POMOCY!! 3-tyg kot!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 19, 2012 10:57 POMOCY!! 3-tyg kot!!

:( :(
mam potężny problem. miesiąc temu moje dwie kotki urodziły: Muszka <młoda kotka> urodziła 3, Ciśka<lat 12> 1.
Wszystko było ok. Ale w drugim tygodniu życia kociaków dostały, jak to stwierdził mój weterynarz zapalenia górnych dróg oddechowych i zapalenie spojówek. Podawał im co 24 h zastrzyki. Koty miały czyszczone noski, oczy, zakrapiane oczka. 3 wyzdrowiały. ale ten jeden.. to koteczka, strasznie schudła, nie ssie matki. Karmimy ją śmietaną 12% z cukrem... dostała już 6 zastrzyków. nic nie pomaga.
nie chce jeść, z gardła wydobywa się charczenie, ma zawalony nosek.. Ponadto przewraca się..nie wiem czy to z braku sił czy ma coś z błędnikiem. Zaznaczam,że kiedy była malutka wszystko było ok.
Martwię się. Nie wiem co robić.
Staram się ją od 2 do 3 razy inhalować olejkami eterycznymi. Nie wiem czy to coś da.
Weterynarz pow.że może umrzeć.

Co zrobić? Co to może być? A weta muszę chyba zmienić bo na g***** się zna.

Proszę o pomoc. Dzięki
Ostatnio edytowano Pt paź 19, 2012 11:22 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz
Powód: przenoszę na odpowiednie Podforum

minunia

 
Posty: 17
Od: Pt paź 19, 2012 10:48

Post » Pt paź 19, 2012 11:24 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

Kocięta dokarmia się Mixolem albo podobnym mlekiem dla kociąt. Konsultacja u innego weta nie zaszkodzi, ale życie kociąt jest kruche :( . Czy są w ciepłym pomieszczeniu?

Dlaczego dopuściłaś do ciąży u domowych kotek? Co zamierzasz zrobić z kociętami?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt paź 19, 2012 13:20 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

śpią w domu, więc jest im ciepło.
Mieszkam na wsi, więc koty 'biegają luzem'. Wet pow.że Ciśka z racji wieku, 'nie powinna już zajść w ciąże' - yhy -.-
a Muszki nie dopilnowaliśmy z zastrzykiem. A sterylizacji się boje.
Mamy 9 kotów. Zawsze kociaki są wydawane w dobre ręce, po matce są bardzo mądre i piękne <takie czarne puszki>, więc ludzie je chcieli.
Teraz już 2 są zajęte dla mojej cioci z Pomorza i koleżanki z klasy siostry <córki lekarza>, więc będzie im dobrze. A dwa chcieliśmy zostawić..

Dzięki za odp.
a to mleko zastępcze, gdzie kupie? bo pewnie ten wiejski Wet nie będzie miał tego na składzie.

minunia

 
Posty: 17
Od: Pt paź 19, 2012 10:48

Post » Pt paź 19, 2012 13:22 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

Jak powiesz skąd jesteś, może ktoś z forum poleci ci dobrego weta (wet od weta się różni bardzo - niestety). Dobry wet cię poprowadzi na właściwą ścieżkę, jak się opiekować kociętami.
Kotkom twoim przyda się sterylka, jak pisze alix. Sama teraz widzisz czemu...
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt paź 19, 2012 13:32 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

najbliżej mam do Wet w Głogowie, ponoć na ul. Armii Krajowej jest dobry.
macie racje, trzeba będzie wysterylizować Muszke..

minunia

 
Posty: 17
Od: Pt paź 19, 2012 10:48

Post » Pt paź 19, 2012 13:36 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

Sterylki się boisz? Dlaczego? Teraz weci robią takie malutkie cięcie, to już nie jest bardzo poważna operacja.Nie wysterylizowana kotka jest narażona na wiele chorób, ropomacicze kończy się śmiercią w męczarniach, o ile nie zdąży się zoperować na czas.O nowotworach nie wspomnę.Sterylizuj!

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 19, 2012 13:42 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

Mleko u weta lub w zoologicznym, może wet ci sprowadzi na zamówienie? Skąd jesteś?

