Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
zosia&ziemowit pisze: Za wcześnie też na zaburzenia hormonalne spowodowane zabiegiem (raczej) - po takim krótkim czasie to jeszcze wszystko jest, jak było...
Blue pisze:zosia&ziemowit pisze: Za wcześnie też na zaburzenia hormonalne spowodowane zabiegiem (raczej) - po takim krótkim czasie to jeszcze wszystko jest, jak było...
Nie do konca jest tak jak bylo - zostalo odciete glowne zrodlo hormonow plciowych. Wykastrowana kotka karmiaca moze ale nie musi stracic mleko, kotka w rui - przestanie w niej byc, wykastrowany kocur moze od nastepnej chwili przestac znaczyc.
Choc hormony plciowe jeszcze kilka tygodni kraza we krwi - to rozne koty roznie reaguja na nagle odciecie ich dostaw. U wiekszosci kotow wszystko przebiega lagodnie - ale zdarzaja sie wyjatki i nie mozna ich bagatelizowac.
Kastracja roznie wplywa na rozne koty a biorac pod uwage ciagla burze hormonalna w jakiej jest przecietna kocica - nigdy nie mozna wykluczyc u danej kotki znacznie wiekszych i troszke nieprzewidzianych reakcji hormonalnych niz u innych kotek.
Nawet u plodnej kocicy ciaza urojona to bardzo rzadka sprawa i zawsze swiadczaca o powaznych zaburzeniach hormonalnych.
U kotki kastrowanej - tym bardziej.
zosia&ziemowit pisze:Ale to dobrze, że dobrze i lepiej
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kicalka i 165 gości