Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wojtek_z pisze:Pozostawienie kota bez żarełka i opieki tam, gdzie teraz jest, uważałbym za okrucieństwo. Chyba że jest tam ktoś pewny i godzien zaufania, co obieca, że kotem będzie się zajmować.
Ja tam bym kota złapał do klatki-łapki i zabrał ze sobą. Trzymałbym go w zamknięciu (albo w jakiejś wolierze?) na tyle długo, żeby już mu się nie chciało stamtąd odejść i szukać starych śmieci. A jak długo - tego nie wiem. Może doświadczeni kociarze będą wiedzieć...
felin pisze:http://www.varident.pl/teledart/klatki.php
http://www.varimextrade.com.pl/index.php?adres=pulapki
Co do reszty, to niech się kto inny wypowie, bo ja nie mam doświadczenia z dzikami.
girlonthebridge pisze:podczepię się bo niedługo będę miała podobny problem.
jopop pisze:Na nowym miejscu trzeba zamknąć kota w jakimś szczelnym pomieszczeniu (komórce? składziku?) na przynajmniej 2-3 tygodnie (lepiej nawet dłużej). Tam go karmić, oczywiście urządzić mu kuwetę. Jeśli do tej pory nie nawiązywaliście serdeczniejszych relacji - to nie ma co na siłę próbować go oswajać. Trzeba tylko dać mu czas by wiedział, że to miejsce jest bezpieczne, że tu ma schronienie i dają jeść.
Po tym okresie - otworzyć drzwi, odsunąć się by go nie straszyć i... trzymać kciuki, by zwierzak nie zwiał...
Niestety gwarancji na to że zostanie - nie ma. Może być na tyle przywiązany do tamtego miejsca, że spróbuje wrócić. Może też zniknąć na jakiś czas i potem pojawić się w tym nowym miejscu. Niestety trudno go końca przewidzieć scenariusz. Ale jeśli tam miałby zostać bez opieki - chyba warto spróbować.
Co do samego łapania - polecam klatki produkowane przez ZAMET/ELKOM:
http://www.pzgelkom.pl/index_r.php?elk=oferta&kateg=11
Lekkie i bezpieczne dla kota. Kot musi być porządnie przegłodzony, minimum dobę, lepiej nawet więcej. na polskie koty dobrze działa tuńczyk w oleju, nie wiem co na tambylcze
Przy okazji - jak już będzie złapany do klatki łapki - warto z nim odwiedzić weta (tylko dopytać przedtem czy ma doświadczenie z dziczkami). Niech go przynajmniej wykastruje (to spadnie mu potrzeba włóczenia się). Tylko radzę pamiętać, że większość dzikich kotów do klatki-łapki łapie się raz, za drugim podejściem już nie dają się nabrać.
Więc jeśli wet będzie chciał zrobić z nim coś jeszcze - trzeba go dodatkowo przetrzymać jakiś czas w klatce wystawowej, najlepiej po prostu w lecznicy. I potem te 2-3 tygodnie na oswojenie z nowym miejscem liczy się dopiero od zakończenia wszelkich operacji, kiedy kot trafi do owego zamkniętego składziku.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 213 gości