Strona 2 z 9

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Wto lis 20, 2012 22:39
przez elaga
Pierwszą kroplówkę dostała dzisiaj. Została w lecznicy pięć godzin, jutro kolejna i tak przez pięć dni. kroplówki chyba dożylne bo ma welflon na łapce. Jakie płyny w kroplówce to nie wiem, a kotunia zachowuje się jakby jej nic nie było. Jak dobrze,że nalegałam na te badania, bo lekarz podejrzewał zapalenie dziąseł, nawet dostała profilaktycznie wczoraj antybiotyk. Mam nadzieje że wyjdzie z tego, nie chcę nawet myśleć, że może być inaczej. Dzięki za rady.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Wto lis 20, 2012 23:10
przez sibia
Znowu - dowiaduj się, jakie leki kot dostaje.
Niektóre antybiotyki mocno obciążają nerki, którym nie należałoby już dokładać.

Polecam też stronę dr Neski, specjalistki od chorób nerek, doktor jest bardzo miła, odpowiada na maile i ma niezwykłą wiedzę.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Wto lis 20, 2012 23:26
przez CatAngel
elaga pisze:Pierwszą kroplówkę dostała dzisiaj. Została w lecznicy pięć godzin, jutro kolejna i tak przez pięć dni. kroplówki chyba dożylne bo ma welflon na łapce. Jakie płyny w kroplówce to nie wiem, a kotunia zachowuje się jakby jej nic nie było. Jak dobrze,że nalegałam na te badania, bo lekarz podejrzewał zapalenie dziąseł, nawet dostała profilaktycznie wczoraj antybiotyk. Mam nadzieje że wyjdzie z tego, nie chcę nawet myśleć, że może być inaczej. Dzięki za rady.
myślę że jedna kroplówka dziennie to mało my podawalismy 2-3 minimum i wszędzie czytamy o takiej ilości podawanych kroplówek...

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 10:21
przez elaga
tak się zastanawiam, czy umiałabym podać kroplówkę w domu ponieważ jest tragedia z podawaniem w lecznicy, kotka jest agresywna, lekarz się jej boi i chce podawać coś na uspokojenie. Czy trudno jest podać kroplówkę koteczkowi?

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 10:25
przez Maryla
zalezy jakiemu
ja mam takie którym w domu nie udaje sie podac a u weta tak sie boja ze mozna z nimi zrobic co sie zechce
ale spróbuj z kims doswiadczonym - to na pewno mniejszy stres dla kota

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 10:38
przez taizu
To, co napisałaś o wynikach wyglada powaznie, zwlaszcza poziom kreatyniny, natomiast slabo pasuje do kota, ktoremu dolegają tylko dziąsla, a tak zachowuje się normalnie. Brakuje wyniku poziomu fosforu (P), co jest dość istotne przy prowadzeniu kota nerkowego. Najczęściej przy chorych nerkach poziom jest podniesiony i koniecznie trzeba dodawac do jedzenia wylapywacze fosforu
Nie zauwazyłam, w jakim wieku jest kot?
Jak pisały dziewczyny, najpierw trzeba zdiagnozować przyczynę, czyli sprawdzic, czy jest to niewydolność przewlekla czy ostra, od tego zależy dalsze postępowanie
Twój kot ma słabą morfologię, powinien dostawac suplementy: zelazo, kwas foliowy i witaminę B12 (wszystko razem mozna mieć w kapsułkach ChelaFerr Bio-Complex, dosypywac zawartosc do karmy po trochu)
Co do kroplówek: dozylne są skuteczniejsze w nawadnianiu, ale bardziej męczące dla kota niz podskorne i przecietnego opiekuna, bo mało kto robi je samodzielnie, w dodatku są powolniejsze. U weta kot się denerwuje, tym bardziej, że był tam 5 godzin. Na pewno bylby spokojniejszy u Ciebie albo kogos znajomego na kolanach albo na stole, ale głaskany :(
Ja koniecznie zbadałabym mocz, w tym cieżar wlasciwy (ale refraktometrem, nie testem paskowym)

Koniecznie poczytaj wątki o postepowaniu z kotem nerkowym, bo ani w jednym poście wszystkiego się nie wyjaśni, a tam już jest poopisywane

