Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Blekitny.Irys pisze:Też nie mogę przestać myśleć o Aniołku.
W jego oczach widzę rozpacz i rezygnację - wszyscy mnie lubili a już nikt nie zdąży pokochać mnie naprawdę. Oczy Aniołka mówią, że On już WIE.To taki straszliwy wyrzut sumienia i ból.
Anatolek pisze:Podobno koteczki, tak jak ludzie, w czasie choroby mobilizują organizm i jakoś się trzymają, ale gdy poczują, że nadchodzi pomoc, że są już pod czułym i troskliwym okiem opiekuna opadają z sił ... organizm przestaje się sam bronić gdyż czuje, że ma wsparcie...
gpolomska pisze:Anatolek pisze:Podobno koteczki, tak jak ludzie, w czasie choroby mobilizują organizm i jakoś się trzymają, ale gdy poczują, że nadchodzi pomoc, że są już pod czułym i troskliwym okiem opiekuna opadają z sił ... organizm przestaje się sam bronić gdyż czuje, że ma wsparcie...
Właśnie to jest to, czego się najbardziej boję u Norbiego... już kilka osób mówiło mi, jak po kilku dniach im kotek się rozluźnił i poszedł za TM... ale w lecznicy - zgodnie ze słowami wet - On by nie stanął na nogi nigdy, a w domu ma jakieś szanse
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 304 gości