Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 21, 2012 16:45 Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Temat do przedyskutowania. Często słyszy się opinie, że tylko psy przywiązują się do swoich opiekunów, a koty przyzwyczajają się raczej do miejsc, w których mieszkają. Interesuje mnie, jak to jest naprawdę, a sama nie mam doświadczeń w tym temacie, bo na razie nie mam swojego kota. Jak Wy myślicie? Czy koty lubią, kochają konkretnego człowieka, czy raczej kot, który ogólnie lubi ludzi pcha się do każdego na zasadzie:"wszystko jedno kto, ważne, że głaska" ? Czu koty lubią lub nie lubią towarzystwa ludzi w ogóle czy jednak mają swoje sympatie, tzn. jednych kochają, a innych niekoniecznie? A może to zależy od konkretnego kota? Czy Wasze koty okazują Wam jakoś miłość i przywiązanie? Wyróżniają Was na tle innych osób? Jestem bardzo ciekawa. Wypowiedzcie się, proszę :) .
Tam dom Twój, gdzie kot Twój.

wasza asia

 
Posty: 170
Od: Sob wrz 01, 2012 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 21, 2012 17:29 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Oczywiście,że przywiązują sie do człowieka. Np moja Myszka kocha tylko mnie :P
Gdy czasami wyjeżdżam, zostaje pod opieką mojego syna, który ( notabene) znalazł ją ok 9 lat temu. I , niestety, nie chce jeść ( Myszka nie syn :wink: )
To tylko jeden mały przykład...

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Śro lis 21, 2012 17:38 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Jak najbardziej:) Wyczuwają kto nie lubi kotów i wtedy taką osobę olewają. Np. moje wyjątkowo nie lubią mojej sąsiadki, której z resztą nie lubił jej własny kot. Niby chciała dobrze, ale jakoś działała kotom na nerwy. Kiedy mnie odwiedza, koty chowają się w mysią dziurę i za nic nie wyjdą. Wyczuwają też osoby uczulone na kocią sierść, której okazują dwa razy więcej uwagi niż innym gościom:) Mają swoich ulubionych gości, moje chłopaki np. uwielbiają "wujka" Grahama i Miłosza, bo panowie zawsze się z nimi bawią.
Najstarsza kotka to zdecydowania kotka mojego TŻa, w ogień by za nim wskoczyła. Wieczorami zagadnia go do łóżka, bo koniecznie musi się obok niego położyć. Jak TŻ wyjeżdża, to potrafi się obrazić na niego, nie reaguje na pytania, odwraca głowę i nawet szynki nie chce. On, oczywiście, ją przeprasza, ona dalej twardo go "nie lubi", a jak nie widzi, to patrzy za nim rozmemłanym wzrokiem.
Ja niestety nie mam swojego kota. Enola jest TŻa, Stanisław Enoli, a Antonio Stanisława. Mi zostają funkcje sprzątania sralni i karmiernia, czasami Stanisław przyjdzie się poprzytulać, szkoda tylko, że zawsze o 3 w nocy.

WeraW

 
Posty: 1192
Od: Pt lut 24, 2012 21:02

Post » Śro lis 21, 2012 17:42 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

rysiowaasia - podpisuję się pod tym, co napisałaś ...
kiedy mnie nie ma moja Iskierka wszystkich wita tak samo - spod łóżka,do którego w razie czego może się schować ...
jak jestem - nawet brzuszek do miziania potrafi "obcym" wywalić :1luvu:

natomiast dla Lady nie ma to znaczenia - już w przedpokoju wszystkich wita wywalonym brzusiem i tylko patrzy,z której strony się do niej podejdzie :ryk: ważne,żeby miziać :mrgreen:

Koty, tak jak Ludzie - każdy inny :kotek:
Śmierć nie jest wystarczającym powodem,żeby przestać Kogoś kochać (Krystyna Janda)...

Ladyś [*] TM:30.11.2015r. - Kochanie, tak bardzo mi Ciebie brak ...
Kropeczka [*] TM:8.09.2012r.

