3 koty z budowy kościoła w Mińsku Maz. szukają DS

juz widze jak u nas w mińsku ksiądz odprawia taką mszę. co to by się działo.

podrzucę kotki..

przykra sprawa

no przykra sprawa, zważywszy ze wszystkim tam przeszkadzają.

Pokazywali w TVN -2 tygodnie temu jak podczas mszy chyba w Gdańsku wyszedł, kot burasek księdza proboszcza na kościól przed główny ołtarz. Komentarz był pozytywny księdza wygłaszającego akurat kazanie.

u mnie proboszcz kiedyś przygarnął taką wolno żyjącą kicię i też łaziła wszędzie. Teraz ma dwa psy i gromadę ptactwa (tylko te ptaki to chyba w celach konsumpcyjnych więc nie powinnam ich wymieniać

)

To znaczy, że może być normalnie, również w Mińsku.
Jak kociaki? Przetrzymały ten mróz?

Przetrzymały ale wychodzi na to ze tylko ja jeżdże je tam karmic. Niewiem co bedzie dalej. Jak mam auto to mogę jechać ale gdy go nie bedę miala nie jestem w stanie dotrzeć tam pieszo. za duza odległośc abym codzienniena piechotę po pracy tam jeszcze chodzila, zważywszy ze mam jeszcze 4 inne miejsca w ktorych karmię koty. szkoda ze dotychczasowa karmicielka nie moze tego zrozumieć. ja trace 1,5 godziny aby nakarmić koty i biegam po całym mińsku a ona ma kilka metrów i to dla niej ogromny kłopot.

Z info od koleżanki wiem, że jeden oswojony kocurek ma zapewnione w okolicach weekendu dt. Drugi z nieśmiałych pewnie też. No ale jak zostawić tam jednego?? Nie można. Może gdzieś pójść, oddalić się od miejsca. To okropne, ale jeśli ten jeden nieśmiały nie znajdzie też dt, to drugi nie pojedzie, bo samego go nie zostawimy.

szkoda, że nie możemy ich oddać wszystkich do jednego domu tymczasowego. Na pewno byłoby im raźniej. Nie wyobrażam sobie abym musiała wybierać,którego dzikuska złapać a którego zostawić.

pilnie poszukujemy dt dla jednego z kociaków. 2 koty mogą juz w niedzielę jechać do dt, niestety jedne musiałby zostac na terenie budowy bo nie mamy gdzie go zabrać.

Czy któryś z kotków trafił do domku?

Wczoraj udało nam się złapać jednego kocurka, tego najbardziej oswojonego. Niestety tylko on się pojawił. Zawiozłyśmy go do przychodni, gdzie spędził noc. Dzisiaj zostanie przewieziony do dt w Warszawie. Następną próbę podejścia możemy niestety zrobić w czwartek dlatego ze dzisiaj w tej parafii jest powitanie jakiegoś obrazu a jutro pożegnanie i już nam wczoraj zapowiedziano ze nikt nas nie wpuści o tej godzinie aby kiciać i łapać koty. Dowiedziałyśmy się od nadgorliwych parafianek, że dobrze byłoby gdyby te koty stamtąd zniknęły bo ksiądz się bardzo denerwuje, że tam biegają.

Widzę, że to wyjątkowo nieprzyjemna parafia. Może ksiądz w poprzednim wcieleniu był myszą i dlatego tak się denerwuje.

najważniejsze aby kociaki stamtąd zabrać. Kocurek zostal dzisiaj umieszczony w dt w Warszawie. jest bardzo przestraszony i nie wie co się dzieje dookoła niego. Mam nadzieę, że szybko sie otworzy na przebywajace tam 2 koteczki i oczywiście ludzi.

3 koty z budowy kościoła w Mińsku Maz. szukają DS

Kto przegląda forum