Trochę historii ...
W sierpniu 2011 roku na cmentarzu było ok. 80 kotów ( dorosłe koty i kocięta) wszystkie nie wysterylizowane ( nie, przepraszam 1 kocurek był wysterylizowany). Stado było ogromne, chore, wychudzone i rozmnażające się.
2011/2012 udało się wysterylizować ponad 50 kotów, 30 kotów/kociąt zostało zabranych, znalazły kochające domu.
I część wątku, tak to się zaczęło: viewtopic.php?f=1&t=129406
artykuł w lokalnej gazecie

tak wyglądały koty
Koty z brwinowskiego cmentarza
http://www.youtube.com/watch?v=SP9LzL6R0HY




Obecnie na cmentarzu mieszka około 50 kotów, stado już jest opanowane pod względem sterylizacji, nie rozmnaża się (oczywiście zawsze znajdą się jakieś "niedobitki" lub ktoś podrzuci kota na cmentarz) ale nadal jest bardzo duże.
Koty potrzebują stałej, odpowiedzialnej opieki, potrzebują bardzo karmy i rozsądnych karmicieli.
Tygodniowo zjadają ok. 15-17 kg suchej karmy i ok. 10-12 kg karmy mokrej. Są też tam psy, głodne psy...
Zwierzęta nie dojadają.
Potrzebne są też środki wzmacniające. W okresie jesienno-zimowym- potrzebuję materiałów do produkcji budek, karmników ( styropian, gruba folia, taśma monterska wodoodporna, pianka montażowa) lub gotowe budki. Potrzebna jest również pomoc fizyczna w ich produkcji. Na razie wszystkie domki robię sama.
BARDZO potrzebna jest pomoc w karmieniu, choć 1 raz w tygodniu.
Zachęcam do zaglądania na wątek, proszę pamiętajmy o tych kotach.
Zdjęcia sierpień 2013








