potrzebne dla niego dt!
meggi 2 pisze:Maluszek ma 6 tygodni, śliczna burania dziewczynka, powiedziała chyba ,że znalazla 2 nowe koty, znajoma bardzo wkurzona bo już ma kilkanaście kotów i te biedactwo tam musiało iść.
Jak w temacie - dostałam info o małym kociaku wyskakującym z okienka piwnicznego prosto na Górczewską.
Dziewczyna może go wziąć na tymczas, ale nie umie go złapać sama.
Kociak wygląda na zdrowego, wiek określiła na 6 tygodni, ale nie ma zbyt dużego doświadczenia.
Podobno kociaków było 4, teraz pokazuje się jeden, matki nie widać.
Czy ktoś mógłby podjechać, najlepiej z klatką i zbadać sprawę, ew. pomóc w złapaniu tego dzieciaka zanim skończy pod kołami?
Na pw. podam telefon.
Ja jestem dzisiaj uziemiona kompletnie.
Poprawka:
OKI pisze:Aha... jak już się znalazła osoba, która mogłaby podejść, popatrzeć i ew. nastawić klatkę (z braku czasu na łapanie), to się okazało, że ma sobie łapać sama pod adresem xxx, kociakowi zrobić przegląd, odrobaczyć itd, bo przecież pani zgłaszająca ma własne koty i boi się zarazy No to już każdy leci w te pędy
Ręce mi opadają - co ci ludzie mają w głowach? Siano?
Kociaka tylko szkoda
Jutro tam podjadę, zorientuję się w sytuacji. Przynajmniej spróbuję Bo nadmiar czasu mam, a co...
Niemniej rozeznanie dalej się przyda, jeśli ktoś ma blisko i może podejść