potrzebna pomoc do zlapania kotki. Warszawa/ Teatr na Woli

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 07, 2012 23:08 potrzebna pomoc do zlapania kotki. Warszawa/ Teatr na Woli

Witam,

potrzebuje pomocy doswiadczonego wolontariusza z Warszawy, ktory zlapal juz niejednego wolnozyjacego kota.
Na tylach Teatru na Woli w wolnostojacym blaszaku bedacym magazynem Teatru zyje dzika kotka.
Ma stalego karmiciela i okazjonalnie jest rowniez dokarmiana przez osoby pracujace w biurowcu obok Teatru ( w tym przeze mnie).
Kotka jest niesamowita szczesciara, przeszla koci katar , ma dwa zaslepione oczka ( nic nie widzi ) .
Blaszak moze nie jest najciepleszym miescem ( no wlasnie, martwie sie co to bedzie zima ) , ale okolica jak dla niewidomej kotki jest naprawde bezpieczna.
Kotka miala juz ze 3 mioty, poki co karmicielowi udaje sie odlawiac mlode i znajdowac im domki, no ale tak nie powinno byc.
Probowal ja lapac do klatki - kotka jest wobec niego wyjatkowo ufna ( tzn. podchodzi do niego na wyciagniecie reki ), ale do klatki za nic nie wejdzie.
Zanim przyjdzie wiosna i znowu sie okoci chcialabym ja oddac do kastracji do Koterii.
Jestem w stanie ja tam zawiezc, oplacic zabieg i pobyt na czas rekonwalescencji, odebrac i odwiezc ( karmiciel mowil, ze mial kiedys plany umieszczenia jej w ogrodzie kolezanki , ale ze lapanki nie wyszly, to przeprowadzka sie nie udala - moze udaloby sie jej wrecz znalezc lepsze miejsce niz ten blaszak ) .

W czym rzecz. Kotki najprostsza metoda nie da sie zlapac. Czy ktos , kto potrafi lapac na podbierak lub inna bezposrednia metoda moglby mi pomoc w zlapaniu kotki?

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Sob gru 08, 2012 7:20 Re: potrzebna pomoc do zlapania kotki. Warszawa/ Teatr na Wo

annakk pisze:Witam,

potrzebuje pomocy doswiadczonego wolontariusza z Warszawy, ktory zlapal juz niejednego wolnozyjacego kota.
Na tylach Teatru na Woli w wolnostojacym blaszaku bedacym magazynem Teatru zyje dzika kotka.
Ma stalego karmiciela i okazjonalnie jest rowniez dokarmiana przez osoby pracujace w biurowcu obok Teatru ( w tym przeze mnie).
Kotka jest niesamowita szczesciara, przeszla koci katar , ma dwa zaslepione oczka ( nic nie widzi ) .
Blaszak moze nie jest najciepleszym miescem ( no wlasnie, martwie sie co to bedzie zima ) , ale okolica jak dla niewidomej kotki jest naprawde bezpieczna.
Kotka miala juz ze 3 mioty, poki co karmicielowi udaje sie odlawiac mlode i znajdowac im domki, no ale tak nie powinno byc.
Probowal ja lapac do klatki - kotka jest wobec niego wyjatkowo ufna ( tzn. podchodzi do niego na wyciagniecie reki ), ale do klatki za nic nie wejdzie.
Zanim przyjdzie wiosna i znowu sie okoci chcialabym ja oddac do kastracji do Koterii.
Jestem w stanie ja tam zawiezc, oplacic zabieg i pobyt na czas rekonwalescencji, odebrac i odwiezc ( karmiciel mowil, ze mial kiedys plany umieszczenia jej w ogrodzie kolezanki , ale ze lapanki nie wyszly, to przeprowadzka sie nie udala - moze udaloby sie jej wrecz znalezc lepsze miejsce niz ten blaszak ) .

W czym rzecz. Kotki najprostsza metoda nie da sie zlapac. Czy ktos , kto potrafi lapac na podbierak lub inna bezposrednia metoda moglby mi pomoc w zlapaniu kotki?

:!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob gru 08, 2012 15:32 Re: potrzebna pomoc do zlapania kotki. Warszawa/ Teatr na Wo

Najlepiej pożyczyc klatkę-łapkę, umówić się z karmicielem i ustawić klatkę gdy jest pora karmienia. Zapodać saszetkę Whiskasa z wołowiną albo tuńczyka (to najlepsze przynęty). I czekać aż wejdzie.

TK
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 08, 2012 16:31 Re: potrzebna pomoc do zlapania kotki. Warszawa/ Teatr na Wo

Ten sposob nie przejdzie w przypadku tej kotki, nie wejdzie do klatki , to juz karmiciel przetrenowal.
Jest niewidoma , ma ograniczone zaufanie wobec nieznanych przedmiotow.

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

Post » Sob gru 08, 2012 19:17 Re: potrzebna pomoc do zlapania kotki. Warszawa/ Teatr na Wo

W takim razie zostaje siatka albo podbierak.
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 538 gości