Jaki kaganiec dla kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 23, 2012 23:33 Re: Jaki kaganiec dla kota?

zawartość starego testamentu zostaje unieważniona.


Nie zostaje unieważniona. Po prostu to, co wydarzyło się w Nowym Testamencie, zmieniło sytuację człowieka.
Wcześniej los człowieka był tak samo marny, jak los zwierząt.

Dodam tylko, że jak do tej pory, Twoje pomysly - zgodnie z obowiązującą ustawą - podpadają pod paragraf o znęcaniu się nad zwierzęciem.


Na szczęście mamy w prawie coś takiego jak stan wyższej konieczności. I dla ratowania dobra o większej wartości (a dla bardzo prozwierzęcych - nawet dla ratowania dobra równiej wartości) można poświęcić inne dobro.

ja zawiadomię prokuraturę, oni rozstrzygną kto ma rację


:D Ja się naprawdę prokuratury nie boję. I powtarzam, jeżeli 5-latek jest na takim etapie rozwoju, że pozostawienie go samego zagraża jego życiu, to nie należy go zostawiać. Natomiast jeżeli jego rozwój na to pozwala, to nie ma żadnych przeciwwskazań.

Bynajmniej. Intelektualnie kot jest na takim mniej więcej poziomie jak dwu-trzylatek.


I cóż z tego? Tak czy inaczej w tym przypadku to TYLKO kot. I jeżeli nie ma innej możliwości, żeby zapewnić dziecku bezpieczeństwo, to trzeba zastosować nawet radykalne środki.

mieciu_k1

 
Posty: 12
Od: Wto paź 23, 2012 15:51

Post » Wto paź 23, 2012 23:39 Re: Jaki kaganiec dla kota?

Słaba orientacja w temacie stanu wyższej konieczności - żeby poświęcić 1 dobro dla 2 niebezpieczeństwo musi być BEZPOŚREDNIE a nie potencjalne, odsyłam do art. 26 par. 1 k.k.
Więc prewencja nie wchodzi w grę.
To też Ci powie każdy prokurator.

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 23, 2012 23:40 Re: Jaki kaganiec dla kota?

Ciekawe w jaki sposób zadbasz o bezpieczeństwo dziecka gdy przez kilka godzin będzie ono samo w domu? 5-latek to małe dziecko i nawet jak się je super rozsądnie wychowa i nawet jeśli będzie względnie samodzielny to cały czas jest 5-latek i ma rozum 5-latka i głupie pomysły również 5-latka.

Sprawy kota aż nie chce się komentować, trzeba nie mieć serca,żeby wpaść na pomysł zamykania go w transporterze, zmuszania do załatwiania się pod siebie czy kneblowania kagańcem. To jakaś masakra.
Nawet gdy ma się podejście,że to TYLKO kot, to jednak jest to żywe stworzenie,które czuje,a to co chcesz zrobić to po prostu znęcanie się nad słabszym i bezbronnym.

tretwa

 
Posty: 48
Od: Wto lut 15, 2011 22:44

Post » Wto paź 23, 2012 23:40 Re: Jaki kaganiec dla kota?

mieciu_k1 pisze:
zawartość starego testamentu zostaje unieważniona.


Nie zostaje unieważniona. Po prostu to, co wydarzyło się w Nowym Testamencie, zmieniło sytuację człowieka.
Wcześniej los człowieka był tak samo marny, jak los zwierząt.

Dodam tylko, że jak do tej pory, Twoje pomysly - zgodnie z obowiązującą ustawą - podpadają pod paragraf o znęcaniu się nad zwierzęciem.


