Sterylizowanie bezdomnych kotów - coraz bardziej pod górkę..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 14, 2013 11:00 Sterylizowanie bezdomnych kotów - coraz bardziej pod górkę..

Mieszkam na jednym z osiedli w Ząbkach. Mamy tutaj małą społeczność bezdomnych kotów (nie więcej niż 10), które są regularnie przez ludzi dokarmiane. Wyglądają zdrowo, nie mają zaropiałych oczu itd. niestety, nikt nie zadbał o to, by je wysterylizowano skutkiem czego rok temu jedna z kotek dorobiła się miotu 5 - rga kociąt. Kotek z tego co oszacowałam są dwie - jedna szylkretka i matka kociaków. Resztę mogę uznawać za kocury jedynie na podstawie wyglądu oraz tego, że mimo wszystko nie mnożą się bardzo jak na taką ilość - koty są strasznymi dzikusami. Mam zatem pytanie jak można załatwić jakieś bezpłatne sterylki dla nich. Gdzie trzeba się udać? Do Urzędu Gminy? Jeśli będą już jakieś fundusze to jak to dalej wygląda? Niestety nie mam klatek - łapek więc musiałabym pożyczać no i pewnie całą akcję przeprowadzić pod czyimś nadzorem, bo nigdy tego nie robiłam. Mam nadzieję, że podzielicie się swoim doświadczeniem.
Ostatnio edytowano Wto lip 22, 2014 9:26 przez neron, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1184
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Warszawa-Ząbki

Post » Pt lut 15, 2013 9:29 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

Które to osiedle? mieszkałam w Ząbkach, na tamtym osiedlu kotki były kastrowane na bieżąco - i o ile wiem, nadal są
nie wiem, czy Ząbki jako gmina przeznaczają jakieś środki na kastracje kotów wolnożyjących, ale na mocy Ustawy o ochronie zwierząt można się tego od gminy domagać
my z sąsiadką kastrowałyśmy na własny koszt.

I przenoszę na Koty.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lut 15, 2013 9:37 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

To jest osiedle Słoneczne III, przy Powstańców, dwa bloki, 4a i 4b, dość nowe, bo chyba oddane w 2010 czy 2011. Jedna kotka na pewno nie ciachana, bo jak mówiłam miała kocięta rok temu. Tak jak mówię koty o dziwo nie mnożą się bardzo, ale ową kotkę od kociaków widuję bardzo rzadko, zazwyczaj na jedzenie przychodzą same kocury.. Postaram się zadzwonić do Gminy i wypytać, chociaż nie wiem czy nie będzie problemu z tym, że nie jestem zameldowana w Ząbkach. Ostatecznie można rzeczywiście samemu kombinować, o ile to są rzeczywiście tylko 2 kotki.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1184
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Warszawa-Ząbki

Post » Pt lut 15, 2013 9:44 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

No nie, to ja mieszkałam zupełnie po drugiej stronie Ząbek, na przeciwległym końcu
u nas kotek było sporo, stado się zmieniało przez lata, przychodziły też na karmienie wychodzące koty z okolicy :lol:
w sumie nie płaciłyśmy jakoś drogo, te zabiegi robiła nam dr Śliwińska (ale nie wiem, czy jeszcze prowadzi praktykę), liczyła po kosztach
na terenie Warszawy działa Koteria, tam też można znacznie taniej zrobić zabieg (bo nie wiem, czy koty formalnie spoza Warszawy przyjmą bezpłatnie, ale też - zadzwoń i zapytaj).
http://www.koteria.org.pl
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lut 15, 2013 9:47 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

dzięki za informację, zadzwonię :)
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1184
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Warszawa-Ząbki

Post » Pt lut 15, 2013 11:31 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

Widze, ze informacje sie pokrywaja :)
Potwierdzam, ze doloze sie do tych kastracji :) I oby tych kotek bylo jak najmniej...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt lut 15, 2013 11:55 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

