Szukam zastępczej matki.Błagam pomóżcie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 02, 2013 17:51 Re: Szukam zastępczej matki.Błagam pomóżcie!

Dziecko, co ty wypisujesz? Gdzie twoje miejsce w tym wszystkim? Gdzie twoja pomoc?
Moja córka bez szemrania karmiła co 2 godziny podrzucone kocie dzieci. A ty co zamierzałaś zrobić?Jak pomóc? Byliście z nimi u weta?jeździliście z matką do weta?
To wy jesteście odpowiedzialni za to co się stało.To wy skazaliście swoją kotkę na śmierć i to w męczarniach.Objawy musiały być wcześniej tylko je zignorowaliście. Martwy płód w łonie to straszne zatrucie organizmu. Nikt mi nie wmówi,że nic wcześniej nie dawało podstaw do niepokoju. To dzięki wam dzieci zostały bez matki. Litowanie się nad sobą w tej sytuacji jest mocno nie na miejscu. Mam ciebie wychowała i na pewno wstawała nie raz w nocy.Jakoś do szpitala z przemęczenia nie trafiła. Zasłanianie się zmęczeniem i trafieniem do szpitala z tego powodu (karmienia kocich dzieci) to już kpina jawna. Malce na świat się nie prosiły.To wy je ściągnęliście swoja bezmyślnością.

To ja napisałam o trollowaniu.To nie jest zwymyślanie, to nie jest przekleństwo.Sprawdź sobie znaczenie tego słowa w kontekście miau.
To była nadzieja,ze tak okrutny wątek może być tylko okrutnym żartem. Bardzo żałuję,że tak nie jest.
Najgorsze w tym wszystkim jest to,że wy jako opiekunowie nie poczuwacie się do winy i odpowiedzialności. Twój post i wpisy twojej mamy to tylko skupianie się na "ja". Na swoich potrzebach ,odczuciach, obrażeniu sie na świat.Nie ma ciepła w waszych słowach, żalu i chęci naprawienia krzywd. Tylko wasza krzywda tutaj się liczy, wasz spokój i spokojny sen.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55363
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lut 02, 2013 17:56 Re: Szukam zastępczej matki.Błagam pomóżcie!

Asiu, piszesz jak do dziecka, a to chyba niestety dorosła osoba, widoki na zrewidowanie poglądów niewielkie. Ja bym zamknęła ten wątek.
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 02, 2013 17:59 Re: Szukam zastępczej matki.Błagam pomóżcie!

asia-lodz pisze:Asiu, piszesz jak do dziecka, a to chyba niestety dorosła osoba, widoki na zrewidowanie poglądów niewielkie. Ja bym zamknęła ten wątek.

Myślisz,że córka jest dorosła?
O dorosłości nie świadczy data urodzenia.
Niestety :?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55363
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lut 02, 2013 18:19 Re: Szukam zastępczej matki.Błagam pomóżcie!

