Dzięki, Felis
Też się uśmiechamy i nie możemy wyjść z podziwu z powodu całej, udanej "operacji" i tego co się dzieje z Mary teraz
Dzisiaj, siedząc po części w tunelu, pozwoliła się głaskać po grzbiecie i ogonku
A swoją Pańcię nawet w czółko polizała!
Tak się bawiłyśmy - Mary jest taka wesoła i ruchliwa
Cieszy i oko i serducha
[url][URL=http://imageshack.us/photo/my-images/811/zdjcie0566a.jpg/]
[/url]
Uploaded with
ImageShack.us[/img]
[url][URL=http://imageshack.us/photo/my-images/823/zdjcie0567q.jpg/]
[/url]
Zdjęcia zrobione telefonem, więc jakość niezbyt dobra, ale i tak miło na "małą" z uśmiechem popatrzeć
Ps.: Wiadomości z ostatniej chwili:
1) Mary reaguje na "Mary-sia";
2) Mary-sia podczas nieobecności Pani wskoczyła na stół i zjadła okazały kawałek ryby, wcześniej przygotowanej na parze, która miała wystarczyć dla niej i dla Pani na kolację
3) Kolejny postęp (ogromny!): Mary-sia wskoczyła do siedzącej na kanapie Pańci i delikatnie wsunęła się pod ramię prosząc o mizianki. Dała się pogłaskać, podrapać za uszkami i pod bródką
MIŁOŚĆ ROZKWITA NICZYM NADCHODZĄCA WIOSNA !!!!!