Właściwie to trudno zweryfikować które to są na 100% kotki, bo koty strasznie dziczą. Jak mówiłam, jest ta mama, którą trudno przyuważyć i szylkretka, którą widziałam tylko raz na polu więc możliwe, że tylko przechodziła czy coś. Resztę mogę jedyne po wyglądzie oceniać, bo kilka kotów to dosłownie byki jeśli chodzi o wielkość i budowę, więc na pewno kocury. Napisałam maila do koterii o jakieś namiary na lecznice, które by wykonały takie zabiegi po kosztach. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to tylko kwestia załatwienia klatek - łapek i może jakiejś osoby, która już to robiła i pomogłaby. No i jeszcze jakieś wywieszenie kartki w miejscu karmienia, że wtedy i wtedy koty będą łapane w tym i w tym celu, żeby ludzie w danym dniu nie karmili i żeby sobie nie pomyśleli, że jacyś "łowcy skór" wnyki tu zakładają :P Jak akcja dojdzie do skutku to pewnie będzie to sobota, bo w ciągu tygodnia nie miałabym nawet jak.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1184
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Warszawa-Ząbki

Post » Pt lut 15, 2013 11:57 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

Koteria nie ma rejonizacji i przyjmuje koty zewsząd, niestety obecnie nie ma funduszy na bezpłatne sterylki (wyjątkiem są kotki ciężarne). Sterylka kotki to 100,00 zł., przetrzymanie w klatce 10,00 zł. za dobę (taniej w Warszawie raczej nie ma). Można też wypożyczyć sprzęt do łapania (bezpłatnie, za kaucją).

edit
Na stronie Koterii są informacje jak się zabrać za łapanie kotów, poradniki ze zdjęciami nawet :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lut 15, 2013 12:03 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

No ja już się nastawiam, żeby to robić z własnej kieszeni, jakoś powoli, żeby się nie zarżnąć finansowo :P Czekam na ich odpowiedź zatem, dobrze wiedzieć, że od nich można wypożyczyć sprzęt. Mam tylko nadzieję, że nikt z karmiących na osiedlu nie ma takiego podejścia a'la "sterylizacja to krzywdzenie zwierząt". Koty są karmione między 7:00 a 8:00 rano, więc mogłabym się jakoś w pobliżu zasadzić i obserwować, żeby nikomu nic głupiego nie przyszło do głowy w związku z tymi klatkami. Bo ludzie to różni są i potem będę wariatką, co poluje na koty :lol:

zuza pisze:Potwierdzam, ze doloze sie do tych kastracji :) I oby tych kotek bylo jak najmniej...

fajnie, każda pomoc się przyda. Z resztą już na samą myśl mi ciśnienie skacze, bo jak się kot jakis denerwuje to ja się denerwuję x3 :P
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1184
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Warszawa-Ząbki

Post » Pt lut 15, 2013 14:32 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

Pierwsza rzecz - klatki nie można spuścić z oczu. Kosztuje od 400,00 zł. w górę, a złomiarze (i nie tylko) potrafią ją ukraść niestety.

Do Koterii lepiej zadzwonić.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lut 15, 2013 14:47 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

Jana pisze:Pierwsza rzecz - klatki nie można spuścić z oczu. Kosztuje od 400,00 zł. w górę, a złomiarze (i nie tylko) potrafią ją ukraść niestety.


Też tak myślałam. Teoretycznie to osiedle zamknięte, ale lepiej na zimne dmuchać. W weekend poobserwuję dokładnie koty z rana, żeby wiedzieć o której najlepiej przyjść z klatką. Z tego co widzę Koteria pracuje w godzinach 9-17 w dni robocze więc musiałabym któregoś dnia wziąć wolne, bo mam dokładnie takie same godziny pracy. Na pewno nie dam rady w przyszłym tygodniu, ale może się uda 28-go. Jeśli nie odpiszą przedzwonię w poniedziałek żeby dopytać jak to wygląda z wypożyczaniem itd. Patrząc na ceny kastracji i pooperacyjnego pobytu w lecznicy kotów na dobrą sprawę dałabym radę (finansowo) łapać dwa kocury na miesiąc lub jedną kotkę. Zobaczymy jak to wyjdzie. Mam tylko lekkiego stracha, żeby nikt mi o to nie zrobił afery. Wiadomo, że zrobić mi nic nie mogą, ale wolałabym uniknąć szarpania się z kimś nad klatką ze znerwicowanym kotem. Mam nadzieję, że kartka informacyjna rozwieje wszelkie wątpliwości.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1184
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Warszawa-Ząbki

