Pomocy!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 23, 2013 10:31 Re: Pomocy!!!

Stosunek albumin do globulin.
Chociaż to w sumie bez znaczenia. Bo to pewnie może być objaw uboczny anemii.
W każdym razie stan jest b. poważny.
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 23, 2013 11:03 Re: Pomocy!!!

Koty też podjadają żwirek przy braku krzemu w organizmie (a takie braki powoduje zarobaczenie). Wtedy koniecznie suplementacja mikroelementów, a pewnie i witamin (jak on tyle czasu nie dojada, to zapewne brakuje mu tych składników).

Moja Mała też miała zły stosunek albumin do globulin /albuminy ni dolnej granicy normy/, ale jak na to zwracałam uwagę, to wet mi powiedziały, że to może być od stanu zapalnego albo od antybiotyku itd., a do tego "przecież Ona jest białaczkowcem". Walczyła 5 tygodni od pierwszych objawów - niestety nie dała rady.

Tak, stan kotka jest bardzo poważny. Niskie albuminy są też w uszkodzeniach wątroby, której uszkodzenia mogą objawiać się anemią; ale też przy FIP tak jest (tzn. taki zły stosunek alb./glob.). A jakie wyniki wątrobowe /AST, ALT, AP/ i nerkowe /mocznik, kreatynina/ ma? Bo był wątek, gdzie też była anemia z nerek - zrobiono transfuzję itd., ale leczenie od początku było błędne i kotek nie dał rady z tego wyjść (opinia dr Niziołka - wątek Cz wrz 04, 2008 9:39). Tu się liczy każda chwila i każdy drobny szczegół.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro sty 23, 2013 11:14 Re: Pomocy!!!

Biedaczysko ;( Oby szybko chłopak wyzdrowiał :ok: :ok: :ok:

LaRosaNegra87

 
Posty: 738
Od: Nie wrz 25, 2011 11:58
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sty 23, 2013 12:11 Re: Pomocy!!!

Do gpolomska
Wet do ktorego zawieziony zostal ten maly kotek ktorego zabrano mowila ze moze on miec wlasnie tego kociego HIVa czyli FIV ale nie zostalo to potwierdzone zadnym badaniem.
Prosze powiedzcie nam o co poprosic wet z ktorym bedziemy sie kontaktowac o 14. Natlok informacji ktore zebralem zaczął nam mieszać w głowie i sami juz nie wiemy o jakie badania poprosic i co robic zeby go ratowac. Zaznaczam ze nie jestesmy lekarzami tylko laikami ktorzy maja kota od pol roku i dopiero zaczynalismy poznawac jak sie opiekowac kotkiem odpowiednio.
A co do transfuzji to zauwazylismy czytajac forum ze na niewie4le sie zdala w opisywanych przypadkach i zwierzaki i tak umieraly.Trzeba zrobic cos z przyczyna rozpadu tej krwii.

A to nasz biedny kiciuś
http://i50.tinypic.com/16hk907.jpg
Ostatnio edytowano Śro sty 23, 2013 13:49 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: połączyłam dwa posty

latek

 
Posty: 13
Od: Wto sty 22, 2013 20:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 23, 2013 14:13 Re: Pomocy!!!

http://www.therios.eu/
to lecznica w Myślenicach, dr Maja Ingarden godna polecenia
w Krakowie niestety nikogo nie znam żeby polecić na szybko

@gpolomska
wyniki są zalinkowane w drugim poście - kreatynina i mocznik są w normie, z wątrobowych Aspat podniesiony, ale to może być wynik stłuszczania się wątroby w wyniku trzytygodniowej głodówki
Anemia może być przy przewlekłych chorobach wątroby, a tutaj moim zdaniem z taką sytuacją nie mamy do czynienia.


Podwyższona bilirubina jest najprawdopodobniej wynikiem rozpadu erytrocytów, a nie problemów wątrobowych. Chociaż pod uwagę należałoby jeszcze wziąć triaditis http://www.abvet.cz/pl/pripad-mesice/14 ... d-u-kotow/
Objawy z opisu i wyników pasują.

