Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 15, 2014 20:00 Re: Nasze białaczkowce cz.4

cały czas mam wątpliwości co do zasadności takiego szybkiego wejścia z interferonem. On nie jest obojetny dla organizmu. Poza tym mozna podac coś lżejszego Zylexis na podniesienie odporności, beta glukan chocby , no i spróbować ocenić co się dzieje, na co chory jest kot. Kot ma dobre wyniki .Wet nie zadal sobie trudu aby znaleźć przyczynę złego samopoczucia kita. Może usg, może rtg, może mocz? Nie wiem ale dlaczego założenie że wiremia. A jesli nawet , to gdzie infekcja jest i się rozwija warto wiedzieć na początek eby wspomóc terapie i antybiotyki jakmś odpowiednim lekiem . To że jest bialaczkowy nie oznacza, że musi od razu dostac bombę do leczenia. Mam wątpliwość i chcialabym zobaczyć jak reaguje na leki - morfologia , ogolne samopoczucie a nie podawać interferonu tak o.
Jak zaczęlaś to podaj, pewnie. Pewnie za tydzień bym myślala o morfologii.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt sie 15, 2014 22:17 Re: Nasze białaczkowce cz.4

mocz zbadany, jest ok, nerki i wątroba też, on był bezobjawowy 8 lat, a nagle zaczął sie słaniać na nogach, te wysokie leukocyty to według nich atak białaczki; zylexsis dostawał regularnie przez całe życie; beta glukan dostaje teraz, ja już miałam 1 kota z białaczką, szukanie"przyczyny"trwało prawie miesiąc i było za późno- Cypis miał świetne wyniki, nikomu nie przyszło do głowy zrobić testu na białaczkę, choroba w ciągu 6 tygodni zrobiła takie postępy, że to po prostu trudne do opisania, na koniec był połową kota, krew nie dopływała mu do uszu wskutek czego miał klapnięte koniuszki uszek, wyglądał makabrycznie-i tego się właśnie boję, że bedzie za późno.

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Sob sie 16, 2014 11:50 Re: Nasze białaczkowce cz.4

elwira zięba pisze:mocz zbadany, jest ok, nerki i wątroba też, on był bezobjawowy 8 lat, a nagle zaczął sie słaniać na nogach, te wysokie leukocyty to według nich atak białaczki; zylexsis dostawał regularnie przez całe życie; beta glukan dostaje teraz, ja już miałam 1 kota z białaczką, szukanie"przyczyny"trwało prawie miesiąc i było za późno- Cypis miał świetne wyniki, nikomu nie przyszło do głowy zrobić testu na białaczkę, choroba w ciągu 6 tygodni zrobiła takie postępy, że to po prostu trudne do opisania, na koniec był połową kota, krew nie dopływała mu do uszu wskutek czego miał klapnięte koniuszki uszek, wyglądał makabrycznie-i tego się właśnie boję, że bedzie za późno.


rozumiem. Natomiast mam pytania dwa co do dawkowania i czasu podawania. Virbagen Omega w przypadku kotów bialaczkowych ma ustalony schemat podawania. Piszesz że w przyszlym tygodniu dostanie następną dawkę a schemat jest taki: pierwsze podanie to punkt 0, potem następna dawka 14 dni od 0, potem 60 dni od 0. Czy to będzie zachowane?
Klapnięte koniuszki uszek to strata albumin

I jaką dawkę dostaje kot tego interferonu (jednorazowa dawkę) Niepokojąca była jego reakcja po pierwszej dawce?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob sie 16, 2014 17:54 Re: Nasze białaczkowce cz.4

Forumowicze. Nie sądziłam, ze zajdzie taka potrzeba, okropnie się krępuję, ale muszę Was prosić o pomoc... Potrzebne są jeszcze 3 transfuzje... Jedna jest juz zrobiona, kolejne 3 przed nami... Jest jednak problem w postaci bariery finansowej... Czy jest wsrod Was dobra duszyczka, ktora mogłaby pomóc rotować moje kudłate dziecko? Miszka sprawia mi tyle radosci... Nie wyobraża sobie życia bez jej puszystego futerka, ślicznych oczu i mądrego wyrazu pyszczka... DO tej porywydaliśmy ponad 1000 zł... Jest nam ciężko, ale obiecałam sobie, że zrobię wszystko , co w mojej mocy, aby Ją uratować... BŁAGAM o pomoc...

Fighter'ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 40
Od: Pon sie 11, 2014 19:34

Post » Sob sie 16, 2014 18:23 Re: Nasze białaczkowce cz.4

Jak już pisałam, samymi transfuzjami nie dasz rady. Potrzebna jest 1, góra 2, jeśli krwi było mało,a potem trzeba podać środek krwiotwórczy, np. Aranesp, i to nie tylko jest o wiele sensowniejsze, ale i wychodzi o wiele taniej. Krwinki podane w transfuzji żyją do 1 miesiąca, dawanie 4 transfuzji naraz przy białaczce nie ma sensu, bo kot po 1-2 miesiącach będzie na powrót w stanie jak na początku
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sie 16, 2014 18:45 Re: Nasze białaczkowce cz.4

Weterynarz tłumaczył, ze przy tak niskim hematokrycie musimy go najpierw wyrownac transfuzjami... Miszka jest w dobrych rękach - jak to mowia "do 3 razy sztuka" tak jest i w tym przypadku...W poniedzialek kolejna wizyta i kolejne badania... Prosze o pomoc...

