Dokładnie tak jak piszą
Nic od razu. Adaptacja czasami trwa kilka dni, czasami tygodni. Im większy kot ma spokój i im mniej się od niego wymaga, tym szybciej się otwiera.
Nagradzanie smakołykami za kontakt z Wami powinno pomóc.
Możecie też delikatnie się z nim bawić, ale najlepiej wędką albo sznureczkiem, na odległość. Na początek niech to będzie "bierna" zabawa, tzn. poszurać wędką po podłodze i czekać aż zaatakuje. Koty uwielbiają polować więc będzie to kolejne dobre skojarzenie z Wami.
Podstawowa zasada to obserwować jego reakcje na to, co robicie.
Jest też kilka innych zasad, np. "nie gapić się". To może brzmi śmiesznie, ale koty lubią kiedy patrzy się na nie spokojnie, ospale, delikatnie mrugając. To taka oznaka zaufania i zrelaksowania. Na początek też nie próbujcie sami go dotykać. Jak podejdzie, wyciągnąć rękę na odległość kilku cm od jego noska i niech sam powącha jeśli chce. Po reakcji będzie widać czy chce być głaskany. Zaczynajcie głaskanie od głowy, a najlepiej od "policzka" kota kiedy sam się ociera. Koty, zanim zaufają, raczej nie lubią głaskania przy ogonie, bo to bardzo wrażliwe, mocno unerwione miejsce. Niektóre koty w ogóle tego nie lubią.