O wcześniejszym przykrym życiu na melinie zapominamy!!!
Bazylek jest z Nami od 9.02 tego roku.. czyli 2 dni, a kochamy Go wszyscy już bardzo mocno


Oprócz Bazylka mieszka z Nami Polcia, ok 8-letnia koteńka adoptowana 1.11.2011 roku z fundacji Chatul.

Polcia, nasza Księżniczka przeżywa teraz ciężkie chwile z racji przybycia Bazylka.. ale wspieramy dziewczynkę jak możemy.. mam wielką nadzieję, że będzie dobrze.. i jako tako się polubią.. Na wielką przyjaźń nie liczę, ale by żyli sobie razem nie stresując się swoją obecnością..
Jest jeszcze Nikusia- 10 letnia suczka jamniczka (a przynajmniej ktoś z Jej przodków jamnikiem był;)). Nika przyjechała do Mnie z mysłowickiego schroniska 9 lat temu..

Zauważyłam dzisiaj , że Bazyli bardzo boi się Niki.. biedny nie znał wcześniej psów.. mam nadzieję, że niedługo się przekona, że nic Mu z Jej strony nie grozi..
a Bazylek to nocny kotecek jest.. w dzień śpi i wychodzi tylko jak słyszy, że micha się napełnia

i znów śpi.. a jak tylko zbliża się wieczór, to Bazyluś wychodzi.. i zwiedza.. wszystko.. szafy, umywalki, blat w kuchni.. no po prostu jest wszędzie.. i mimo, że kolejną noc nie spałam, to cieszę się ogromnie, że choć w nocy taki odważny z Niego chłopak

jak ogarnę dodawanie zdjęć, to będą

