O co chodzi mojemu kotkowi?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 08, 2012 12:48 O co chodzi mojemu kotkowi?

Mam od 2 tygodni kochaną kotkę, przygarnęłam ją po wypadku. Ma strzaskaną miednicę, ale powoli dochodzi do siebie i zaczyna psocić ;-)
Mam do Was takie pytanie: kotka śpi na puchatym dywanie albo specjalnej półeczce, jednak nad ranem zawsze przychodzi do mnie do łóżka i robi dziwną rzecz: mianowicie, podchodzi po cichutku i zaczyna lizać mój nos. Poliże chwilę, ja się wybudzę, pogłaszczę ją, ona odchodzi na moment ale zaraz wraca i robi to samo. Potrafi urządzać takie wycieczki 6-7 razy, zawsze nad ranem, koło 4-5. Czasem wsadza mi swój nosek do oka, a dzisiaj robiła to tak natarczywie, że obudziłam się za pierwszym razem. Podtyka mi swój pyszczek pod moje dziurki od nosa, łasi się główką do mojej twarzy i mnie liże. Myślałam na początku, że jest głodna, dosypywałam karmy do miski, ale ona zjadła kilka ziarenek i zaraz wracała do mojego nosa :-) Przytulam ją i głaszczę, na chwilę to pomaga ale zaraz odchodzi. Po kilku minutach wraca i zaczyna od nowa. Nie wiem co to może oznaczać, czy ona czegoś potrzebuje? To słodkie ale z drugiej strony odkąd mam ją w domu, ani jednej nocy nie przespałam do końca, trochę jakbym miała w domu małe dziecko do którego trzeba wstawać w nocy ;-)

Poradźcie proszę, to mój pierwszy kotek w życiu, bardzo o niego dbam ale nie mam pomysłu o co może chodzić? :)
http://imageshack.us/photo/my-images/833/imag0180ey.jpg
http://img833.imageshack.us/img833/9407/imag0180ey.jpg
Ostatnio edytowano Sob gru 08, 2012 21:16 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: zmieniłam za duże zdjęcie na link
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Sob gru 08, 2012 18:24 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

Ona Cię po prostu kocha :P
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob gru 08, 2012 18:26 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

:)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob gru 08, 2012 18:33 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

taka jest kocia natura :mrgreen: każdy właściciel kotów radzi sobie z takimi wyrazami miłości na swój sposób, jedni nakrywają głowę kołdrą, inni odwracają się tyłem, jeszcze inni wstają...nie ma mocnych na kocią miłość...moja Buba ma bardzo szorstki język, nawet jak na kota i uwielbia mnie lizać po powiekach, na szczęście na moje błagania o "przestanie bo jeszcze za wcześnie" spycha mnie z poduszki i jakoś dosypiamy do normalnej pory: ona na poduszce, ja na prześcieradle obok :mrgreen:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob gru 08, 2012 18:34 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

Naprawdę, tylko o to chodzi? :D
myślałam, że wsadzanie pyszczka w dziurkę od nosa właściciela to jakaś grubsza sprawa? :D
Cieszę się bardzo, tylko czy nie mogłaby mnie kochać ciut później? Najlepiej między 8:00 a 9:00? :P
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Sob gru 08, 2012 18:37 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

To jest przesłodkie :lol: , ale jeśli chcesz mieć spokojne noce to radzę zapewnić kotu towarzystwo.Poza tym, z bardzo wielu powodów drugi kot jest świetnym pomysłem.

ewar

 
Posty: 54971
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 08, 2012 18:45 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

to jest rodzaj wdzięczności, ja miałam tak z kotem wolnożyjącym co mnie mocno wmurowało w ziemię bo to kot, który w ogóle nie podchodzi do ludzi, w ogóle. Kotka (mama) pomieszkuje u kogoś w gospodarstwie, przyprowadziła jednak dwa maluchy pod blok (kocurki), dokarmiam je no i zrobiłam im budkę styropianową (z 15cm styropianem z ocieplania domu mi zostało, więc jest im grubo i ciepło), kicia codziennie sprawdza czy mają jedzenie i czy domek nadal stoi po czym czeka na mnie pod klatką no i tak jakby dziękuje po czym odchodzi, za to z psem ze schroniska mam większy problem bo on tak nie tylko rano ale przed i po każdym spacerze łapie moją twarz między łapy i wylizuje. No ale tylko się cieszyć.
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob gru 08, 2012 19:01 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

No masz w domu małe dziecko :lol: tylko kocie a to nawet gorzej, bo koty prowadza nocny tryb życia. :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob gru 08, 2012 19:06 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

jeśli chcesz mieć spokojne noce to radzę zapewnić kotu towarzystwo


albo po prostu nie wpuszczać kota do sypialni ;)

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Sob gru 08, 2012 19:10 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

Mój Tygrysek jak był młodszy to na pobudkę drapał łapką w ramię, potem obwąchiwał twarz i lizał po powiekach. Czasami potrafił sprawdzać łapką czy faktycznie śpię i pakował mi je do oczu. Jak miałam gości to każdego uprzedzałam że może przyjść i tak zrobić żeby nikt nie był zaskoczony. Pomagało karmienie i zabawa ale wtedy trudno lizać po powiekach. Ewentualnie wyproszenie miśka za drzwi. One tak po prostu mają.

:ok: :1luvu: :ok:
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 19:45 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

Tak, to jest właśnie miłość:) Kocia miłość:) I tak masz szczęście, bo mój Stanisław przychodzi o 3 w nocy, tylko u niego miłośc objawia się gadaniem i to donośnym i pacaniem mnie po twarzy i głowie. Nawet jeśli mój TŻ wstanie i ponosi go trochę, to i tak Staś wraca i robi to samo:)

WeraW

 
Posty: 1192
Od: Pt lut 24, 2012 21:02

Post » Sob gru 08, 2012 19:46 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

Tu jest ostrzeżenie przed takimi koteczkami:
http://skrzydlatekoty.blogspot.com/2012 ... zenie.html
Niestety nam to już chyba nic nie pomoże 8)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob gru 08, 2012 19:53 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

Ty spisz, a ona już wstała i sie nudzi :)
Kotek o 5 rano staje Siwemu na klacie i mruczy mu w oko. Albo liże i podgryza nos. Siwy sięga do pudełka, dosypuje mu chrupek ale Kotek pochrupie trochę i znów mruczy mu do oka albo wylizuje grzywkę :D Kocha go!
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob gru 08, 2012 21:34 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

Heh, czyli generalnie powód do radości i dumy :D Oprócz lizania nosa, Tosia funduje mi jeszcze profesjonalne tapirowanie włosów i ugniatanie łapkami:P Mam małe mieszkanko, dlatego przestrzeń moja i kota musi się niestety zazębiać. Jeśli nie wpuszczę jej do sypialni, nie będzie miała dostępu do wody czy kuwety. Z powodu warunków mieszkaniowych, nie mogę sobie pozwolić również na drugiego kota :) Jest skazana na mnie.

A czy jest szansa, że z czasem, kiedy podrośnie i zrobi się bardziej, hmm.. spokojna, takie zachowanie jej minie? :)
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Sob gru 08, 2012 22:15 Re: O co chodzi mojemu kotkowi?

Kotek podrósł - ma trzy lata i prawie osiem kilo żywej wagi. Czekam, kiedy zadusi Siwego stojąc na nim :D

Córka ma też ograniczone warunki mieszkaniowe - jedna kotka śpi jej na głowie, druga na nogach :)
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 274 gości