wiewiur pisze:To ja dalej o karmieniu. Poczytałam z tego linka
I nadal nie jestem przekonana, bo (cytuję z linkowanej strony):
Psy i koty są niewątpliwie mięsożercami, przy czym koty są bardziej bezwzględnymi carnivora od psów...
O bezwzględnej mięsożerności kotów świadczy ich budowa anatomiczna i fizjologia trawienia dostosowana do tego typu pożywienia...a następnie:
Oprócz zasad podanych na wskazywanej przeze mnie stronie, należy ściśle przestrzegać reguły:
* albo wyłącznie pożywienie domowe albo gotowe (kupne),
* a jeśli karma gotowa, to tylko z najlepszych firm (Iams, Eucanuba, Hills, Royal Canin)
* i tylko i wyłącznie albo sucha albo wilgotna.Oczywiście, że koty są mięsożerne, więc czemu weterynarz poleca karmy nieszczególnie mięsne (a już RC to prawie sama kukurydza, lub kukurydza i zboża, zależnie od rodzaju). Powinien raczej promować Acanę, Orijena czy temu podobne.
Niestety, link się nie otwiera, bo chciałam z ciekawości rzucić okiem na artykuł. Ale to prawda, że koci/psi dietetycy zalecają karmienie albo mokrą, albo suchą i tylko w ramach jednej linii bądź firmy, co często jest źle odbierane przez ludzi, jako próba "wciśnięcia" im jednej, konkretnej marki. Chodzi o:
a) bilans i właściwości karmy - każda marka trochę się różni składem. Mieszanie (tzn. karmienie rano jedną, wieczorem drugą) trochę rozwala to, nad czym się napracował producent, czyli odpowiednie dzienne zestawienie wszystkich potrzebnych zwierzęciu składników odżywczych (mówimy o dobrych, kompletnych i zbilansowanych karmach i tu się zgadzam z przedmówczynią - żadna z wymienionych przez tego lekarza karm nie zasługuje na takie miano, testowany na zwierzętach Iams, zwłaszcza). Poza tym, jeżeli karma ma spełniać jakieś określone zadanie np. karma ma odkłaczać - to mieszanie jej z inną, "osłabia" jej właściwości odkłaczające.
b) specyficzną budowę kociego/psiego układu trawiennego. U jednych i u drugich okres przestawiania się na trawienie nowego typu pokarmu trwa mniej więcej 10-14 dni (nigdy nie należy wsypywać nowej karmy prosto do miski. Należy stopniowo przestawiać zwierzę do nowego jedzenia).
Jeżeli chodzi o koty, to osobiście jestem zwolenniczką mokrego jedzenia, z uwagi na:
a) mięsożerną naturę kotów (i tu znów, mam na myśli wysokomięsne porządne karmy, a nie W*** z 4%-ową zawartością mięsa, i tym podobne "specyfiki" w kolorowych opakowaniach z uśmiechniętym kotkiem)
b) przede wszystkim jednak uważam, że mokra jest bliższa naturze kota - w dużym skrócie koty są stworzeniami "pustynnymi", tzn. w naturze nie pijącymi zbyt dużo wody - wodę pobierają z wilgotnego pożywienia, które upolują.
Też gdzieś słyszałam jakąś dziwną teorię o niekorzystnym wpływie mokrej karmy na kocie zęby, ale nie znalazłam nigdzie wiarygodnych argumentów na jej udokumentowanie. Faktem znowu jest, że mokra nieco sprzyja odkładaniu się kamienia nazębnego (suche granulki pomagają go ścierać - to na plus suchej karmy, ale z drugiej strony jest tyle specyfików do pielęgnacji kociej paszczy, że tylko od naszej systematyczności zależy, czy kamień się pojawi, czy nie) i jest trochę bardziej kaloryczna, więc pasibrzuchy z tendencją do tycia powinny uważać na ilość pożeranych saszetek.
Ciągnąc dalej temat mokrego jedzenia: często zachwycamy się mokrymi karmami 100% naturalnymi (Applaws, Animonda Select itp.), ale tu znów uwaga: to są tzw. karmy "filetowe" - powinny być raczej przekąskami, niż podstawowym pokarmem, bo po prostu nie są odpowiednio suplementowane, np. nie zwierają niezbędnej dla kota tauryny, którą kot musi pobierać z zewnątrz, bo jej nie syntetyzuje we własnym organizmie (w przeciwieństwie do psa).
Z mokrych warta uwagi jest niemiecka Catz Fine Food (dostępna w saszetkach i puszkach 200g i 400g) - bez konserwantów, itd. z dużą zawartością mięsa, bardzo dużo różnych oryginalnych smaków do wyboru (ważne, w przypadku alergii - zawsze można coś dobrać). Najekonomiczniej wychodzą 400-gramowe puszki, choć w przypadku jednego wybrednego kota to może stanowić problem. Na szczęście ja mam jednego, który wcina wszystko, co podam mu do michy i nie ma obiekcji, jeśli 2-3 dni z rzędu dostanie to samo.