mam potężny problem. miesiąc temu moje dwie kotki urodziły: Muszka <młoda kotka> urodziła 3, Ciśka<lat 12> 1.
Wszystko było ok. Ale w drugim tygodniu życia kociaków dostały, jak to stwierdził mój weterynarz zapalenia górnych dróg oddechowych i zapalenie spojówek. Podawał im co 24 h zastrzyki. Koty miały czyszczone noski, oczy, zakrapiane oczka. 3 wyzdrowiały. ale ten jeden.. to koteczka, strasznie schudła, nie ssie matki. Karmimy ją śmietaną 12% z cukrem... dostała już 6 zastrzyków. nic nie pomaga.
nie chce jeść, z gardła wydobywa się charczenie, ma zawalony nosek.. Ponadto przewraca się..nie wiem czy to z braku sił czy ma coś z błędnikiem. Zaznaczam,że kiedy była malutka wszystko było ok.
Martwię się. Nie wiem co robić.
Staram się ją od 2 do 3 razy inhalować olejkami eterycznymi. Nie wiem czy to coś da.
Weterynarz pow.że może umrzeć.
Co zrobić? Co to może być? A weta muszę chyba zmienić bo na g***** się zna.
Proszę o pomoc. Dzięki