@latek
co zrobisz z przyczyną rozpadu krwinek, skoro jak na razie jest ona nieznana? Moim zdaniem bez transfuzji ciężko liczyć na cud.
Poczytaj o triaditis i zapytaj weta o to, tak samo zapytaj o hemobartonellę.

latek pisze:A to nasz biedny kiciuś
http://i50.tinypic.com/16hk907.jpg

Patrząc na zdjęcie pomyślałam o choince - czy kot się czegoś z niej nie najadł? Miałam kiedyś pacjenta leczonego bezskutecznie/bez diagnozy od miesiąca gdzie indziej - miał ciało obce w przewodzie pokarmowym.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Śro sty 23, 2013 14:52 Re: Pomocy!!!

bluerat pisze:
latek pisze:A to nasz biedny kiciuś
http://i50.tinypic.com/16hk907.jpg

Patrząc na zdjęcie pomyślałam o choince - czy kot się czegoś z niej nie najadł? Miałam kiedyś pacjenta leczonego bezskutecznie/bez diagnozy od miesiąca gdzie indziej - miał ciało obce w przewodzie pokarmowym.

Też o tym pomyślałam i o kocie co zjadł kawałek gąbki a prześwietlenie tego nie wykryło. Więc zdecydowano się na otworzenie kota. I było jasne w czym problem.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sty 23, 2013 15:05 Re: Pomocy!!!

latek pisze:Podjada tez zwirek z kuwety. Lekarz kazal odstawic zwirek na rzecz gazet w kuwecie.Mowil o tym ze ma tego duzo w jelitach ale nie jest jakos przytkany.

Tekisia z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=141937&start=825 po zjedzeniu toksycznego żwirku miała podobne objawy. tzn. silną anemię, źle funcjonującą wątrobę ( o ile dobrze pamiętam). toksyny ze żwirku ( tak deklaruje opiekunka kotki zgodnie ze słowami wetki leczącek kota) trwale uszkodziły szpik kostny. nie jestem wetem, ale może warto rozpatrzyć zatrucie żwirkiem.
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....

Ivarova

 
Posty: 132
Od: Pon paź 01, 2012 7:27
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Warszawa

Post » Śro sty 23, 2013 16:13 Re: Pomocy!!!

latek pisze:A co do transfuzji to zauwazylismy czytajac forum ze na niewie4le sie zdala w opisywanych przypadkach i zwierzaki i tak umieraly.Trzeba zrobic cos z przyczyna rozpadu tej krwii.

Bo transfuzja Ci kota nie wyleczy - da co najwyżej więcej czasu na ratowanie go, ale jak jest za późno albo choroba nieuleczalna, to rzeczywiście - wtedy nic nie da. A żeby "coś zrobić" z przyczyną rozpadu krwi, to trzeba najpierw tę przyczynę poznać.

Tutaj masz co nieco o przyczynach anemii autohemolitycznej - może to podsunie jakiś pomysł.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro sty 23, 2013 17:51 Re: Pomocy!!!

do Bluerat

Przeczytalem wszystko co napisalas i porozmawialem na ten temat z wet. Ogolnie zgadzamy sie co do tego ze trzeba zachamowac rozpad krwi. Transfuzja jest niestety dosc drogim przedsiewzieciem i niestety nas na nia nie stac a z tego co czytalem na forum to i tak w wielu przypadkach konczy sie tak samo. Kotek dzis dostal Doxycilinum 50ml glukozy wit b12 i fernum. Sterydy ktore dostal wczoraj maja zachamowac rozpad czerwonych krwinek. Jutro ma znowu dostac plyny dozylnie i steryd znowu. Jezeli chodzi o tego wet to naprawde widac ze sie stara bo zanim trafilismy do niego to zaden inny ( odwiedzilismy trzech) nie rozpoczal prawidlowego leczenia. Co do choinki to rzeczywiscie pomysl ze sprawdzeniem ukladu pokarmowego jest dobry bo moze rzeczywiscie on nie je bo cos mu stanelo a cala reszta problemow wynika z niedozywienia. Jezeli chodzin o zwirek to go wyrzucilismy i dostal trociny. Moze ich nie bedzie wcinal.W kazdym badz razie dziekuje ci bardzo za zainteresowanie i pomoc :)

do gpolomska

Dziekuje za artykol troche poczytalismy i jestesmy co nieco madrzejsi ale i tak podziwiamy wasza wiedze.

