, 2004 1:40

kinus pisze:Dokladnie Jasper. Dlatego tez koty kosztuja duzo. Owszem mozesz trafic na osobe, ktora ma pieniadze za nic, ale mysle, ze nie sprzedasz takiej osobie kota, bo milosc do kotow sie czuje :) Zaplata za kota gwarantuje mu choc w jakims procencie, ze gdy kotek w jakis sposob zacznie przeszkadzac, wlasciciel bedzie mu szukal innego domu chocby dla pieniedzy. To smutne, ale to taka gwarancja, ze kot nie znajdzie sie na smietniku :(

a i tak czasem sie znajduja...


Snowlovers - wspolczuje z calego serca :(


O to mi chodzi. Przed wakacjami rzesze zwierzat ląduje na ulicy, bo nie ma co znimi zrobic. Najczesciej sąto zwierżeta, z aktóre nic nie zapłaciliśmy Łatwo przyszło, latwo poszło. Jesli jednak już musieliśmy wydać pieniedzą tak łatwo sięzwierzaka nie pozbędziemy. Jest to bardzo smutne. Oczywiście wolałbym, gbybyśmy kierowali się tylko uczuciem do zwierząt przy kupnie kota czy pssa, ale jakże czesto, kieruje nami kaprys, moda, chwilowa potrzeba.

Jasper

 
Posty: 63
Od: Nie maja 16, 2004 0:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 18, 2004 7:17

Jest to bardzo przykre- nawet trudno ująć tutaj uczucia, które mną targają w słowa.
Rozumiem Ciebie i bardzo współczuję. Przecież wydając/sprzedając kociaki, czy nawet dorosłe koty, człowiek czuję się tak, jakby je niemal na własnej piersi wychował. Są wychuchane, wycałowane, idą do nowego domku z własną wyprawką, niemal krzyk wydziera się z gardła- ale będziecie dbvali i kochali. Człowiek chcę , mimo iz to czasem niemożliwe (z różnych powodów), czuwac nad takim zwierzęciem. aby w razie krzywdy pomóc dziecku.
Bardzo bardzo współczuje i jednynie ozstoje mi życzyć, aby w przszłości Twoje kociaki - jak i innych osób- szły do domów, gdzie zwierzęta się kocha i rozumie ich potrzeby.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8733
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 18, 2004 8:19

QPMWDR
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto maja 18, 2004 8:46

Wspolczuje Wam ogromnie :cry: .
Dobrze, ze napisaliscie o tym aspekcie, bo sporo ludzi ma bledne wyobrazenie, ze hodowla to sama radosc, przyjemnosc i na dodatek fura pieniadzy. Za to nie wiedza ile kosztuje to wyrzeczen, wysilku, opieki, fachowej wiedzy, ogromu milosci (ktora trafia gdzies miedzy ludzi pod postacia kochanego maluszka) i niepokoju, a takze smutkow kiedy dzieje sie cos niedobrego.
Trzeba byc naprawde silnym psychicznie i fizycznie (rowniez) zeby sprostac tej odpowiedzialnosci i za Was podziwiam, Hodowcy.
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto maja 18, 2004 8:54

Strasznie o wszytko smutne :( Wspolczuje ...
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17863
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, jowitha, Silverblue i 526 gości