Fighter'ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 40
Od: Pon sie 11, 2014 19:34

Post » Sob sie 16, 2014 21:55 Re: Nasze białaczkowce cz.4

Fighter'ka pisze:Weterynarz tłumaczył, ze przy tak niskim hematokrycie musimy go najpierw wyrownac transfuzjami... Miszka jest w dobrych rękach - jak to mowia "do 3 razy sztuka" tak jest i w tym przypadku...W poniedzialek kolejna wizyta i kolejne badania... Prosze o pomoc...



oczywiście, że transfuzje są potrzebne w przypadku gdy jest zagrożenie życia ale pamiętaj, że one nie "wyrównają" kota jeśli jego organizm nie zacznie sam produkować czerwonych krwinek. Transfuzja to czas tylko dla organizmu. tak jak taizu pisała, dziala jakis czas i coraz krocej. Ważne aby kot był przy tym leczony i aby go wspomóc. Wazne aby ocenić gdzie leży przyczyna niskiego hematokrytu. Dlaczego gubi krwinki. Nie pamiętam czy wpisalas na wątek wyniki jakiś badań? Poza dziwnie niskim hematokrytem, oczywiście.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob sie 16, 2014 22:02 Re: Nasze białaczkowce cz.4

USG. Śledziona powiększona?
pwpw
 

Post » Sob sie 16, 2014 22:09 Re: Nasze białaczkowce cz.4

pwpw pisze:USG. Śledziona powiększona?


czy tyczy to kota Fighterki? Zakręcona jestem

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob sie 16, 2014 22:18 Re: Nasze białaczkowce cz.4

asia2 pisze:
pwpw pisze:USG. Śledziona powiększona?


czy tyczy to kota Fighterki? Zakręcona jestem

Tak, jeśli rozpad erytrocytów jest gwałtowny to USG powinno to wykazać, zmiany w śledzionie..
pwpw
 

Post » Sob sie 16, 2014 22:39 Re: Nasze białaczkowce cz.4

no właśnie nie ma informacji czy jakieś badania poza morfologia były robione. Faktycznie masz racje że jedną z przyczyn gwałtownego spadku erytrocytów moze byc problem ze śledzioną. Gdzieś gubi krwinki. Pytanie gdzie?
Może byc szpik ale też nie znamy innych wyników z morfologii.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie sie 17, 2014 13:01 Re: Nasze białaczkowce cz.4

Nie znam się na tych wszystkich oznaczeniach, znam tylko te podstawowe , więc wypisuję tak, jak jest na wynikach:

WBC 6.8
Limf 2.2
Mon 0.5
Gran 4.1
% limf 32.8
Mon % 7.8%
% gran 59.4 %
RBC 0.97
HGB 13g/L
HCT 5.3 %
MCV 54.7
MCH 13.4
MCHC 245 g/L
RDW 37.8%
PLT 345
MPV 11.1
PDW 15.8
PCT 0.382 %

Eos% 1.5 %

i to na tyle...

Fighter'ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 40
Od: Pon sie 11, 2014 19:34

Post » Nie sie 17, 2014 13:02 Re: Nasze białaczkowce cz.4

Jutro jedziemy na kolejną wizytę. Sądzę, że będą robione kolejne wyniki i wtedy się okaże.

Fighter'ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 40
Od: Pon sie 11, 2014 19:34

Post » Nie sie 17, 2014 15:42 Re: Nasze białaczkowce cz.4

do asia2:
on dostaje interferon pierwszy raz, taką małą fiolkę 10 ml, według weta powinien to dostać 3 dni pd rząd, zwlekałam z 2 dawką 3 dni, a reakcja tez jest nei najlepsza(wyglądało na to, że kot ma zapaść-prawie zemdlał, zsikała się, leżał nieprzytomny, poleciałam z nim do weta, a on mi powiedział, że to "reakcja organizmu" i dojdzie do siebie, bo interferon nie zabija), już sama nie wiem.

elwira zięba

 
Posty: 794
Od: Pon maja 26, 2008 20:16
Lokalizacja: częstochowa

Post » Nie sie 17, 2014 19:48 Re: Nasze białaczkowce cz.4

Troszkę zapomnialam jak podawałam kotu. Tu jest inf o wlasciwym podawaniu.
Rekonstytuowany ( po dodaniu rozpuszczalnika) produkt powinien być
podawany podskórnie, raz dziennie przez 5 kolejnych dni ,nie 3 dni. Trzeba dokupić fiolki.
Dawka wynosi 1 MU/ kg m.c. Należy wykonać trzy oddzielne cykle podawania preparatu od dnia 0,14 i 60-tego

czyli 1 milin jednostek na jeden kilogram ciała. Jak waży np 3 kg to 3 MJ codziennie powinien dostawać przez 5 dni , potem za dwa tygodnie od pierwszego podania taki sam cykl i sześćdziesiątego dnia od pierwszego podania znowu taki sam cykl pięciodniowy po 3 MJ .Fiolka 10 MJ powinna wystarczyć w takim przypadku na 3 podania, potem kupujesz kolejną 10mj i masz 2 podania i zostaje ci 4 mj. Za dwa tygodnie podajesz 3 mj i kupujesz następną fiolkę i tak dalej. Preparat przechowywac trzeba w stanie mocno schłodzonym 2 do 4 stopnie C .

W informacji o produkcie nie odnalazłam takich skutków ubocznych jakie ma twój kot. Coś się stalo niedobrego.

Poprawcie mnie jeśli coś źle policzyłam i napisałam.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, jowitha i 514 gości