Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 24, 2012 15:54 Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Mam (a właściwie to kot ma) nieprzyjemny problem ze strony przewodu pokarmowego.

Może zacznę od początku. Kot nie miał ostatnio jakiś większych problemów zdrowotnych, ale że na USG jelito cienkie okazało się być nieco grubsze niż powinno, przebadałam kota pod kątem pasożytów. Wyszło że ma tylko troche glist w kiszkach, czyli ogólnie spoko. Na tą okoliczność przepisano mu Aniprazol, po 0.5 tabletki dziennie, przez 4 dni, który był kotu skrupulatnie podawany. Trzeciego dnia podawania leku się zaczęło: kot dostał biegunki, co chwilowo zignorowałam, bo w sumie przy odrobaczaniu takie rzeczy mogą się zdarzyć. Odstawiłam tylko z kociej diety najpierw olej i jogurt, pózniej surowe mięso. Jednak kiedy po kilku dniach problem nie ustąpił a kot dostał lekkiej gorączki, udałam się do lekarza, orzeczona została infekcja i 3 dni antybiotyku. Z początku wydawało się, że po problemie, ale ostatniego dnia podawania antybiotyku biegunka wróciła jak gdyby nigdy nic.

Przy kolejnej wizycie (minęły w sumie prawie 3 tygodnie od pierwszych objawów) lekarz stwierdził uczciwie, że nie ma pojęcia co to jest, podał kotu lekarstwa na ograniczenie perystaltyki i cos na ból brzucha, zlecił kolejną dawkę odrobaczania (tym razem profenderem) i przestawienie kota na chrupki RC VD Gastro Intestinal Moderate Calorie, z zaleceniem pojawienia się na badania pod kątem zapalenia trzustki, gdyby problem nie ustępował.

Jak można się domyślić, biegunka jak była, tak i jest, przy czym kot nie wykazuje żadnych innych objawów - ani zapalenia trzustki ani w ogóle niczego. O ile jestem w stanie stwierdzić nie wymiotuje, apetyt ma normalny, zachowuje się też normalnie. Pije nieznacznie więcej wody co w sumie jest zrozumiałe i czasami trochę boli go brzuch (trochę, bez specjalnych dramatów).
Badania laboratoryjne (ostatnie wykonane miesiąc temu) wykazały lekką anemię, która w sumie mogła być objawem obecności pasożytów. Poza tym wszystko w normie. Kot regularnie dostaje suplementy diety: Biogen-Kt (probiotyk) i UrinoVet (na pęcherz), poza tym odżywia się chrupkami (almo nature, obecnie RC).

Macie jakieś pomysły co do diety i/lub kierunku diagnostyki które pomogłyby uporać się z tym śmierdzącym problemem?

Starshine

 
Posty: 51
Od: Śro lip 18, 2012 15:40

Post » Sob lis 24, 2012 16:21 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

A masz możliwość wkleić dokładne wyniki jakie powychodziły?
To pogrubiałe w usg jelito (robiłeś badanie całkiem profilaktycznie? czy coś się już działo?) mogło być zapowiedzią przyszłych problemów - bywa tak (paradoksalnie) że pasożyty jelitowe powstrzymują choroby zapalne jelit (np. wywołane uczuleniem na pokarm) i w chwili odrobaczenia rusza lawina.
Kot dostał Aniprazol więc nie powinno to być ujawnienie się jakiejś ukrytej lambliozy w chwili wytępienia glist (bo tak też bywa) - ten lek działa również na lamblie.

Zrobiłabym kocurkowi powtórne usg - żeby sprawdzić co się dzieje z jelitami, czy stan się nie pogorszył (tudzież czy nie pojawiły się nowe rzeczy) - bo możliwe że choroba by się rozwijała dalej bez względu na to że kot był odrobaczany - a podanie leku tylko trochę przyspieszyło pojawienie się kolejnych objawów, pogrubienie ściany jelit zazwyczaj oznacza że stan zapalny jest dosyć zaawansowany. Gdyby było spowodowane glistami to w kilka dni po odrobaczeniu powinno być lepiej a nie gorzej.

