Wszystko jest juz ok...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 09, 2004 14:16 Wszystko jest juz ok...

Wyjechałam na długi weekend i zostawiłam Toffa pod opieka moich rodzicow.Po przyjezdzie dowiedziałam sie ze na poczatku to wogole nie chcial wyjsc z pokoju a potem kilka razy sie sikal(na pufke w duzym pokoju i co najdziwniejsze na poduszke u mnie czego nigdy wczesniej nie zrobil-nigdy nie sikal w moim pokoju!!!Nie wiem co sie dzieje myslalam ze to moze spowodowane bylo moim wyjazdem ale po moim powrocie znow sie sikal... co robic???
Ostatnio edytowano Pt maja 21, 2004 16:45 przez Kasia84, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek

Kasia84

 
Posty: 224
Od: Sob mar 27, 2004 18:04
Lokalizacja: Warszawa-Ursynow

Post » Nie maja 09, 2004 19:47

Jak najszybciej zlapac mocz do badania. To moze byc pokaz zlosci (nawet po Twoim powrocie mogl chciec Ci pokazac, ze jest na Ciebie zly) ale lepiej na zimne dmuchac... Bo to moze byc zapalenie pecherza albo kamienie lub piasek, wymagajace leczenia. Lap siooo!!!

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie maja 09, 2004 19:51

Zdecydowanie zbadać mocz - stres może wywlywac zwiekszenie krysztalkow w moczu a to prosta droga do "posikiwania" - przerobilam ten problem z Blondyna, kiedy nie bylam swiadoma problemu sikanie ustawalo w okolo dwa tygodnie od momentu zaistnienia stresu.
Obrazek

warkot

 
Posty: 4292
Od: Śro mar 27, 2002 9:18
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2004 7:53

Kasiu, oczywiście nie można wykluczyć choroby ale według mnie problem leży gdzie indziej. Tofik sie do Ciebie przywiązał i nie akceptuje zmian ( w każdym razie tak reaguje). Te zmiany to to, że na długo wyjeżdżasz a także zmiany w otoczeniu (np. pojawienie sie nowej osoby w Rodzinie - sama wiesz). On w ten sposób demonstruje, że mimo tych zmian chce sie poczuć bezpiecznie i że nikt go z Twojego domu nie zabierze. On pragnie żebyś go zapewniała że go kochasz i znalazła dla niego więcej czasu.
Postaraj się z nim mimo wszystko częściej przebywać , głaskać go i czule do niego przemawiać, że jest najważniejszy na świecie. A gdy przychodzą goście, Rodzina to przy nich go głaskać, żeby wiedział że też jest ważny.
To nie są wbrew pozorom dyrdymały, bo koty to niesamowicie wrażliwe i inteligentne bestie i wyczuwają każdą zmianę nastroju i sytuacji.
Ostatnio tak doradziłam koleżance której kotek zaczął się załatwiać na kanapę. Ona nie skojarzyła tego z tym że wprowadził się do jej domu chłopak. Oczywiści rada taka jak Tobie poskutkowała.
Tak więc przytulaj Tofika ile mozesz i nie okazuj mu zdenerwowania a wszystko minie.
POWODZENIA.
(w razie czego dzwoń do nas po poradę - zawsze możemy Ci pomóc)
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto maja 11, 2004 9:19

Mam podobny problem z młodszym kocurkiem. Też często sika na poduszki. Ale prawdopodobnie powodem jest starszy kocurek, który niestety, ale czasami goni małego jak jest w kuwecie. Postawiłam druga kuwetę, ale to nie pomaga. Też już nie wiem co robić. Wiecznie prałam poduszki, przecierałam kanapę wodą z octem. Nic nie pomagało. I tak mały od czasu do czasu sika na poduszki, które zaczynam pomału wyrzucać zamiast ciągle prać. Dodam tylko, że i jeden i drugi dostaje dużo witaminy "M".

Ana-cd

 
Posty: 83
Od: Pon gru 08, 2003 15:10
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto maja 11, 2004 9:23

Ana - rozumiem że kocurek jest wykastrowany?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro maja 12, 2004 8:36

Tak. Oba są wykastrowane.

Ana-cd

 
Posty: 83
Od: Pon gru 08, 2003 15:10
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon maja 17, 2004 18:37

Tak rzeczywiście to mogło byc spowodowane stresem bo nie było mnie tydzień.Teraz natomiast wszystko wrociło do normy.Toffik załatwia sie w kuewcie.Co do okazywania zainteresowania to zawsze mu okazuje miłość!!! Jak jest rodzina to zasze razem lezymy sobie na łozku i go glaskam bez przerwy.Nie lubie jak córka mojej siostry sie do niego zbliża bo jest jeszcze mała i mało rozumie i nie chce zeby go meczyla dlatego podczas wizyty toffik jest pod szczegolna opieka... :wink:
Obrazek

Kasia84

 
Posty: 224
Od: Sob mar 27, 2004 18:04
Lokalizacja: Warszawa-Ursynow

Post » Wto maja 18, 2004 8:07

I tak trzymaj :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw maja 20, 2004 16:49

Toffik urusł poszedl w gore a jakie lapki mu sie masywne zrobily bedzie duzym kotem :)))
Obrazek

Kasia84

 
Posty: 224
Od: Sob mar 27, 2004 18:04
Lokalizacja: Warszawa-Ursynow

Post » Pt maja 21, 2004 8:38

zdaje się że będziesz musiała mu zrobić nowe zdjęcia.
A czy problem z sikaniem znikł (jeśli tak to zmień tytuł wątku)
Głaszczesz go w swoim i naszym imieniu?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt maja 21, 2004 16:52

Maryla pisze:zdaje się że będziesz musiała mu zrobić nowe zdjęcia.
A czy problem z sikaniem znikł (jeśli tak to zmień tytuł wątku)
Głaszczesz go w swoim i naszym imieniu?

Tak zdjecia sa juz robione jak sie troche ich nazbiera to umieszcze je na stonie.Teraz Toffik wogole sie nie boi taty tylko czasami mu ucieka a najbezpieczniej sie czuje przy mnie wtedy to kazdy moze go glaskac.Kocham bardzo Toffika teraz mi pomaga przetrwac zapalenie oskrzeli i dotrzymuje mi towarzystwa.Problem z siusianiem znikl widocznie czul sie zagrozony gdy mnie nie bylo,ale byl rozpieszczany bo dostawal miesko podwojnie od mojej kuzynki a potem od mamy heheeh:))Glaskany jest codziennie:))teraz sie tak przymila ze az sie czlowiekowi milo na duszy robi a jak fajnie do mieska podskakuje.
Mam nadzieje ze Sfinksiu tez znajdzie swoj dobry domek jest taki piekny...(na czym polega Suk??)
Obrazek

Kasia84

 
Posty: 224
Od: Sob mar 27, 2004 18:04
Lokalizacja: Warszawa-Ursynow




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: agatela, Chanelka, kasiek1510, raksa, Vi i 543 gości