34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 18, 2017 15:32 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Wygląda na to, że już koniec pomocy p.Ewie.
Dziś miałam telefon z pytaniem czy będzie następna dostawa. Odpowiedziałam, że raczej już nie będzie. Dwa tygodnie temu poszła dostawa choć uprzedzałam, że może nie być opłaty. Postaram się ponegocjować, zobaczę co się uda.
Ale pewnie będzie to koniec. Czy dobrze myślę?

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sty 19, 2017 11:54 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Sądząc z ciszy to rzeczywiście koniec pomocy.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sty 19, 2017 12:24 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

przykre, ile tych kotów jest tam na tę chwilę ? wiem, że chorzowskie schronisko wspomaga od czasu do czasu osoby o niskich dochodach- może tam spróbować?
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 23, 2017 12:59 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Witam Was wszystkich!przeczytałam na forum że to koniec pomocy dla moich kotów!nic się nie stało tylko proszę nie angażować schroniska Chorzowskiego do pomocy moim koto,!juz kiedyś kierownik dawał mi puszki i karmę dla nich ale znalazła się tam jedna osoba która jest mi nieżyczliwa i pokłóciłam się z nią!nie chcę mieć z nimi żadnego kontaktu bo może się to źle skończyć!!to ze już nie będę od Was otrzymywać mięsa niczego nie zmieni!napewno koty nie będą głodować !niestety już taka jestem moje dzieci mąż i koty są na pierwszym miejscu są u mnie!rozumiem że się martwicie ale niepotrzebnie gwarantuje Wam to!z mojej strony nic sie nie zmieniło pomagam i będę pomagała kotom za wszelką cenę dopóki oczu nie zamknę !pamiętajcie też że pomaga mi fundacja S.O.S. pani Anetka Motak która ma wielkie serce jak Wy !bardzo gorąco Wam dziękuję za tyle lat pomocy i opieki.Wszystkich Was dobre duszyczki ściskam gorąco oraz ściskam każdego z osobna !nie martwcie się dam radę!!! :D :wink: :o

kociarajestem321

 
Posty: 41
Od: Pon sty 23, 2017 12:39

Post » Pon sty 23, 2017 23:04 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Witam Panie Ewo. Super, że Pani się zalogowała na forum.
Ja wiem, że Pani sobie da radę, jak zwykle.
Pan Mateusz póki co będzie dzwonił więc jeśli znajdzie się sponsor to chętnie będę dalej załatwiać.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 24, 2017 0:20 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Czy i gdzie koty mają ogłoszenia o adopcji?
No i ile ich w końcu jest?

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto sty 24, 2017 13:47 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Adopcjami zajmuje się Pani Aneta z fundacji S.O.S. :) kotów jest 34 :) w tym szóstka rocznych maluchów to rodzeństwo uratowane ze śmietnika jak były maleńkie tyle co po urodzeniu przypuszczamy :( :o pozdrawiam

kociarajestem321

 
Posty: 41
Od: Pon sty 23, 2017 12:39

Post » Wto sty 24, 2017 20:09 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

[quote="kociarajestem321"]Adopcjami zajmuje się Pani Aneta z fundacji S.O.S. :)

Na stronie tej fundacji nie ma nawet jednej wzmianki o Pani kotach.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto sty 24, 2017 23:42 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

owszem nie ma bo to działa inaczej
Jeśli uratuje się jakiś kociak to dzwonimy do Pani Anety a ona umawia się na dany dzień zabiera kociaka do fundacji i nie dodając ogłoszenia wyadoptowuje kociaka :P

kociarajestem321

 
Posty: 41
Od: Pon sty 23, 2017 12:39

Post » Śro sty 25, 2017 0:32 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Jeśli koniecznie potrzebujesz weryfikacji informacji p. Ewy to wystarczy zadzwonić. Czy to do Fundacji, czy do wetki, która opiekuje się kotami p. Ewy. Można też zobaczyć reportaże w regionalnej tv. Ja wprawdzie nie umiałam znaleźć ale wiem, że były.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 25, 2017 5:06 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

