elaga pisze:Koteczka niby troszeczkę je, ale jest taka słabiutka, pewno wymęczona po tych kroplówkach. Mąz mówi, że z tego nie wyjdzie. Ja już nie wiem, nie mam wsparcia, nie mam siły, siedzę w pracy i nie mogę na niczym się skupić. Jutro wizyta i podanie zastrzyków na anemię, nie wiem czy te zastrzyki można dawać samemu, bo jezeli nie to nie wiem jak ona wytrzyma ten stres.
Moje myśli w dniu diagnozy były że już po naszym kocie
Przez pierwsze kilka dni byłam załamana, ryczałam w nocy i zastanawiałam się DLACZEGO MÓJ KOT
Wet dawał nam chyba coś ze trzy miesiące i po każdych wizytach u weta wychodziłam załamana bo cały czas gadał że ma małe szanse itp
Tż cały tydzień zmęczony bo przed pracą zawsze rano musiał wstawac wcześniej żebysmy mogli podać kotu we dwójkę ranną kroplówkę. To wszystko nas przerosło, a w tym czasie jeszcze inny kot zaczął nam chorować na trzustkę.
Ale wzięłam się w garść nauczyłam sie sama podawać kroplówki trzy razy dziennie po 60. Żeby chociaż odciążyć Tż-a. Mimo że kot był bardzo agresywny i musiałam z nim walczyć. Nasz kot spał całe dnie po kroplówkach bo źle je znosił. Zastanawiałam się czy jest sens podawać mu je jak on tak reaguje...Mało jadł zapewne przez wysoki mocznik.
A teraz to ja swojego kota nie poznaję i mam wrażenie że ktos mi go podmienił. Jest kotem jakim nigdy nie był. Był zawsze w stosunku do mnie agresywny, a teraz potulny jak baranek. Był kocim jedynakiem nie lubiącym innych kotów, a teraz to kot stadny.Nie lubiał za bardzo zabaw a teraz sam zaczepia do zabawy. Nigdy nie spał u mnie na łóżku, a teraz od czasu do czasu przyjdzie:) I nie wiem czy będzie to trwać dzień, tydzień, rok. Ale nie powiem sobie nigdy więcej ze nie damy rady.
Kreatynina u Skitelsa była przy trzecim badaniu w dniu 22.09.2012 - 3,65. Potem w dniu 27.09.2012 spadła tylko do- 3,56
Kolejne badanie miał 10.10.2012 i nagle kreatynina 2,33
a nie był na zadnych kroplówkach, lekach tylko na karmie. Kolejne badanie 1.12.2012 i zobaczymy co będzie choć jestem dobrej myśli patrząc jak się zmienił.
Pamiętaj jeżeli widzisz że kot walczy Nie możesz się poddawać. Kot wyczuje Twoje zachowanie