Historia jest nietypowa. Siostra Marta - diakonisa z Bytomia-Miechowic całe życie poświęciła ludziom ale nie była też obojętna na krzywdę zwierząt. Teraz jest już starsza i musi pomyśleć o emeryturze i przeniesieniu się w inne miejsce. Pies (po przejściach) został przez nią przygarnięty (nie on pierwszy), kociak plątał się pozostawiony przez ludzi, którzy poszli na nowe mieszkanie. Przygarnęła. Teraz Siostrę czeka przeprowadzka. Nie może zabrać ze sobą zwierząt, ale za nic nie chce ich oddać do schroniska ani uśpić. Ani kot, ani pies nie nadają się na gwiazdowy prezent dla dzieci, ani zabawkę. Szukają ludzi z sercem. Mają swoje zalety. Są bardzo spokojne (zwłaszcza pies, Dingo - może mieszkać w budzie) i niewymagające.
Mamy czas do połowy listopada. Zwierzaki bardzo się lubią, ale można wziąć jednego. Zwierzaki szukają domów tymczasowych albo najlepiej - stałych. Możemy je dowieźć.
Jutro będziemy wiedzieć więcej na temat charakterów, wieku i innych rzeczy dotyczących zwierzaków.
To tylko 1 kot i 1 pies. Musi się zdarzyć jakiś cud
Wszelkich informacji o zwierzakach udziela p.Barbara, sąsiadka Siostry Marty, tel.696072968
Siostra Marta z kotem
Kot
Dingo
Zachęcam do rozsyłania historii zwierzaków Siostry Marty wśród znajomych na fb, link do albumu:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 745&type=1