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 10:41
przez taizu
Jak wet się boi kota, to lepiej rozejrzyj się, czy nie masz gdzies innego weta. |Serio. Bo będzie leczyl tak, zeby to on byl bezpieczny, a nie kot. Nie dawaj znieczulenia do kroplowki, zabija nerki. Lepiej zamiast dozylnej podać podskórną, koty lepiej ją znoszą, no i można podac samemu

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 10:50
przez CatAngel
elaga pisze:tak się zastanawiam, czy umiałabym podać kroplówkę w domu ponieważ jest tragedia z podawaniem w lecznicy, kotka jest agresywna, lekarz się jej boi i chce podawać coś na uspokojenie. Czy trudno jest podać kroplówkę koteczkowi?

My mamy takiego kota że jakby mógł to by nas pozagryzał. Mieliśmy o tyle dobrze że przy podawaniu (podłączeniu) kroplówki byłam ja i mój Tż ale mimo to byliśmy strasznie wykończeni i kot także. W końcu po jakimś czasie kot się uspokoił i już sama podawałam kroplówkę. Najlepiej i najwygodniej dla mnie i dla kota to żeby miał wenflon na przedniej łapce bo podłączyć mogę jedną ręką.

I tak jak pisze taizu poszukaj innego weta.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 11:27
przez elaga
Kotka ma trzy lata, badanie moczu miala robione przy pierwszej wizycie, ale chyba testem paskowym bo wynik był szybko. Lekarz mówił że mocz ok, powiem żeby zbadał dokładniej i powiem żeby zbadał poziom fosforu. Poczytam czy w Toruniu jest specjalista od nerek.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 11:32
przez taizu
Trzy lata to nie jest typowy wiek na niewydolnosc przewlekłą, moze sie czymś przytruł, jakąś chemią?

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 11:41
przez gisha
Napisz koniecznie pw (prywatna wiadomość) do Agn , ona jest z Torunia i ma bardzo dobrego i mądrego weta!!!!Ona prowadzi hospicjum dla kotów jest super doswiadczona i fantastyczna dziewczyna. Ostatnio nie widziałam jej na forum, ale moze odbierze wiadomość.
Albo załóz nowy watek z tytułem "Kontakt z Agn z Torunia pilnie potrzebny"
Kciuki za koteczkę!!!!!!

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 12:23
przez elaga
Napisałam do Agn

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 13:33
przez Annaa
Trzymam kciuki za twoją koteczkę i postępy w leczeniu :ok: :ok: :ok: :ok:

Na forum trafiłam właśnie szukając kiedyś wiadomości o chorobach nerek.Z zaskoczeniem dowiedziałam się wtedy że chorować mogą nawet 8-mio miesięczne kociaki.Może podtruła się czymś,jakiś kwiatek w domu?
Niektóre kwiaty są bardzo niebezpieczne.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Śro lis 21, 2012 17:14
przez sibia
To ja jeszcze technicznie, mojego kota bardzo trudno było kroplówkować, zwłaszcza, odkąd poczuł się lepiej.
Ma uszyte specjalne "ubranko" o kroplówek, rzep zapina się wokół szyi, drelichowy worek ma suwak dwustronny na grzbiecie i dwa krótkie suwaki z przodu, na łapki, do pobierania krwi i kroplówek dożylnych. Bardzo go to uspokaja a i my czujemy się lepiej, wet ma prawo nie chcieć się narażać, choć też bym wolała, żeby walczył z takim zacięciem jak ja, no ale nie zmuszę.

widzialam takie ubranka gotowe, jedno nawet z kagańcem, bardzo fajne.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 19:38
przez elaga
Jestem załamana, USG wyszło bardzo źle obie nerki o zatartej strukturze kory i rdzenia. Lekarz powiedział, żeby nie stresować jej kroplówkami. Właściwie to zalecił jej tylko specjalistyczną karmę i żeby w poniedziałek zrobić kontrolne badanie. Uprosiłam konsultacje na sobotę u lekarza, którego poleciła mi Agn, bo najbliższy termin u tego lekarza 20 grudzień. Po jadę bez koteczki z wszystkimi wynikami.