Post » Pt lut 15, 2013 15:44 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

Spróbuj najpierw nawiązać kontakt z karmicielami, inaczej będzie ciężko (najedzone koty raczej nie chcą wchodzić do klatek), poza tym jak karmicielowi nagle zaczną znikać koty, bedzie się martwił/a

http://www.koteria.org.pl/miejskie/koty-miejskie.htm

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lut 15, 2013 15:52 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

Postaram się ich "złapać". Jak ja wychodzę do pracy (ok. 8.30) to często koty są już po śniadaniu. Raz chyba byłam u nich wcześniej, koło 8:00 i wtedy spotkałam jedną panią. Jakby się nie udało, będę zostawać kartki informacyjne w miejscu karmienia i na drzwiach do klatek schodowych z jakimś kontaktem do mnie, gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości. Swoją drogą będzie trudno, żeby one był głodne nawet, jak opuszczą jeden posiłek. Jedzenie dostają nawet kilka razy dziennie i nieraz się śmieję z mężem, że mają taki bufet, bo potrafi ich kilka siedzieć przy 3 miskach a w każdej inna "potrawa" :D
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1184
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Warszawa-Ząbki

Post » Pt lut 15, 2013 16:58 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

z tym denerwowaniem się razy 3 mam to samo. Jak dziewczyny złapały w klatkę pierwszą kicię to ryczałam, dosłownie tyle, że ja się bałam tego czy jest zdrowa i przeżyje zabieg i w ogóle. Ryczałam cały dzień kiedy ją złapałyśmy, potem dzień zabiegu i pewnie będę wyła jak ją będziemy puszczały :D. A potem będę wyła jak wydam maluchy do domów (to to akurat z tęsknoty będzie :P) zresztą tata mnie kiedyś nazwał "żydowską płaczką" i chyba się nie pomylił, ja jak dochodzą jakiekolwiek emocje to wyję :).


3mam kciuki! ja żeby zebrać na kastracje 4 wolno żyjących kocurów wystawiam ciągle bazarki (posępię jeszcze po znajomych, może się zbierze :D)
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lut 15, 2013 17:22 Re: Sterylizowanie bezdomnych kotów - od czego zacząć?

neron pisze:Postaram się ich "złapać". Jak ja wychodzę do pracy (ok. 8.30) to często koty są już po śniadaniu. Raz chyba byłam u nich wcześniej, koło 8:00 i wtedy spotkałam jedną panią. Jakby się nie udało, będę zostawać kartki informacyjne w miejscu karmienia i na drzwiach do klatek schodowych z jakimś kontaktem do mnie, gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości. Swoją drogą będzie trudno, żeby one był głodne nawet, jak opuszczą jeden posiłek. Jedzenie dostają nawet kilka razy dziennie i nieraz się śmieję z mężem, że mają taki bufet, bo potrafi ich kilka siedzieć przy 3 miskach a w każdej inna "potrawa" :D

zostaw dla karmicieli kartkę (zabezpieczoną przez zmoknięciem) w misce kociej/pod miską ze swoim nr telefonu i wytłumaczeniem o co chodzi (że chcesz pomóc w kastracji tych kotów) :)
lepiej zostawić takie kartki kilka razy, o różnych porach, gdyby się np. okazało że karmicieli jest pięciu a nie jeden (skoro tak dużo jedzenia koty dostają).

Aby łapanka się udała koty muszą być głodne minimum 24 godziny. Czasem trzeba to powtarzać karmicielom kilka razy. Baaardzo często się zdarza, że oni myślą, że koty umrą z głodu, jeśli albo nie będą miały zostawionej suchej karmy non-stop (bo przecież sucha karma to nie jedzenie :twisted: ), oczywiście w trakcie zaplanowanej łapanki też :roll: , albo że posiłek 12 godzin wcześniej, to nie jest posiłek i przecież koty na pewno już do czasu łapanki (kilka godzin później) zgłodnieją. Jest to wkurzające, ale niestety się zdarza i trzeba tłumaczyć, wiele razy i często obrazowo (że kot nie przegłodzony mocno nie wejdzie do czegoś tak dziwnego jak klatka, nawet jeśli będzie trochę głodny i wie że w klatce jest jedzenie).
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 263 gości