Amfetka po sterylce i szczepieniach - jest dobrze :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 07, 2004 20:41

Biedna Amfetka :( Niech szybko zdrowieje dziecinka :ok:

ina

 
Posty: 4046
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 08, 2004 0:11

Takie objawy tuz po kastracji (mowie o powiekszonych gruczolach mlecznych, mleku) moga byc objawem bardzo powaznych zaburzen hormonalnych w nastepstwie kastracji - niestety, u niektorych kotek tak sie zdarza, nie wiadomo dlaczego.
I to trzeba leczyc - rowniez hormonalnie. Zmniejszajac stopniowo dawke hormonow - az do zupelnego odstawienia. Po prostu niektore kocice bardzo zle reaguja na kastracje i wszystko sie rozlegulowuje.

Byc moze i stad az taka zla reakcja na szczepionke - bo moze cos juz sie dzialo ale tego nie zauwazyliscie?

Blue

 
Posty: 23517
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob maja 08, 2004 0:48

Trzeba by pewnie obejrzeć kotkę... ale to wychodzi, ze tuz po zdjęciu szwów była szczepiona? (23 kw, do 4 maja to 11 dni, po ok. 10 do zdjęcia szwy, tak?)
Coś za wcześnie. Za wcześnie też na zaburzenia hormonalne spowodowane zabiegiem (raczej) - po takim krótkim czasie to jeszcze wszystko jest, jak było...
Sugestia o zmianie weterynarza z jednej strony wydaje się słuszna, z drugiej - jak coś zaczął z tym robić, to może i skończy...
Spróbuj byc upierdliwa i o wszystko wypytać, co podał... czy na pewno oba jajniki ciachnął, czy nie został kawałek... Wiesz - na zasadzie tak: "nie wyjdę, bo chcę wszystko wiedzieć". Jakbyś zmieniala weterynarza, to tez ta wiedza się przyda.
Nie była w ciązy na pewno przed zabiegiem?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 08, 2004 8:58

zosia&ziemowit pisze: Za wcześnie też na zaburzenia hormonalne spowodowane zabiegiem (raczej) - po takim krótkim czasie to jeszcze wszystko jest, jak było...


Nie do konca jest tak jak bylo - zostalo odciete glowne zrodlo hormonow plciowych. Wykastrowana kotka karmiaca moze ale nie musi stracic mleko, kotka w rui - przestanie w niej byc, wykastrowany kocur moze od nastepnej chwili przestac znaczyc.
Choc hormony plciowe jeszcze kilka tygodni kraza we krwi - to rozne koty roznie reaguja na nagle odciecie ich dostaw. U wiekszosci kotow wszystko przebiega lagodnie - ale zdarzaja sie wyjatki i nie mozna ich bagatelizowac.

Kastracja roznie wplywa na rozne koty a biorac pod uwage ciagla burze hormonalna w jakiej jest przecietna kocica - nigdy nie mozna wykluczyc u danej kotki znacznie wiekszych i troszke nieprzewidzianych reakcji hormonalnych niz u innych kotek.

Nawet u plodnej kocicy ciaza urojona to bardzo rzadka sprawa i zawsze swiadczaca o powaznych zaburzeniach hormonalnych.
U kotki kastrowanej - tym bardziej.

Blue

 
Posty: 23517
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob maja 08, 2004 9:34

zaraz ma byc Beata - może sie wszystko wyjaśni...boje się, ale będzie dobrze, musi być......

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Sob maja 08, 2004 9:47

Batko, będzie dobrze :!: Pozdrawiamy serdecznie, E&D.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob maja 08, 2004 9:47

Kciuki trzymam, głaski dla biedulki.

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Sob maja 08, 2004 10:21

Trzymajcie sie dziewczyny mocno. Myslimy o Was cieplo - koty nawet nie ganiaja za bardzo tak mocno wszystkie lapinki zaciskaja. Bedzie dobrze!
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob maja 08, 2004 10:51

juz po wizycie.
Jest lepiej :) , obrzek sutków wyraźnie sie zmniejszył. Amfetka ma apetyt, juz chodzi po domku. Beata i Sławek wykluczyli ciąże urojoną. Amfetka dostala zastrzyk przeciwzapalny i kolejne witaminki. Przy okazji pogryzła wetow. Prawdopodobnie jest to "tylko" szaleństwo hormonów po sterylce. Żadnych sterydów nie dostanie. Teraz juz tylko okłady z kwasnej wody, ktorych nie znosi, fuczy jak tylko sie do niej z tym zbliża. Powinna sama sobie teraz juz dać z tym radę. Widac po niej poprawe, nabrała wigoru, nie jest już osowiała. W poniedziałek do kontroli. Ale kciuki jeszcze sie przydadzą.
I wielkie dzieki wszystkim za wsparcie i rady!
Bardzo, bardzo dziekuję :D

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Sob maja 08, 2004 10:55

No to jak sie przydadza - trzymam nadal :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84971
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob maja 08, 2004 10:56

Cieszę się, że lepiej :D
A teraz niech już szybciutko wraca do zdrowia :!:
Głaski przesyłam, E.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob maja 08, 2004 11:25

Trzymam, zeby bylo jeszcze lepiej !! :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob maja 08, 2004 17:05

Blue pisze:
zosia&ziemowit pisze: Za wcześnie też na zaburzenia hormonalne spowodowane zabiegiem (raczej) - po takim krótkim czasie to jeszcze wszystko jest, jak było...


Nie do konca jest tak jak bylo - zostalo odciete glowne zrodlo hormonow plciowych. Wykastrowana kotka karmiaca moze ale nie musi stracic mleko, kotka w rui - przestanie w niej byc, wykastrowany kocur moze od nastepnej chwili przestac znaczyc.
Choc hormony plciowe jeszcze kilka tygodni kraza we krwi - to rozne koty roznie reaguja na nagle odciecie ich dostaw. U wiekszosci kotow wszystko przebiega lagodnie - ale zdarzaja sie wyjatki i nie mozna ich bagatelizowac.

Kastracja roznie wplywa na rozne koty a biorac pod uwage ciagla burze hormonalna w jakiej jest przecietna kocica - nigdy nie mozna wykluczyc u danej kotki znacznie wiekszych i troszke nieprzewidzianych reakcji hormonalnych niz u innych kotek.

Nawet u plodnej kocicy ciaza urojona to bardzo rzadka sprawa i zawsze swiadczaca o powaznych zaburzeniach hormonalnych.
U kotki kastrowanej - tym bardziej.


No, tak. Laktacja po sterylizacji się zdaża, jeśli zostaje wybrana zła faza cyklu do zabiegu. Dobrze, że bez sterydów się obyło, po sterydach (witaminach też) może byc wzrost laktacji. I przy okazji - jak mi się już napisało - za wcześnie szczepienie. Poza tym ten składnik przeciwbiałaczkowy powoduje często zaburzenia, koty to bardzo źle znoszą, ale to nie powinno mieć znaczenia do takich zaburzeń hormonalnych (czyli - pozostaje kwestia wyboru fazy cyklu do zabiegu, jako problem zasadniczy) Ewcia mówi, ze by dała antybiotyk do tych niesterydowych i witaminkę C. Tak na wszelki...

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 08, 2004 17:06

Ale to dobrze, że dobrze i lepiej :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 08, 2004 18:59

zosia&ziemowit pisze:Ale to dobrze, że dobrze i lepiej :D

Niooo :D ale kciuki trzymamy caly czas.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17863
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kicalka i 165 gości