"Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 23, 2012 9:13 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

brian pisze:Kasiu.
W sumie, mam wrażenie, jakby nic konkretnie nie działało.
A może to rozpacz po Kajtku.
Właśnie odszedł, o godzinie 3.27
Wygłaskałem go na Tamten Świat.
Objawy zaczęły się u Koki, Miki, pewne symptomy wykazują pozostałe kicie.
Z niepokojem obserwujemy kotki w drugim mieszkaniu i kotkę w pokoju przejściowym.
Gdyby tylko ktoś nam zasponsorował jakieś wiarygodne testy na PP w początkowej fazie.
Tonący brzytwy się chwyta.
Nasi vetowie pomagają, jak mogą.
Jednak rozmiar tego wszystkiego przerasta nasze możliwości psychiczne i finansowe.
Z góry uprzedzam ew. doradców: walczymy do końca, nie będzie usypiania kotów, poza fazą terminalną.
Pieniądze nieważne.
Dla nas one są rodziną.
Czy ktoś tutaj, ma dojście do surowicy?
Albo szybką możliwość ściągnięcia z Czech.
Zostało nam 13 kotków.


Ale po co Wam te testy na pp? Pisałam już w piątek, że jak u jednego wyszedł pozytywny test, to musicie WSZYSTKIE leczyć jak przy pp ... I nie tylko ja to pisałam .... A konkretnie to jak Ci wasi wetowie "pomagają" ?? Jak koty są leczone ...czy w ogóle są leczone? czy dostają tylko pyralginę przeciwbólowo ... :? Tak strasznie mi szkoda tych kotów, bo wygląda niestety ... że po kolei będą odchodzić w męczarniach ....śmierć przy pp jest bardzo, bardzo bolesna ... :cry:

edit: żeby nie było, że się "wymądrzam" .... miałam w styczniu pp u pięciu ośmiotygodniowych, nieszczepionych kociątek ... Przeżyły wszystkie ... ale ja nie spałam prawie 4 doby, więcej czasu spędzałam w Klinice z kociętami na kroplówkach, niż w domu ... Dostały od razu wszystkie (nawet te bez objawów) surowicę z krwi regularnie szczepionych kotów, antybiotyki, kroplówki .... dogrzewanie ...i moją całodobową opiekę (nie poszłam do pracy ryzykując dużo)...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5569
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto paź 23, 2012 10:21 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Kasiu - ale ty walczyłaś naprawdę a nie pisałaś łzawe wierszyki i rozczulałaś się nad własnym cierpieniem. No i jeśli miałabyś jakiegokolwiek tymczasa w domu, to byś szczepiła na wejściu (jak tylko się da) i w żadnym razie nie dołączała do stada bez wcześniejszej kwarantanny, w czasie której wyszłyby wszystkie potencjalnie zaraźliwe problemy. Tu tak nie było i kto wie czy kiedyś będzie - zbieranie na szczepienie własnych kotów nie jest tak medialne jak apele o pomoc w ratoniu umierajacych kotów.
@brian - mam nadzieję, ze rozumiecie, że nie wolno wam teraz przez pół roku minimum zbliżać się do żadnego kota? Bo go zamordujecie lub co najmniej przyczynicie się do ciężkiej choroby. Zwłoki, rzeczy które miały kontakt z chorymi zwierzętami trzeba spalić lub zalać niegaszonym wapnem (a potem wodą) - tak robiono w czasie epidemii tyfusu czy czarnej śmierci - a koci tyfus czyli panleukopenia są tak samo zaraźliwe jak tamte choroby. Wirus jest odporny na większość środków dezynfekcyjnych - po epidemii musicie cały dom wymyć virkonem i dobrze byłoby wyświecić go lampą UV do dezynfekcji (taką jak mają weci). Wywalając rzeczy na śmietnik lub chowając kociaki np. w ogródku, fundujecie śmierć w męczarniach bezdomniakom, które się od tego zarażą.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto paź 23, 2012 12:30 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

rozmawialam własnie o tym z etem z Gliwic aby mieszkanie virkonem wymyc< nie oznacza to pozbycie sie wirusa wiec jak dziewczyny mowiac nie mozna kota wniesc zadnego na mieszkanie chocby nie wiem jakiej pomocy potrzebowal....:( <chodzi mi o nowe znajdy>
Jesli chodzi o nowe testy to dziewczyny maja racje.Zeby mnie tylko ktos zle nie zrozumial ze oszczedzalabym ale poprostu szkoda pieniedzy ...jakby wszystko mowi o tym iz jest to pp - pieniadze na nowe testy mozna wydac na leczenie.... ja tak z daleka sie udzielam i jakby mniej z racji tego iz o swojego musze dbac i wolny czas spedzam w lecznicy albo lapie maluchy....obecnie jestem przed negocjacja zabrania malucha z piwnicy w ktorej matka go zgubila<mamke juz mamy razem z 2 malymi> ale pasntwo dzikuska nie ccha oddac...bo maja dla niego dom...:/ a kot juz tydzien sam w piwnicy:/:/:/
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Wto paź 23, 2012 15:31 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

ja nie wiem czy to ja przyciagam te kocie nieszczescia?? do zabrania z ulicy 4 kocieka ok 2 miesieczne..bez matki. i jak zykle do mnie telefon...niewiem skad go maja..:/
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot], magnificent tree, Silverblue i 245 gości