Ta lekka anemia też nie musiała mieć związku z pasożytami.
Domowy, dobrze odżywiony kot nie powinien mieć niedokrwistości na tym tle.
Oczywiście - nie ma zasady - ale tu mam wrażenie że dzieje się coś więcej i zwalanie wszystkich objawów na glisty może być błędem.

Powtórzyłabym badania - usg i krwi.
Co było z krwi badane?
Koniecznie sprawdziłabym wątrobę, nerki, morfologię i rozmaz ręczny.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 24, 2012 17:09 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Dzieki za odzew i rzeczwą opinie :) Na lamblie był badany i nic nie znaleziono (co oczywiscie nie znaczy ze na 100% ich nie ma). Badania USG były robione raczej na okoliczność układu moczowego, ale że lekarz który je wykonuje jest wyjątkowo skrupulatny, przeskanował przy okazji kota z góry do dołu i tak wyszła ta sprawa z jelitami. Badania USG były robione w połowie września i pod koniec pażdziernika. Na obu wyszło to samo: "Jelita cienkie pogrubiałe i o lekko zatartej budowie warstwowej. Grubość ściany ok. 3,5mm. Pogrubienie warstwy mięśniowej. Odczyn zapalny surowiczówki i sieci. Perystaltyka zachowana.". Reszty badania USG nie przytaczam, bo w sumie nie było tam nic specjalnie ciekawego - kot to już raczej stary pierdziel, więc było trochę zmian pozapalnych tu i tam, ale nic niepokojącego. Kierunek działań został wyznaczony taki, żeby na początku zdiagnozować i usunąc problem pasożytów, a później szukać dalej.
Badanie krwi, również z końca października wyszło tak:
Erytrocyty 3,91 mln/mm3
Hemoglobina 6,8g /dl
Hematokryt 21,3%
Płytki 179 tys/mm3
MCV 54 fl
MCH 12,8 pg
MCHC 32,9 g/dl
Leukocyty 10,1 tys/mm3
Limfocyty 10%
Monocyty 2%
Kwasochłonne 5%
Pałeczki 8%
Segmenty 75%

AspAT 6
AlAT 18
AP 29
Glukoza 103 mg/dl
Kreatynina 1,3 mg/dl
Mocznik 74,1 mg/dl
Albuminy 22,3 g/l
Białko całk. 6,5 g/l
Globuliny 42,7 g/l
Bilirbina 0,55 mg/dl
GGTP 6

Rozmaz: wyraźna hypochromia, pojedyncze krwinki polichromatofilne, anizocytoza płytek krwi.

We wcześniejszym badaniu krwi (koniec lipca) morfologia była w normie, więc anemia jest raczej świeżą sprawą. Na badania krwi z pewnością udamy się w przyszłym tygodniu, nie robiłam go wcześniej, bo kot cały czas był na jakiś lekach albo coś no i badanie było przekładane. Co do USG - zastanawiam się, czego dokładnie możnaby szukać na takim USG? Bo rzeczywiście, można zobaczyć że jelita są pogrubione, ale nic nie mówi o przyczynie takiego stanu rzeczy. Zastanawiam się nad tym o tyle, że po pierwsze badanie nie jest najtańsze, a po drugie jest to najbardziej znienawidzone badanie przez samego kota - burczy, ciska się, trzęsie, leje na stół i ogolnie urządza nieziemskie draki. Dlatego nie palę się jakoś strasznie do robienia mu kolejnego USG...

Starshine

 
Posty: 51
Od: Śro lip 18, 2012 15:40

Post » Sob lis 24, 2012 18:29 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Starshine pisze:Erytrocyty 3,91 mln/mm3
Hemoglobina 6,8g /dl
Hematokryt 21,3%
Płytki 179 tys/mm3
MCV 54 fl
MCH 12,8 pg
MCHC 32,9 g/dl
Leukocyty 10,1 tys/mm3

Ten kot ma sporą anemię. Robiłaś mu ostatnio badania krwi? Czy kot ma różowe śluzówki?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lis 24, 2012 18:43 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Tak jak napisałam - te badania były robione miesiąc temu, na następne idziemy w przyszłym tygodniu. Kot rzeczywiście trochę szybciej się męczy, ale nie jest blady i nie wykazuje żadnych innych niepokojących objawów. Badania krwi 3 miesiące temu były całkowicie prawidłowe.

