Cola- bez cykloferonu kaszle, ryzykuję z zyleksisem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 16, 2013 17:59 Re: Cola- bez cykloferonu kaszle, ryzykuję z zyleksisem

agula76 pisze:Monika ...ja tak zapytam z czystej ciekawosci...czy zauwazyłas ze po cyklo jest poprawa jej sta\nu zdrowia??
na 2 dzien kaszlała...ale teraz dopiero moze tak na prawde cyklo zaczal działac ..nie odnioslas takiego wrazenia...???

podawałas juz zylexis???

ja mówiłam,zeby Zylexisu jej nie dawała teraz,bo cykloferon musi miec czas,żeby zaczac działać...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lut 16, 2013 18:03 Re: Cola- bez cykloferonu kaszle, ryzykuję z zyleksisem

wiem ale wetka mowiła ze podobno wprowadzi bo Cola kaszlala nadal ...wiec dlatego pytam z czystej ciekawosci bo dzis czytam ze z Cola super
agula76
 

Post » Sob lut 16, 2013 18:05 Re: Cola- bez cykloferonu kaszle, ryzykuję z zyleksisem

agula76 pisze:wiem ale wetka mowiła ze podobno wprowadzi bo Cola kaszlala nadal ...wiec dlatego pytam z czystej ciekawosci bo dzis czytam ze z Cola super

wiesz...ludzie czesto chca miec efekt kuracji natychmiast...u mnie po Zylexisie nie było efektu takiego,a goraczka i apatia kota...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lut 16, 2013 20:36 Re: Cola- bez cykloferonu kaszle, ryzykuję z zyleksisem

Jedna z moich kotek, znaleziona jako kociak z silną infekcją dróg oddechowych i oczu - gdy była na antybiotyku i immunostymulatorach - okaz zdrowia, w dwa dni po odstawieniu momentalnie smarkanie na zielono, gorączka, osłabienie.
Testy negatywne, badania krwi wykazywały tylko leukocytozę, ale wyglądało to bardzo źle, sporo tygodni była na antybiotykach (nawet nie bardzo było jak posiewy porobić bo choroba rozwijała się błyskawicznie i trzeba było wchodzić z kolejnym antybiotykiem - który działał spektakularnie).

W końcu wetka po rozmowie z nami podjęła decyzję - odstawiamy wszystkie leki, niech się dzieje wola niebios, nie może kot być stale na antybiotykach.
Posmarkała dwa dni, pogorączkowała trzy.
I wyzdrowiała.
Od tego czasu minął rok i nigdy nie miała żadnych objawów choroby.

Organizm potrzebował okazji by samodzielnie zwalczyć chorobę.
Podkręcany immunostymulatorami, osłaniany antybiotykiem - po odstawieniu leków momentalnie odporność leciała w dół.

Może kotce bardziej na zdrowie by wyszło coś łagodzącego drogi oddechowe?
Może po infekcjach ma je podrażnione i trzeba by jej zastosować jakieś leczenie podobne do tego przy astmie?
Inhalacje, lek przeciwzapalny na drogi oddechowe, rozszerzający oskrzela etc.
Nie coś co działa na cały organizm, ale miejscowo, w drogach oddechowych, może kotka jest zdrowa a jej problemem jest uszkodzony, nadwrażliwy nabłonek dróg oddechowych. I trzeba mu pomóc, ale bez tak ogólnoustrojowych metod jak silne immunostymulatory?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lut 16, 2013 23:25 Re: Cola- bez cykloferonu kaszle, ryzykuję z zyleksisem

Wetka jeszcze podejrzewa polipy w nosie, ale podobno nigdzie sprzętu do diagnostyki nie ma. :?
Cola dziś już dostała zyleksis drugi raz (to będą 3 dawki co 48 godzin).
Z nią jest tak, jak opisywała to Blue: super ekstra, albo charki i smarki.Dzisiaj super, trochę mniej je, ale je.
Badania, jakie przyszły z laboratorium podkreślają brak odporności. Ponadto cały czas dostaje unidox, dlatego jestem wyczulona na jakiekolwiek pogorszenie, bo znaczyłoby to, że przestaje antybiotyk działać.
Teraz muszę poczekać.
Powiem też szczerze, że już nie mam siły na kolejne próby, jeśli znowu coś się pogorszy. Niech weźmie taką bombę odpornościową, bo ja już mam dosyć. Jej leczenie pochłonęło już ok 1300 zł- nie starczyło na badania Pestki, bo coś- za coś. Muszę też się płaszczyć przed znajomymi, by ją przyjęli do siebie w dniu wizyty albo u prosić weta, by ją przetrzymał. Do tego jeździmy przeszło 60 km w jedną stronę. Ostanie dwa miesiące skupiam się na Coli a Pestka i Bajka cierpią na brak zainteresowania. a One obie tez są chore: Pestka na nerki i brak zaufania (tylko mi pozwala na dawanie leków) a Bajka na brak miłości, której zaznała do niedawna raczej tylko namiastkę....
To po prostu trwa za długo, pomału przestaję wszystkie obowiązki ogarniać. :cry:
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

Post » Pon lut 25, 2013 18:34 Re: Cola- bez cykloferonu kaszle, ryzykuję z zyleksisem

Moniko? Co z Colą?

I jak reszta gromady? Potrzebujesz mokry Renal dla Pestki? Odezwij się, proszę.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 26, 2013 0:14 Re: Cola- bez cykloferonu kaszle, ryzykuję z zyleksisem

Cola nie dostaje żadnych leków: czasem zacharczy, ale zwykle bardzo ładnie oddycha. troszkę takich śpioszków zbiera się w oczku, ale to tylko usuwam palcem.Jestem dobrej myśli :)
Pestka mokrym renalem znudzona okropnie jest. :oops: Obecnie mam trzy koty,trzy różne karmy, trzy miseczki w innych kolorach i zawsze jak je karmię, zaczynają w swojej misce a kończą w innej. :roll:
Zbijam Pestce fosforany ipaktine i przymykam oczy na "migrację miseczkową", bo najbardziej lubi jeść po Coli a ona ma karmy dla małych kotków, więc dość dobre jakościowo białko powinno być.
Jeśli ten spokój się utrzyma, w sobotę pojedziemy z Pestką na wyniki i będzie wiadomo, w jakim kierunku to zmierza. W lutym nie robiłam jej badań, bo nie było za co, ale jestem już na czysto u weterynarza Coli i mogę teraz poszaleć z Pestką. Dzięki Tobie i Bluette miała zapewnionego renala, więc też jestem nastawiona optymistycznie. :1luvu:
Mam jeszcze trochę saszetek i zaczynam wychodzić na prostą.
Bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie. :1luvu:
A jak Tygrysek?
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 426 gości