http://katowice.wyborcza.pl/katowice/1, ... ?disableRe
https://katowice.tvp.pl/26582624/17082016directs=true

ja niestety już wykorzystałam limit darmowych artykułów w wyborczej ale jeśli ktoś nie wykorzystał, wystarczy odświeżyć stronę i powinno zadziałać, na miau są osoby, które mają dostęp do wszystkich artykułów, może ktoś wklei cały

reportaż tv działa ok

niestety ja osobiście nie znam pani Ewy, mam nadzieję, ze dobre trafiłam
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sty 25, 2017 12:10 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Tak, to jest Pani Ewa i była też Pani Barbara Zacharewicz, u której Pani Ewa leczy swoje koty.
Dzięki MamaGiny za linki. Ja kiedyś jak mi Pani Ewa powiedziała o reportażu szukałam go ale jak widać nieudolnie, bo nie znalazłam.
Nareszcie Pani Ewo zobaczyłam. Fajny reportaż.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 25, 2017 17:29 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Mnie chodzi o ogłoszenia z opisem konkretnych kotów do adopcji, tak jak ma to miejsce w innych wątkach domów tymczasowych czy schroniskach.



Zbieranie kotów z ulicy do dwupokojowego mieszkania, bez efektywnego szukania docelowego domu, to nie jest pomoc.
I sadzę, że wiele osób uważa podobnie, stąd cisza w wątku.
A informacja z ust samej Pani Ewy, na początku reportażu z sierpnia ub roku, że najwięcej w mieszkaniu było 96 kotów jest wręcz przerażająca bo pokazuje do czego może się posunąć ktoś, kto traci nad tym kontrolę. I kolejna wypowiedź, że choćby miała i ze 100 kotów, a napotka kolejnego, jej zdaniem wymagającego pomocy, to go też weźmie, również nie poprawia tego wrażenia.

A z każdym rokiem ta Pani będzie coraz starsza, będzie coraz gorzej...nikt sobie z tego sprawy nie zdaje?


mamaGiny pisze: http://katowice.wyborcza.pl/katowice/1, ... ?disableRe
ja niestety już wykorzystałam limit darmowych artykułów w wyborczej ale jeśli ktoś nie wykorzystał, wystarczy odświeżyć stronę i powinno zadziałać, na miau są osoby, które mają dostęp do wszystkich artykułów, może ktoś wklei cały


Wklejam dla osób, które nie mają abonamentu GW:

Pani Ewa żadnego kota w Chorzowie nie zostawi bez opieki
Mira Karpińska
07 marca 2016 | 06:00
Pani Ewa i jej koty
12 ZDJĘĆ

Pani Ewa i jej koty

Na jednym z chorzowskich poddaszy mieszka pani Ewa i jej 50 kotów. Wszystkie mają swoje imiona i historie. Najczęściej złe. Pod opieką kobiety wracają do zdrowia i znajdują nowe domy.
Są tacy, którzy panią Ewę mają za wariatkę, bo chodzi po mieście i zbiera koty.

- Ale jak nie zbierać, skoro trzeba? Co mom zrobić, jak widza bidulka, kulawy, oczy zaropiałe? Zostawić? Przejść obok i jeszcze kopnąć? - z mocno śląskim akcentem mówi Ewa Kuśka i raz na kilka tygodni do 50-metrowego mieszkania przynosi pod pachą nowe zwierzę. Niedawno Nalę, którą wypatrzyła, jak przy srogim mrozie siedziała pod autem. Kotka odmroziła sobie uszy, więc trzeba było amputować. Podobne historie mają Marcelek, który dla dwumiesięcznych kociąt jest teraz nianią, albo Czesio, kot, który lubi wskakiwać zachodzącym do pani Ewy ludziom na głowę.

