Słuchajcie, jednak to o czym pisałam w wątku, że ugotuje, uprasuje w zamian za pomoc finansową...
Wczoraj kotek był w stanie agonalnym, byliśmy w nocy u Weterynarza (z naszą roczną córeczką), dawali mu 2 % na przeżycie. Okazało się, że to robaki i poprzedni właściciele nas oszukali, mówiąc, że jest odrobaczony...
Jest w klinice w Warszawie
Po lekach, kroplówkach itp pozbierali go do kupy i dziś jak go odwiedzałam to już jadł i podgryzał mnie
Będzie żył
Czy może ktoś ma możliwość pomocy w opłaceniu szpitala (jeszcze tam jest) i chcą żeby zapłacić wszystko przy odbiorze... Nie udało mi się prosić o raty...
Mogę podać adres kliniki w celu weryfikacji tego co piszę... Mogę wszystko co macie w domu uprasować, oddać w większej kwocie...
Kotek może wyjść do domu być może już jutro o 14ej. Do tego czasu potrzebuję ok 500-600 zł.
Bardzo proszę o pomoc...