Na szczęście mamy w prawie coś takiego jak stan wyższej konieczności. I dla ratowania dobra o większej wartości (a dla bardzo prozwierzęcych - nawet dla ratowania dobra równiej wartości) można poświęcić inne dobro.

ja zawiadomię prokuraturę, oni rozstrzygną kto ma rację


:D Ja się naprawdę prokuratury nie boję. I powtarzam, jeżeli 5-latek jest na takim etapie rozwoju, że pozostawienie go samego zagraża jego życiu, to nie należy go zostawiać. Natomiast jeżeli jego rozwój na to pozwala, to nie ma żadnych przeciwwskazań.

Bynajmniej. Intelektualnie kot jest na takim mniej więcej poziomie jak dwu-trzylatek.


I cóż z tego? Tak czy inaczej w tym przypadku to TYLKO kot. I jeżeli nie ma innej możliwości, żeby zapewnić dziecku bezpieczeństwo, to trzeba zastosować nawet radykalne środki.

wygadany jesteś bo masz gotową odpowiedź na każe słowo i dużo piszesz, ale czy mądrze to już insza inszość
no i prawnikiem na pewno nie jesteś co wynika bezpośrednio z Twoich wypowiedzi
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 23, 2012 23:42 Re: Jaki kaganiec dla kota?

A jeśli chodzi o dziecko - podlega karze ten, kto NARAŻA na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zostawienie 5 - latka w domu samego takim narażeniem jest choćbyś nie wiem jak bardzo chciał, żeby nie było.

Carmen201

 
Posty: 4156
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 23, 2012 23:49 Re: Jaki kaganiec dla kota?

A jeśli chodzi o dziecko - podlega karze ten, kto NARAŻA na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zostawienie 5 - latka w domu samego takim narażeniem jest choćbyś nie wiem jak bardzo chciał, żeby nie było.


Nie trzeba być prawnikiem, żeby pewne rzeczy wiedzieć.
Niebezpieczeństwo ma być BEZPOŚREDNIE, czyli należałoby udowodnić, że pozostawionemu dziecku w jakimś momencie rzeczywiście zagrażało bezpośrednie niebezpieczeństwo.

A co do stanu wyższej konieczności.
Zagrożenie ze strony kota jest właśnie bezpośrednie. Przecież nie będę czekał do momentu aż rzuci się na kogoś i w tym dopiero momencie będę go obezwładniał.
Jak ktoś mnie zaczepi i wyciągnie broń, to też nie będę czekał, aż pokaże, że jest naładowana i że na pewno umie się nią posługiwać i jeszcze celnie strzelać (w tym przypadku byłaby obrona konieczna, ale ocena niebezpieczeństwa jest taka sama).

Kończę tę dyskusję. Zrobię po swojemu. Myślałem, że na tym forum można liczyć na normalną wymianę zdań i nawet jeżeli ktoś się z kimś nie zgadza, to zachowa jakiś poziom dyskusji. Trudno.

mieciu_k1

 
Posty: 12
Od: Wto paź 23, 2012 15:51

Post » Wto paź 23, 2012 23:50 Re: Jaki kaganiec dla kota?

mieciu_k1 pisze:Na szczęście mamy w prawie coś takiego jak stan wyższej konieczności. I dla ratowania dobra o większej wartości (a dla bardzo prozwierzęcych - nawet dla ratowania dobra równiej wartości) można poświęcić inne dobro.

Jeśli nie ma innej możliwości albo takowe się wyczerpalo. A Ty nie wykazujesz, jak do tej pory, chęci zastosowania innych rozwiązań.

mieciu_k1 pisze:I cóż z tego? Tak czy inaczej w tym przypadku to TYLKO kot. I jeżeli nie ma innej możliwości, żeby zapewnić dziecku bezpieczeństwo, to trzeba zastosować nawet radykalne środki.

