Świerzb w kocich uszach - jak sobie radzicie, ogólne pytanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 08, 2012 20:32 Świerzb w kocich uszach - jak sobie radzicie, ogólne pytanie

Witam.
Mam pytanie co do leków jakie stosuje się na wspomniane paskudztwo. Byłem u weta i jest maść, teraz dokładnie nie pamiętam Ovidremyl czy jakoś tak. Cena 47 zyla - całkiem sporo, biorąc pod uwagę, że dla siebie jak choruję to pilnuję by leki nie przekroczyły 20PLN ( uwaga dla ewentualnych złośliwców - nie kupuję wyłącznie wapna i witaminy C ). Ile u was kosztuje ta maść? Wet zaproponował mi jakiś Adwokat czy też podobna nazwa - 30 PLN. Zakrapia się nią kotu między futrem, tak by nie mógł wylizać. Generalnie jestem skłonny zapłacić te 47 PLN by Pokemon miał spokój, ale ciekawi mnie ile taka maść kosztuje poza Inowrocławiem. No i co inni opiekunowie kotów stosują przy świerzbie.

pokemon

 
Posty: 1
Od: Czw lis 08, 2012 20:14

Post » Czw lis 08, 2012 20:45 Re: Świerzb w kocich uszach - jak sobie radzicie, ogólne pyt

Ja stosowałam i stosuję Oridermyl, kupowałam dawno, ale nie jest tani. Natomiast skuteczny.
No, niestety, na leczenie kotów wydaję więcej niż na swoje :twisted: - i to na weta i na leki. Hitem przychodni wetowskiej była moja uwaga, że wolę ja dostać świńskiej grypy niż moje koty bo ja mam lekarza na NFZ :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lis 08, 2012 22:44 Re: Świerzb w kocich uszach - jak sobie radzicie, ogólne pyt

maść jest bardzo skuteczna, ostatnio płaciłam 52 zł..........
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21729
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 09, 2012 0:05 Re: Świerzb w kocich uszach - jak sobie radzicie, ogólne pyt

ja też to stosuje, mi jednak wet wyciska do strzykawki bo nie zużyje całego opakowania (psiak ma pozostałości świerzba po schronisku, słaby wzrost, część jakaś rozgnieciona w sumie bez tragedii). To chyba najskuteczniejszy preparat na dziada, lepiej wydać raz niż potem się bujać bo coś tańszego nie pomogło.
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lis 09, 2012 0:22 Re: Świerzb w kocich uszach - jak sobie radzicie, ogólne pyt

U mojej małej znajdki przedwczoraj stwierdzono świerzbowca. Za wizytę i wyciśnięte do strzykawki 5 ml Oridermylu zapłaciłam 75 złotych. I dałabym znacznie więcej, byle tylko pomogło. Zdecydowanie nie opłaca się oszczędzać na kocim (ludzkim zresztą też) zdrowiu.

Aaaśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5037
Od: Śro sty 19, 2011 22:57
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob gru 01, 2012 2:29 Re: Świerzb w kocich uszach - jak sobie radzicie, ogólne pyt

Niedawno zgarnęłam z ulicy bezdomniaka ze świerzbem w uszach. Na dzień dobry pojechał na kastrację do Koterii. Jak go odbierałam wet zapuściła mu na skórę Stronghold. Działa podobno na kleszcze pchły i odrobacza itp. Nie wiem czy w innych miejscach będzie kosztowało podobnie bo to jednak Koteria ale zapłaciłam 27 zł. Lek działa przez miesiąc wchłaniając się przez skórę do krwi. W tym czasie ma tylko czyścić uszy i nie trzeba niczego podawać. Pisałam też do producenta żeby upewnić się co do ewentualnej kąpieli bezdomniaka i tak jak w ulotce napisane że nie można przez 2h po aplikacji a później już można bez problemu - kąpiel po kilku dniach zdecydowanie nie zaburzy działania leku.


Przy tej okazji zapytam was jeszcze na ile jest duże ryzyko zarażenia innych moich futerek. Kot jest odizolowany. W pokoju usunęłam większość tapicerki itp. Jak wychodzę od niego to staram się niczego nie dotykać dopóki nie umyję rąk dwukrotnie. Niby wiem że do zakażenia może dojść przez kontakt bezpośredni i pośredni jest mniej ryzykowany ale staram się zminimalizować ryzyko. Kotek zostanie u mnie na pewno jeszcze ze 2 tyg. a potem jedzie już do swojego przyszłego domku.
Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 01, 2012 3:11 Re: Świerzb w kocich uszach - jak sobie radzicie, ogólne pyt

Miałam koty ze świerzbem, nie mam możliwości izolacji. Rezydentka się nie zaraziła ani razu (ale to kot b. odporny, od początku zdrowy). Wiadomo, że na początku nie ma bliskich kontaktów, bo koty się poznają, po jakichś 2 tyg. spały razem. Wydaje mi się (ale tylko mi się wydaje, zastrzegam), że gdy leczenie jest w toku, to pajęczaki już są martwe i nie przenoszą się na innych potencjalnych nosicieli.
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 01, 2012 7:03 Re: Świerzb w kocich uszach - jak sobie radzicie, ogólne pyt

Oridermyl jest skuteczny.Pamiętam, że przez jakiś czas nie można go było dostać, na forum wymieniano się więc nawet resztkami, jeśli komuś coś zostało.Świerzb jest zoonozą, człowiek może też się zarazić.Mnie się nie udało :mrgreen: , ani moim kotom, chociaż prawie każdy tymczas miał świerzbowca, a koty nie były izolowane.Uważać jednak trzeba.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, Google [Bot], jolabuk5, kasiek1510, RonaldWed, Zeeni i 526 gości