Najwyraźniej Twój wet nie zupełnie zna się na kotach, może raczej obsługuje zwierzęta gospodarskie. Znam przypadek, że 15-letnia kotka zaszła w ciążę, właścicielka "zapomniała o tabletkach". Konsekwencje braku sterylek obrazuje ten plakat http://zwierzak-w-domu.info/index.php?o ... Itemid=147 :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt paź 19, 2012 13:50 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

Też znam taki przypadek.Na forum także są podobne wpisy.
Mleko można kupic przez net.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt paź 19, 2012 13:53 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

z maluchami nie pomogę bo się nie znam, pozostaje mi trzymać kciuki, ale chciałam w innej kwestii

Zdecyduj się na sterylizację proszę! zastrzyki hormonalne dla kotek = 99% ropomacicze i nowotwór listwy mlecznej :(
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 19, 2012 19:57 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

dziś dostała zastrzyk na zapalenie płuc..nie wyrabiam- zero poprawy.
przed chwilą ściągnęłyśmy z mamą gęstą ropę z oka..
jutro jedziemy do lecznicy do Głogowa. ul. Wojska Polskiego 17.. mam nadzieję,że w sobotę będzie czynne... ;(

minunia

 
Posty: 17
Od: Pt paź 19, 2012 10:48

Post » Pon paź 22, 2012 19:50 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

dalszy ciąg: od tego Veta dostała kolejny zastrzyk- kotek czuł się lepiej, więc nie pojechałam do innego Veta. Dostała zastrzyk na zapalenia płuc. Już tak nie charczy.
Ale, co mnie teraz zastanawia: choć stała się bardziej żywa, miauczy <choć wcześniej tego nie robiła> i to bardzo mocno, kiedy chcemy ją nakarmić. Wyrywa się, ugryzła mnie a moją mamę nawet do krwi.
Czy ją coś może boleć? Czy udaje/histeryzuje?? O co kaman??
Jest tak osłabiona,że aż kuleje na przedne łapki a my słyszymy jej burczenie w brzuchu...
p.s. Karmimy ze strzykawki

minunia

 
Posty: 17
Od: Pt paź 19, 2012 10:48

Post » Wto paź 23, 2012 20:45 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

no dlaczego on tak może miauczeć??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

minunia

 
Posty: 17
Od: Pt paź 19, 2012 10:48

Post » Wto paź 23, 2012 21:27 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

Zmień pierwszy post i wpisz w temacie coś w stylu:
"Chory 3-tygodniowy kociak - rady potrzebne"
Zajrzą ludzie, którzy mają doświadczenie i mogą coś podpowiedzieć ( choć - oczywiście - weterynarza nie zastąpią )
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro paź 24, 2012 7:47 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!!

minunia pisze:no dlaczego on tak może miauczeć??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Bo jest chora, bo jaboli, bo jest głodna(zmieniłyście jej pokarm na mleko dla kociąt?), może ją dodatkowo brzuch boli po śmietanie,może nie może się załatwić, może ma w pysiu nadżerki dlatego nie je i gryzie...Kot mały jest bardzo chory a nie złośliwy czy histeryczny. Piszesz,że kuleje. To może być kaliciwiroza z płucnymi powikłaniami.Bardzo bolesna i bardzo groźna dla dzieci. Dlaczego nie pojechałyście do innego weta!!!Czym ją karmicie?Czy trzymacie w cieple?jaka ma temperaturę?Czy nie jest odwodniona?Jak z załatwianiem się?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto paź 30, 2012 20:58 Re: POMOCY!! 3-tyg kot!! koniec sprawy.............

Chciałabym serdecznie wszystkim podziękować za pomoc, chęć udzielenia jej..

Zmieniliśmy weterynarza, na jednego z Głogowskiej lecznicy na ul. Wojska Polskiego..
wyrok: koci katar.
obie koteczki dostały po 4 zastrzyki już podczas pierwszej wizyty, krople x2 do oczu,. Jedna z nich: zalepione lewe oczko, Minunia- stan krytyczny.
Minunia była karmiona Mixolem, staraliśmy się co 2 h, dostawała zastrzyki, w mleku podawaliśmy Rutinoscorbin, Lactid.
Ta zdrowsza jest w miarę ok, nadal ma antybiotyki. Na noc maść do oczu.

Minunia jak się domyślacie... Siedze i płacze i nie mogę sie pogodzić z tym,że ją uspano. Wiem, że teraz nie cierpi, ale..

Najpierw jej temperatura wynosiła 34*C... Ogrzewaliśmy ją... Na następnej wizycie 35*C. Dwa dni potem 37*C, mruczała, miała chęć jedzenia, bawiła się z innymi..ściskała mi palec...
Dzień po tym: przy karmieniu bardzo głośno krzyczała, strasznie ją jedzenie męczyło.. Znów temperatura 34*C....

Dziś wracam do domu: ojciec był z małymi w lecznicy... Uspali Minunie.

Tak bardzo mi przykro. Tak mocno się do niej przywiązałam... Nie potrafię i nie chcę sobie wyobrażać co jej podano i jak jej malutki, kruchy organizm na to zareagował.

Lekarz stwierdził,że może jej podawać antybiotyki miesiąc, ale nic nie gwarantuje...

Jak sobie poradzić po śmierci kotka? Czy to ją bolało???
Ludzie- zmartwychwstaną. A zwierzęta? Świadomość,że już nigdy ich nie zobaczymy, to dobija mnie najbardziej...

minunia

 
Posty: 17
Od: Pt paź 19, 2012 10:48

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 243 gości