Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
latek pisze:A to nasz biedny kiciuś
http://i50.tinypic.com/16hk907.jpg
bluerat pisze:latek pisze:A to nasz biedny kiciuś
http://i50.tinypic.com/16hk907.jpg
Patrząc na zdjęcie pomyślałam o choince - czy kot się czegoś z niej nie najadł? Miałam kiedyś pacjenta leczonego bezskutecznie/bez diagnozy od miesiąca gdzie indziej - miał ciało obce w przewodzie pokarmowym.
latek pisze:Podjada tez zwirek z kuwety. Lekarz kazal odstawic zwirek na rzecz gazet w kuwecie.Mowil o tym ze ma tego duzo w jelitach ale nie jest jakos przytkany.
latek pisze:A co do transfuzji to zauwazylismy czytajac forum ze na niewie4le sie zdala w opisywanych przypadkach i zwierzaki i tak umieraly.Trzeba zrobic cos z przyczyna rozpadu tej krwii.
Ivarova pisze:latek pisze:Podjada tez zwirek z kuwety. Lekarz kazal odstawic zwirek na rzecz gazet w kuwecie.Mowil o tym ze ma tego duzo w jelitach ale nie jest jakos przytkany.
Tekisia z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=141937&start=825 po zjedzeniu toksycznego żwirku miała podobne objawy. tzn. silną anemię, źle funcjonującą wątrobę ( o ile dobrze pamiętam). toksyny ze żwirku ( tak deklaruje opiekunka kotki zgodnie ze słowami wetki leczącek kota) trwale uszkodziły szpik kostny. nie jestem wetem, ale może warto rozpatrzyć zatrucie żwirkiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Farcia, ryniek, Zeeni i 508 gości