Oprócz 47 kotów jest pies

Siadamy na kanapie, w mieszkaniu jest czyściutko, gdyby nie fakt, że koty są tu wszędzie, nie uwierzyłabym, że jest ich aż tyle. - Dokładnie 47, a najwięcej to było 86 - mówi Jessica, córka pani Ewy. Oprócz nich w domu mieszkają jeszcze dwie osoby i pies. Do niedawna nie było tu łazienki. Na szczęście udało się wygospodarować kącik w przedpokoju i teraz nie trzeba już latać na półpiętro.

To duże ułatwienie, bo jak bywa w życiu, ci o złotych sercach najczęściej mają pod górkę. W domu w zasadzie pracuje tylko Krzysztof. To, co zarobi pani Ewa, od razu idzie na żwirek, jedzenie i leki dla zwierząt. Łącznie 1200 zł. - Gorzej, jak trafi się bardzo chory kot, jak Moly, której trzeba było usunąć łapkę, albo Pulpecik, bo potrzebuje specjalnej karmy na nerki. Wtedy wszystko kosztuje jeszcze więcej - żali się kobieta, ale nie odpuszcza. Z rolki po gumolicie i kilku kawałków wykładziny zrobiła wysoki drapak, a z pokrowca na dziecięcy wózek ocieplacz na transporter. Kiedy tylko słyszy, że gdzieś błąka się kot, wsiada na rower, zabiera klatkę i jedzie. - Całą noc to zszywałam, ale kotom przynajmniej nie wieje - chwali się kobieta. Kiedyś w ten sposób na dwie tury przewiozła 15 zwierzaków. Z samochodem byłoby łatwiej, ale stary nie nadaje się już do niczego. Na nowy ciągle brakuje pieniędzy.

Mimo że na początku nie chce się przyznać, od czasu do czasu koty do domu przynosi też Krzysztof. - Ale tylko, kiedy bardzo trzeba. Jak jednego przyniosę, to Ewa pomyśli, że ma już wolną rękę - żartuje.

* Jak można pomóc? 12 kotów Ewy i Krzysztofa potrzebuje nowych domów. Są zdrowe, ale nie przepadają za towarzystwem innych czworonogów. Bardzo przydadzą się też karma, żwirek, środki czystości i datki. Swoje konto udostępniła chorzowska fundacja S.O.S dla Zwierząt. Pieniądze można wpłacać na konto ING Banku Śląskiego nr: 87 1050 1243 1000 0090 3061 8756, z dopiskiem: koty Ewy.

W razie pytań można też pisać do autorki artykułu: miroslawa.karpinska@katowice.agora.pl
Ostatnio edytowano Śro sty 25, 2017 19:22 przez Koniczynka47, łącznie edytowano 1 raz

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Śro sty 25, 2017 17:38 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Były kiedyś dziewczyny, które robiły ogłoszenia o jakich mówisz ale każdy koncentruje się na swoich problemach.
Jeśli uważasz, że taka forma załatwiania domów jest lepsza to myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś pani Ewie w tym pomogła.
Pani Ewa przyjmuje każdą formę pomocy.
Ale kota w potrzebie nie zostawi.
Taka karma.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 25, 2017 17:49 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Wytłumacz mi dlaczego Pani Ewa wraz z córką/córkami nie mogą same robić kotom ogłoszeń?
Dostęp do neta mają.
Znalazłam nawet wydarzenie założone przez autorkę artykułu, Mirę Karpińską:
https://www.facebook.com/events/1735352 ... discussion
Zdjęcia czym robić na pewno też.
Znają charakter każdego kota wraz z innymi informacjami o nim.
To wystarczy.
Ogłoszenia to żadna filozofia, każdy, kto bierze się za tymczasowanie kotów powinien umieć je robić. A jak nie umie to musi się nauczyć. Jak i wielu innych rzeczy.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 176 gości