Aha - no to faktycznie wszystko wyjaśnia! Również to dlaczego los zwierząt jest jaki byl: zawsze wszak znajdzie się wygodne wytlumaczenie dla wlasnej podlości. Jak rozumiem, to jest to czym różnimy się od zwierząt i co sprawia, że możemy się czuć od nich lepsi.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 24, 2012 0:17 Re: Jaki kaganiec dla kota?

mieciu_k1 pisze:
"Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt" (Biblia, Księga Koheleta 3/19)


Pomijając już charakter Księgi Koheleta, należy pamiętać, że po Starym Testamencie jest Nowy. A w Nowym los człowieka uległ radykalnej zmianie.
I dzięki wydarzeniom z Nowego Testamentu człowiek po życiu na ziemi może liczyć na Życie w wieczności. A los zwierząt pozostał taki, jaki był...
Życie człowieka nie kończy się z chwilą śmierci, w przeciwieństwie do życia zwierząt.

powiem krótko i starając się nie dać ponieść emocjom:
jak już zejdziesz z tego padołu, to cię ocenią po drugiej stronie zgodnie z tym, jak żyłeś.
A żyjesz jak typowy człowiek niezaszczycony bodaj cieniem empatii i zrozumienia dla świata, w którym ci przyszło przebywać.
Twoja wieczność będzie w związku z tym tak samo sympatyczna, jak twoje nastawienie wobec tej żyjącej i czującej istoty, która ma nieszczęście przebywać z tobą pod jednym dachem.
Strasznie, strasznie mi żal tego Kota w takim bezdusznym "domu" i rękach :evil:
a co do różnic w treści i znaczeniu starego i nowego testamentu jeszcze.
"wszystko, coście uczynili jednemu z tych braci mniejszych, mnieście uczynili"
No, ale co tam Jezus i jego miłosierne brzdąkanie wobec delikwenta, który ma się - nie wiedzieć czemu - za koronę stworzenia :evil:
KotkaWodna
 

Post » Śro paź 24, 2012 0:27 Re: Jaki kaganiec dla kota?

mieciu_k1 pisze:

Kończę tę dyskusję. Zrobię po swojemu. Myślałem, że na tym forum można liczyć na normalną wymianę zdań i nawet jeżeli ktoś się z kimś nie zgadza, to zachowa jakiś poziom dyskusji. Trudno.


Wszystkie proponowane brzez ciebie rozwiązania są nieprzemyślane a co więcej okrutne w stosunku do kota , a gdy zwracamy ci na to uwagę to się oburzasz i zarzucasz nam niski poziom dyskusji. A o czym chcesz dyskutować? Kot wymaga pomocy i weterynarza i behawiorysty ale ty i tak wiesz lepiej, że jest wredny i gryzie z czystej złośliwości.

Jak widać znajomość Bibli jeszcze z nikogo dobrego człowieka nie zrobiła. Tylko biednego zwierzaka żal.
W zamyśleniu majestat mają niedościgły
Wielkich sfinksów, co w głębi pustyni zastygły,
Jakby w wieczny zapadły sen odrętwiający.

Norku

 
Posty: 739
Od: Wto cze 01, 2010 15:25

Post » Śro paź 24, 2012 0:34 Re: Jaki kaganiec dla kota?

Ja myślę, że ten jakiś mieciu_k1 to zwykły troll - jest już sporo po wakacjach, gimbaza się nudzi.

A jeśli nie, to jest chociaż nadzieja, że jak ten pięciolatek się napatrzy na kota w kagańcu, to nie będzie miał żadnych oporów, by kiedyś, gdy mieciu_k1 będzie od tego byłego dziecka zależny (jak teraz kot od niego samego), to były dzieciak nie będzie miał żadnych oporów by dziadzi-mieciowi nałożyć maskę gazową, by nie ślinił na dywan. 8)

Wątek zamykam. Wypowiedzi Autora wskazują na trolling. O ile problem jest prawdziwy, w co wątpię, padło tu wystarczająco wiele wskazówek, co do ewentualnego postępowania. Dalsza kontynuacja dyskusji wydaje się bezcelowa.
alix76
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: gjakubowska, Google [Bot], jolabuk5 i 334 gości