Aga&Iskierka&Lady

 
Posty: 491
Od: Pt lip 04, 2008 21:59
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro lis 21, 2012 18:08 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Mój Tygrysek w zasadzie nie lubi "obcych". Lubi "na chłodno" mieszkającą osobno część rodziny, bo przynoszę na sobie systematycznie psi zapach, który u rodziny również wyczuwa, miziać się przychodzi w zasadzie tylko do mojej siostry, baaardzo rzadko do mamy. Do innych w zasadzie wcale. Chyba tak naprawdę to tylko moich rąk się nie boi, mimo wykonywania przeze mnie czesto bardzo nieprzyjemnych i upokarzających zabiegów typu obcinanie pazurków. Przywiązanie do miejsca? Przeprowadzałam się już nim kilka razy i ... przekonałam się, ze wyznaje zasadę "tam dom Twój, gdzie serce Twoje" - u mnie w łóżku (nawet jak sama przeprowadzka jest stresem, to po obejściu nowego miejsca, sprawdzeniu, gdzie są jego miseczki, przy mnie się bardzo szybko uspokaja). Każdy mój nawet krótki wyjazd kończy się obgryzaniem ogona do krwi - bo cały dzień może mnie nie być, ale noce mam spędzać z nim! I nie pomaga, że na noc zostaje z nim moja siostra albo moja przyjaciółka, a on ma dalej nasze łóżko - bo beze mnie. W lipcu wyjechałam na sześć dni. Po pierwszej nocy moja przyjaciółka przez telefon mi zameldowała, że przez prawie całą noc kot siedział na poduszce i się darł, bo mnie nie było. Myślała, że sąsiedzi TOZ zawiadomią ... Następne noce było tylko trochę lepiej, bo darł się do mniej więcej pierwszej-drugiej. Po moim powrocie - spał na mnie. Mieszkamy razem od ponad szesnastu lat i jest absolutnym jedynakiem i synusiem mamusi. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 21, 2012 18:14 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Z własnego doświadczenia jestem przekonana, że koty przywiązują się do ludzi. Mój nieżyjący już Baksiu, przyszedł do mnie w wieku trzech lat. Na początku bardzo tęsknił za poprzednim opiekunem (który oddał Baksa i Gina do schroniska) i wtedy nie bardzo mnie lubił (potrafił czasem nawet capnąć mnie zębami). Po ponad dwóch miesiącach zaakceptował zmianę opiekuna i do tej pory pokochał mnie całym sercem. Dla niego istaniałam tylko ja i miał do mnie bezgraniczne zaufanie. Inne osoby tolerował, ale nie pozwalał na spoufalanie :wink: Ginuś od początku był bardziej otwarty i potrafi niektórym gościom wskakiwać na kolana. Jednak jeśli ktoś u nas nocuje, Ginuś śpi zawsze ze mną (nawet jeśli oddamy gościom łóżko a sami śpimi na kanapie). Mundek (który zamieszkał ze mną po śmierci Baksia) też jest dość otwarty na inne osoby, ale nie jest w stusunku do nich tak wylewny jak w stosunku do mnie. Wszystkie moje koty dobrze czują się w każdym miejscu, jeśli tylko jestem z nimi. Kiedy jesteśmy u moich rodziców (gdzie bywają dość regularnie i dobrze znają dom, jak i moich rodziców), to za każdym razem, kiedy wracam do domu po jakimś wyjściu, witają mnie w sposób jednoznacznie pokazujący, że się cieszą na mój widok :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 21, 2012 18:32 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Moja kotka od początku lubiła tylko mnie,ja mogłam ją tarmosić i miętolić ile dało się.Nie dziwiło mnie to,bo ja ją przyniosłam do domu w listopadowy słotny dzień.Moja mama była fajną towarzyszką do dyskusji gdy byłam w pracy,wtedy za mamą chodziła jak piesek-mru,mru,miau,miau nie było końca :D ale wystarczyło,że zbliżała się godzina mojego powrotu z pracy,a kicia już pod drzwiami oczekiwała pod drzwiami i żadna siłą jej nie można było odgonić :lol: też twierdzę,że koty przywiązują się do człowieka-ale to one sobie wybierają konkretną osobę :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Śro lis 21, 2012 18:41 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Kiedyś, dawno temu wzięłam malutką koteczkę do domu, bo moje córki bardzo chciały mieć swojego zwierzaczka. Mieszkaliśmy wtedy z moją mamą, bo swojej chaty jeszcze nie mieliśmy. Po kilku latach dostaliśmy swoje mieszkanie, do którego przeprowadziliśmy się, ale kotka została na razie u mojej mamy. Jakież było moje zdziwienie, gdy po dwóch dniach dowiedziałam się, że Szarusia - tak nazwaliśmy kotkę - bardzo za nami tęskni. Przestała jeść, nawet do kuwety prawie w ogóle nie chodziła, siedziała przy drzwiach wyjściowych i miauczała (kotka nigdy nie wychodziła na dwór, tylko do weta w koszyku). A przecież była kilka lat w mieszkaniu mojej mamy, gdzie mieszkaliśmy. Nawet większość mebli tam została, jej miseczki, kuweta, zabawki. Nic to nie pomogło, kotka odmówiła jedzenia, bo za nami tęskniła. Zawsze słyszałam, że koty przyzwyczajają się do miejsca a nie do ludzi. Szarusia obaliła nie tylko ten przesąd, wiele innych też. Zabrałam ją od mamy, bo obawiałyśmy sie o jej zdrowie. Droga do naszego nowego mieszkania była była długa, kotka "darła" sie cały czas, ze strachu zsikała sie do pudełka. Bałam sie myślec, co bedzie w nowym lokalu zupelnie dla niej obcym. Tu Szarusia ponownie nas zaskoczyła. Pospacerowała po "chacie", zaliczyła kuwetę i .... poszła spać na nawo-zakupionym łóżku córki. Ona była juz u siebie ze swoją rodziną, bo wiedziała (skąd ?), że my nią jesteśmy, a nie moja mama. Była z nami 18 lat, chowała sie razem z moimi córkami. Od niej zaczęła sie moja "przygoda" z kotami. To Szarusia pokazała mi jaki jest naprawdę ten koci świat.
Ale koty to zwierzęta nie dla każdego. Każdy kto chce byc dobrym opiekunem kota powinien poczytać o kotach - chociażby na tym forum. Zawsze biorąc kota trzeba pamietać, że to on ma nas a nie my jego. Kto tego nie zaakceptuje, nie powinien brac kota, niech weźmie psa :)
Koty świetnie "wyczuwają" ludzi, jednych lubią i od razu wchodzą im na kolana, innych omijają, a jeszcze przed innymi chowają sie. A same koty ? Mam ich 7 - i każdy jest inny, bardzo sie od siebie różnią. Nie ma dwóch identycznych kotów, tak jak nie ma dwóch identycznych ludzi :)
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9465
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 21, 2012 18:53 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Jasne, że przywiązują się do człowieka. Chwilowo z TŻ mieszkamy u moich rodziców i podczas naszej nieobecności w ostatni weekend mama zauważyła, że Sreberko pomiaukuje za każdym razem gdy wchodziła do pokoju. Miauczenie ustało wraz z moim powrotem. Tak jakby była zdziwiona i zawiedziona, że do pokoju wchodzi moja mama, a nie ja. Oczywiście to tylko jeden z przykładów :)

