potrzebna porada

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 06, 2013 13:47 potrzebna porada

Witam,
moją koteczkę czeka 35 godzinna podróż autobusem więc wiekszość czasu spędzi w transporterze.
Co mogę zrobić aby było to dla niej jak najmniej stresujące ? tabletki odpadają (aby podać jej tabletkę potrzeba 3 osób)
weterynarz sugeruje zastrzyk (wolałabym tego uniknąć) lub feromony.
Jeśli feromony to jakie wybrać (spray czy obroża) ? i jak to właściwie na nią wpłynie ?
A może jest jeszcze jakieś inne rozwiązanie ?
Proszę o rady
Dziękuję

Siniora

 
Posty: 2
Od: Śro paź 10, 2007 0:03
Lokalizacja: Gorzów Wlkp

Post » Śro lut 06, 2013 14:11 Re: potrzebna porada

Krople Bacha albo Failway?

valborga

 
Posty: 414
Od: Śro gru 29, 2010 16:03
Lokalizacja: Śląskie

Post » Śro lut 06, 2013 16:10 Re: potrzebna porada

Ja własnie pierwszy raz zakładałam obrożę feromonową mojej kotce, więc mogę Ci napisać jak to na nią podziałało (jednak trzeba wiedzieć, że każdy kot może reagować inaczej).
Kotka była baaardzo wyluzowana i spokojna, jak na prochach nasennych. Dużo spała a jak nie spala to patrzyła na wszystko jak miś koala.
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Śro lut 06, 2013 16:40 Re: potrzebna porada

Na moją kotę obroża podziałała bardzo dobrze. Spokój i senność.
Po Feliway w sprayu takiego efektu nie było. Może za mało dałam :wink:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19350
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro lut 06, 2013 16:44 Re: potrzebna porada

Spray bardzo śmierdzi na początku spirytem (więc w podróży ten mocny, początkowy, zapach byłby kłopotliwy i stresujący dla kota) i psik, psik straszy moje koty.

35 godzin? Współczuję.
A co planujesz zrobić z siusianiem kotki, kupką ewentualną?
Sama bym się zastanawiała jak to rozwiązać. Pampres? Podkład?
Edit.
Przypomina mi się moja podróż autobusem (lata temu i tylko 2 godzinna) miałam wtedy białego półpersa, kierowca kazał mi mojego ukochanego, delikatnego kota z transporterem wsadzić do bagażnika pod autobusem, z tobołami, bagażem innych, zimno, hałas, ciemno... ale była awantura :!: O mało mnie nie pobił jak się awanturowałam, że chyba mu rozum odjęło. A specjalnie, wiedziona przeczuciem, wcześniej wykupiłam bilet bagażowy, aby mieć kota w transporterze na siedzeniu obok. Masakra.
Opisałam go w gazecie i zwolnili faceta potem z pracy.
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Farcia i 507 gości