Starshine

 
Posty: 51
Od: Śro lip 18, 2012 15:40

Post » Sob lis 24, 2012 18:58 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Pospiesz się z badaniami kontrolnymi. Wyniki morfologii są naprawdę słabe.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lis 24, 2012 19:17 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Tak jak napisałam, badania krwi wykonamy w przyszłym tygodniu, prawdopodobnie w poniedziałek. Nie wiem czy dziś i jutro jest czynne laboratorium, a na bank w lecznicy w weekend jest kolejka jak stąd na księżyc. Kot w ostatnim czasie przynajmniej raz na tydzień jest u lekarza, jego wyniki krwi są znane, ale ponieważ kot czuje się dobrze i nie ma poza tym żadnych objawów, lekarz stwierdził że leczymy kota, a nie wyniki. Na razie nie dzieje się nic, co wymagałoby natychmiastowej interwencji.

Szczerze mówiąc sama byłam zaskoczona jak zobaczyłam te wyniki, bo wydawało mi się że kot z taka krwią powinien leżeć, ciężko oddychać i ogólnie wyglądać jakby wybierał się na tamten świat. A śmierdziel normalnie żre, biega, u lekarza robi draki i na wszelkie sposoby daje do zrozumienia że energia go rozpiera.

Nie wiem natomiast co zrobić z jego żołądkowym problemem, bo chodzi z tyłkiem czerwonym jak pawian, musi być kąpany (czasami kilka razy dziennie, a nie znosi tego) no i musiałam ograniczyć mu dostęp do pomieszczeń z dywanami, z czego też nie jest zadowolony :/

Starshine

 
Posty: 51
Od: Śro lip 18, 2012 15:40

Post » Sob lis 24, 2012 19:28 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Starshine pisze:Szczerze mówiąc sama byłam zaskoczona jak zobaczyłam te wyniki, bo wydawało mi się że kot z taka krwią powinien leżeć, ciężko oddychać i ogólnie wyglądać jakby wybierał się na tamten świat. A śmierdziel normalnie żre, biega, u lekarza robi draki i na wszelkie sposoby daje do zrozumienia że energia go rozpiera.

Ja kota nie widzę :wink: - stąd moje zaniepokojenie.
Zobaczyłam wynik i stąd moja rada.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lis 24, 2012 19:29 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Czy kot miał badany kał na obecność kokcydiów?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 24, 2012 19:46 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Musiałabym dopytać w laboratorium, ale wydaje mi się że to element standardowego badania na pasożyty?

Starshine

 
Posty: 51
Od: Śro lip 18, 2012 15:40

Post » Sob lis 24, 2012 19:54 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Starshine pisze:...wydaje mi się że to element standardowego badania na pasożyty?

Chyba nie.
Inaczej się próbki zbiera i więcej kosztuje.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 24, 2012 19:55 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Dokładnie - to są bardzo brzydkie badania krwi, kocurek nie ma lekkiej anemii - ma silną :!: .
To prawie na pewno nie jest wynik posiadania niewielkiej ilości pasożytów. Z kocurkiem dzieje się coś bardzo złego :(

Kot z takimi wynikami nie będzie leżał i ciężko dyszał - nie są aż tak tragiczne.
Ale są mocno złe i lada chwila może dojść do powikłań - niedotlenienia organów wewnętrznych, bo w ten sposób kot się ratuje przed niedotlenieniem mózgu - zmniejsza przepływ krwi przez nerki i wątrobę.
Dlatego opierając się wyłącznie na zachowaniu kota w takim wypadku jest mocno nieostrożne :roll:
Koty z anemią często całkiem długo udają że są zupełnie zdrowie :(
W międzyczasie nerki ulegają stopniowemu niszczeniu. Lub kot umiera podczas drogi do weta lub badania, bo serce nie wytrzyma przeciążenia.
A przecież nie wiadomo czy te wyniki nie są obecnie o wiele gorsze - wtedy kocurek nie miał biegunki.
Teraz ma ją dodatkowo - plus czynnik powodujący anemię już wtedy.