Bossanova

 
Posty: 17
Od: Nie lis 11, 2012 9:32

Post » Śro lis 21, 2012 20:10 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Sądzę, że koty przywiązują się do człowieka nawet bardziej niż psy (kiedyś nawet oglądałam dokument, że pies z czasem może zapomnieć o swoim właścicielu, kot nigdy - chociaż to też kwestia dyskusyjna). Moja kicia przeprowadzała się 5krotnie, nigdy nie odczuwała z tego powodu jakiegoś dyskomfortu czy stresów zwłaszcza, że 2krotnie miała okazję mieszkać w domu z ogrodem, który wręcz kochała. Ale do sedna kicia do ostatnich dni była maksymalnie do nas przywiązana, u weterynarza wtulała się we mnie wtedy niczego się nie bała, na spacery chodziła bez smyczy, nieuczona zawsze się pilnowała nas, nigdy nie odeszła dalej niż kilka metrów. Po ostatniej operacji pierwsze co zrobiła jeszcze w samochodzie to wygrzebała się z transportera i wtuliła się w moją mamę, umarła też na rękach mojej mamy. Kiedy wychodziłam na imprezę i np. późno wracałam zawsze robiła mi makabryczną kłótnię (miaucząc i obrażając się na mnie), że śmiałam wyjść bez niej. Często też skarżyła sie mojej mamie po wizytach u weta. Także uważam, że to zależy od człowieka czy kot obdarzy go takim uczuciem czy też nie. Z psem jest inaczej, psa, żeby nie uciekał trzeba nauczyć, przywiązuje się i owszem ale czasem instynkt wygrywa i np. psiak ucieka z domu. Brakuje mi strasznie Oli była naprawdę jak moja dzidzia kochana :) jak byłam chora po operacji to czuwała przy mnie cały czas.
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro lis 21, 2012 21:25 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Koty przywiązują się do ludzi, miejsce jest drugorzędne. Jak wyjechałam na urlop Boniek (mój tymczas) dostał krwawych wybroczyn ze stresu na szyi - znikły samoczynnie po tym, jak po powrocie się rozchorowałam i byłam dostępna przez 24h na dobę :D . W schronisku też często można zobaczyć koty, które odchodzą, bo je porzuciła rodzina. I nie chodzi tu tylko o miejsce - to koty, które dopiero po tygodniu jak nie więcej w nowym domu wychodzą spod wanny/ z szafy.I często nie chcą jeść/ muszą być karmione na początku na siłę, bo nie wierzą, że mają po co żyć :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lis 22, 2012 17:31 Re: Czy koty przywiązują się do konkretnego człowieka?

Dziękuję za szeroki odzew :). Fajne te Wasze opowieści. A może ktoś jeszcze chce się pochwalić więzią ze swoim kotem?
Tam dom Twój, gdzie kot Twój.

wasza asia

 
Posty: 170
Od: Sob wrz 01, 2012 19:29
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa i 541 gości