ja brałam psinę, dosłownie 3 dni temu. Dostałam od razu książeczkę i zaszczepić mogę go ponownie w jakiejkolwiek lecznicy chcę (tylko wiadomo w schronisku są jakieś niższe ceny ale nieważne), mam datę 1 szczepienia z nazwą środka, datę odrobaczenia z nazwą środka i datę odpchlenia z nazwą środka, na przegląd poszłam (a bo tak mam po prostu ) i dobrze, że poszłam bo psiak ma świerzbowca w uchu (na szczęście już dostał preparat więc powinien się dziada pozbyć).
Podczytywałam Twój wątek bo sama się teraz nastrachałam jak to dalej będzie z tym moim wypłoszem. Ty na pewno nie możesz mieć sobie nic do zarzucenia, zrobiłaś dla kici wszystko co możliwe, kochałaś, karmiłaś, walczyłaś o to, żeby była zdrowa. 3maj się dzielnie :*