Koniecznie zrobiłabym mu testy na FeLV i FIV, badania w kierunki hemobartonellozy, ponowne usg żeby ocenić jak wyglądają obecnie jelita - bo tamto zgrubienie mogło być niestety np. nowotworem :(
Ogólnie opis usg też jest mocno nieciekawy :(
Rozległy odczyn zapalny w jamie brzusznej. Wet nie dociekał dlaczego on jest??
To już dwa miesiące od pierwszego badania!

To że Twój kocurek sprawia wrażenie zdrowego - to tylko wrażenie.
Wyniki krwi są mocno niepokojące a opis usg... jeszcze bardziej.

Okolice odbytu posmaruj mu czymś przeciw odparzeniom - np. Sudocremem albo cieniutką warstwą Tormentiolu - tylko pilnuj żeby tego nie zlizywał. Gdyby bardzo chciał - smaruj zwykłą wazeliną na umytą, osuszoną skórę - albo użyj kołnierza, bo rozlizywanie dodatkowo podrażni skórę :(

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 24, 2012 21:33 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Jak wspomniałam, badania krwi będą w przyszłym tygodniu, tym razem z testami na FelV i FIV. Poprzednio nie dogadaliśmy się z lekarzami - zrozumiałam, że pełne badanie krwi u nich obejmuje również ww. testy i takie badanie zamówiłam, a okazało się, że trzeba jednak poprosić o FIV/FeLV oddzielnie. Mi się wydaje, że jednak haemobartonella jest najbardziej prawdopodobną przyczyną skoro mówimy już o anemii, ale do tego badania również kotu musi zostać pobrana krew.
Jeżeli chodzi o badania USG - po pierwszym badaniu lekarz stwierdził, że to z pewnościa zapalenie jelit, zaaplikował antybiotyk i tyle. Na drugim badaniu okazało się, że to jednak nie to i problem się powtórzył, więc podejrzenie padło na pasożyty. W tej chwili kot jest dopiero 4 dni po odrobaczaniu, więc testowanie następnych hipotez jest w toku. To co mnie trochę załamuje to fakt, że na dobrą sprawę widać, że coś się tam dzieje, ale trzebaby chyba zrobić sekcję żeby się dowiedzieć konkretnie co to jest. Dzięki za pomysł z rozrzeszonym badaniem kału - dowiem się co i jak i spróbuje takie badanie zrobić.

Wazeliną kot ma smarowany tyłek przy okazji mierzenia temperatury - inne specyfiki trudno będzie zastosować, bo na bank je zje. Kołnierz niestety się w jego przypadku nie sprawdza - 10 jest za mała i potrafi ją zsunąć na tyle daleko na barki, że sięga mordką do tyłka i łap, a 12,5 jest na tyle szeroki, że potrafi go sobie zdjąć. Ostatni kołnierz jaki miał (12,5) fizycznie rozszarpał w ciągu jednej nocy. Dodatkowo sprawę utrudnia fakt, że kot nie toleruje pozostawania w domu dłużej niż kilkanaście godzin i 1-2 razy dziennie musi wychodzić.

Starshine

 
Posty: 51
Od: Śro lip 18, 2012 15:40

Post » Pon lis 26, 2012 17:35 Re: Kocie kłopoty trawienne - prośba o radę

Mały update po dzisiejszych badaniach: testy na FIV i białaczke ujemne, haemobartonelli nie ma, anemii też już nie ma. Następne w planach są badania kupacza i USG celem kontoli tych dziwnych jelit.

Problem biegunki jakby się zmniejszył, ale idealnie jeszcze nie jest. Dlatego ponawiam pytanie: czym go karmić a czego absolutnie unikać? Na razie kot jest trzymany na chrupkach i wodzie + ww. suplementy.
I drugie pytanie: jak bardzo muszę uważać przy RC VD Gastro Intestinal żeby kot mi się nie zapasł? Do tej pory miał pełną michę chrupek i jadł ile chciał, ale ta karma ma dużo wyższą kaloryczność od tego czym żywił się wcześniej i boję się że kocur utyje...

Starshine

 
Posty: 51
Od: Śro lip 18, 2012 15:40




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 280 gości