kalinka711 pisze:Witam,
z tej strony córka kalinki711.
Jak czytam tak te wszystkie zbędne komentarze ,to mi się podnosi .
Jak już prędzej pisała mama bała się kotkę wysterylizować ,gdyż grozi to odejściem kota z tego świata.Nie chodziło tu o jego wygląd ,ale o zdrowie.Owszem mogła dostać ropomaciczy ,ale kotka ciągle jeździła na kontrolę do weta ,gdyby było coś nie w porządku ,na pewno by się tego podjęła.Po drugie ,nie chciała tego robić ze względu na potomstwo.Myślała o tym ,że może kiedyś będzie chciała powiększyć rodzinkę kociąt.I czy to jej wina ,że akurat kotka uciekła ,podczas gdy babcia uchyliła drzwi tarasu,żeby nakarmić kota ,który często się tu szwenda ,by coś przekąsić.A to ,że akurat był to kocur ,a ona miała ruję ,pobiegł za nią.Wszyscy zawzięcie jej szukaliśmy ,no ale cóż..Nie udało się.
A do weta musieliśmy jechać z nią.Może gdyby nie to ,że jej zamiast kotka wyszły jakiegoś małego wnętrzności,nie pojechali byśmy.Gdy wet to widział ,stwierdził ,że musi się podjąć tej operacji ,gdyż nieżywy kot w środku blokował drogi rodne innych małych.Po operacji okazało się ,że w brzuchu były 3 nieżywe kotki i 2 żywe.Wet powiedziała ,że możemy ją wziąć do domu ,podnosiła główkę ,wydawało się,że dochodzi do siebie ,po czym zaczęła nagle charczeć ,5 min i niestety kotka odeszła ,bo krew nie krążyła tak jak miała.W ciągu 5 min mama dzwoniła do weta ,jednego ,drugiego,pytała co się dzieje,czy może coś zrobić,bo przecież wszystko wydawało się w porządku .Mama dbała o nią bardzo ,czasami to byłam nawet o nią zazdrosna. :roll:
A Wy wyzywacie mame od troli ,to jest nie w porządku z Waszej strony ,nie znacie sytuacji .Myślicie ,że to tak łatwo samemu zaopiekować się 2 małymi kotkami ?To się grubo mylicie.Cogodzinne karmienia,w nocy wstawanie ,gdyby miała to robić przez co najmniej 3 tyg. to by chyba trafiła do szpitala z powodu przemęczenia.Nie życzę tego nikomu.Od razu mama pisała o zastępczą matkę z woj.opolskiego.Znalazła na allegro przesympatyczną Panią ,której kotka się okociła,ma 4 małe.Mieszka jakieś 50 km od naszego miejsca zamieszkania.Więc od razu pojechałyśmy.Kotka bez problemu zaakceptowała te małe ,zaczęła je lizać ,a małe pchały się do sutków.Więc nie rozumiem jakim prawem oskarżacie moją mamę o to ,że po prostu je utopiła czy coś w tym stylu.Chyba same siebie nie słyszycie.Wyciągacie jakieś posty mamy sprzed 4 lat o sterylizacji ,to chore. 8O
Sam wet mówił ,że kotki różnie reagują na sterylizację ,jest ryzyko odejścia .Dlatego mama nie odważyła się na podjęcie tak ryzykownego kroku ,gdyż widocznie za bardzo ją KOCHAŁA.
Wyciągam wnioski ,że jesteście przeciwko hodowlom kotów <przynajmniej niektóre z Was> .A macie kota ?Pomyślcie tak logicznie ,gdyby nie to ,że inna kotka urodziła Wam tego kota ,wcale byście go nie miały ,więc Was nie rozumiem.

sterylizacja nie grozi odejściem kotki przy zachowaniu max rozsądku,
pisałam o tym na tym lub drugim wątku
reszty postu nie będę komentować
prawda jest taka ze kotka nie żyje, a kociaki nie wiadomo gdzie są i co z nimi będzie
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 02, 2013 19:32 Re: Szukam zastępczej matki.Błagam pomóżcie!

Zamykam wątek z mojej strony.Dalej możecie się same dowartościowywać.Tu na pewno nie znajdę pomocnych osób z małymi wyjątkami.Córka zaczęła pisać i dalej to się kręci.O lol!Już mam dość.Żegnam,miłego wieczoru życzę.

kalinka711

 
Posty: 63
Od: Pt lis 21, 2008 22:43

Post » Sob lut 02, 2013 19:37 Re: Szukam zastępczej matki.Błagam pomóżcie!

Większość osób na tym forum wysterylizowała kilka - kilkadziesiąd kotek. To jest standardowy zabieg, każdy wet go wykonuje z zamkniętymi oczami.
Cóż, pozostaje mi zamknąć i mieć nadzieję, na szczęśliwe zakończenie dla kociąt.
alix76
P.S. Jednak wolę, żeby wet robił sterylki z otwartymi oczami ...
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 268 gości