Kotek dzis czul sie troszke lepiej. Jego zachowanie w skali 1-10 bylo na 2 a wczesniej caly czas na -1

latek

 
Posty: 13
Od: Wto sty 22, 2013 20:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 23, 2013 18:18 Re: Pomocy!!!

Dopiero wróciłam do domu i odpowiadam odnośnie transfuzji-choć dziewczyny już za mnie odpowiedziały-tak!-na obecną chwilę transfuzja na pewno pomoże, a na pewno nie zaszkodzi!
Jeśli koty umierały po transfuzjach, to zapewne ich stan był tak cięzki,że po prostu transfuzja juz nie pomogła
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw sty 24, 2013 15:55 Re: Pomocy!!!

Co z kotem?
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Czw sty 24, 2013 16:24 Re: Pomocy!!!

Kotek wczoraj wieczorem i w ciągu dnia dzisiejszego wypił troszkę mleczka ok.dwa spodeczki i troszkę zjadł,łasi się i troszkę chodzi po domu ale to i tak mało w porównaniu jak byl zdrowy .Dziś o 20 mamy wizytę kotek ma dostać płyny , nowe sterydy i zobaczymy co dalej ....jesteśmy dobrej myśli .Jak wrócę od lekarza to napisze co mi powiedział.

latek

 
Posty: 13
Od: Wto sty 22, 2013 20:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 24, 2013 16:31 Re: Pomocy!!!

Ivarova pisze:
latek pisze:Podjada tez zwirek z kuwety. Lekarz kazal odstawic zwirek na rzecz gazet w kuwecie.Mowil o tym ze ma tego duzo w jelitach ale nie jest jakos przytkany.

Tekisia z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=141937&start=825 po zjedzeniu toksycznego żwirku miała podobne objawy. tzn. silną anemię, źle funcjonującą wątrobę ( o ile dobrze pamiętam). toksyny ze żwirku ( tak deklaruje opiekunka kotki zgodnie ze słowami wetki leczącek kota) trwale uszkodziły szpik kostny. nie jestem wetem, ale może warto rozpatrzyć zatrucie żwirkiem.

To są czyste brednie. Konsultowałam "toksyczny żwirek" z kilkoma wetami. Przepraszam za OT.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2013 16:34 Re: Pomocy!!!

Czy kot miał robiony rozmaz krwi na Haemobartonellę ? Powinien on być robiony ręcznie przez znającego się na tym weterynarza, trzeba mieć wprawne oko i wiedzieć czego szukać

Znaleziony przez nas ostatnio maluch miał podobne objawy, wcześniej wulkan energii, nagle totalny brak apetytu, apatia, falująca gorączka do 41 stopni, morfologia z dnia na dzień coraz gorsza. Przeszliśmy wszystkie opcje FIP, białaczka, nerki itd

Okazało się w rozmazie ręcznym krwi że kotka ma haemobartonellę, pasożyta który powoduje rozpad krwinek, leczenie antybiotykami trwało 30 dni, ale się udało

Zastanowiłabym się nad transfuzją, nie wiem jaki koszt podał Wam lekarz, ale z tego co pamiętam to nie są to aż tak niebotyczne koszta. To rzeczywiście kota nie wyleczy, ale da mu siłę walczyć

Dodatkowo czy w badaniu morfologicznym krwi są obecne retikulocyty?? z tego co pamiętam jak mi ktoś tłumaczył to ważne przy anemii żeby wiedzieć czy krwinki się odradzają czy nie

Kurcze chciałabym pomóc i coś doradzić, ale niestety mogę tylko podsuwać sugestie z moich ostatnich podobnych doświadczeń
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 24, 2013 16:35 Re: Pomocy!!!

Widzę że jesteś z Krakowa. Gdzie leczysz kota?? u kogo?

Therios w myślenicach robi bardzo dobry rozmaz ręczny i specjalizuje się w haemobartonelli
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Farcia, ryniek, Zeeni i 508 gości