Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarmić!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 09, 2014 22:05 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

jolabuk5 pisze:Chyba w jelitach... :( Jola dziś biegała z nim w sprawie diagnozy, może później dowiem się więcej.

Czekamy więc na diagnozę i w razie czego zapraszamy na Funduszu Onkologicznego.
Namiar podała już ewa_mrau.

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Czw paź 09, 2014 22:09 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

Biedny kocurek i biedna Jola. :(
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2014 7:19 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

ciotka59 pisze:
jolabuk5 pisze:Chyba w jelitach... :( Jola dziś biegała z nim w sprawie diagnozy, może później dowiem się więcej.

Czekamy więc na diagnozę i w razie czego zapraszamy na Funduszu Onkologicznego.
Namiar podała już ewa_mrau.

Dziękuję, na pewno skorzystamy!

Piwniczek ma COŚ pod wątrobą, wyniki krwi wskazują na nowotwór niestety. Prześwietlenie (4 zdjęcia) było wczoraj, dlatego Jola późno wróciła. Wygląda też, że kotek ma strasznie zawalony przewód pokarmowy, dostał przeczyszczające, bo to zaciemnia obraz guza. Generalnie jest osowiały i tuli się do Joli... :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 10, 2014 8:44 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

_aaaKotyRude2_ pisze::roll: bym chciała jeszcze jednego doadoptować ale Pan Domu jeszcze temat przetrawia....

pracuj nad nim pilnie! Jola ma prawie 30 kotów, to co to 2? Nawet nie zauważysz różnicy :D I po kota oczywiście zapraszamy do nas - wybór jest spory! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 11, 2014 11:15 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

No to teraz obiecana historia Bułeczki: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dawno, dawno temu żyła sobie śliczna bura kotka. Miała swój własny domek, do którego trafiła jako maleńka koteczka. Kochała swoją dużą, duża kochała ją i ciągle głaskała, przemawiając czule, a kotka odpowiadała piskliwym miauczeniem. Były bardzo szczęśliwe przez kilka lat. Ale coś się stało, może Duża zmarła, może zachorowała... W każdym razie kotka straciła swój bezpieczny dom i znalazła się na ulicy. Wypieszczona jedynaczka musiała nauczyć się walczyć o ochłapy ze śmietnika, bronić się przed innymi kotami, uciekać przed niebezpieczeństwem. Taką kotkę w 2011 r. znalazła Jola Dworcowa i - oczywiście - zabrała do domu. Okazało się, że Piszczałeczka - nazwana tak przez Jolę z powodu specyficznego głosu - wściekle rzuca się na inne koty. W zakoconym do maksimum domu Joli Piszczałka zajęła łazienkę. Na szczęscie szybko znaleźli się chętni do adoptowania kotki. Starsze małżeństwo, pan wprawdzie po wylewie, ale pani jeszcze sprawna. Przyjęli kotkę do domu i pokochali. Niestety, wkrótce pan miał kolejny wylew i zmarł, a po niedługim czasie podążyła za nim żona. Przy adopcji państwo zapewniali, że "jakby co" kotką zajmą się krewni, ale w praktyce okazało się, że kotka piszczaca po swojemu to straszny kłopot... Wkrótce Piszczałka została odwieziona do schroniska.
Było to w sierpniu 2013 r. Na pewno Piszczałka była bardzo nieszczęśliwa w otoczeniu tylu kotów, jednak wkrótce miziastą burasię wypatrzyła pani, której głos Piszczałki nie przeszkadzał - była głuchoniema. Pani adoptowała Piszczałkę-Lalunię - nie wiem, czy takie imię nadano kotce w schronisku, czy nazwała ją tak nowa opiekunka. Wydawało się, że kotka będzie wreszcie miała spokojny dom. kiedy mloda opiekunka musiała na krótko wyjechać, powierzyła opiekę nad kotką swojej również głuchoniemej koleżance. Piszczałka-Lalunia znalazła się znowu w nowym domu, wśród obcych zapachów, w dodatku z osobą, która nie znała kocich potrzeb i zwyczajów. Może kotka chciała wrócić do siebie? Może po prostu zainteresowało ją coś za progiem nieostrożnie otwartych drzwi? W kazdym razie Piszczałka-Lalunia uciekła. Oczywiście nie trafiła do swego domu. Znów zaczęła się poniewierka, głód, zimno. Koleżanka próbowała szukać Laluni, ale nie bardzo potrafiła sobie poradzić, nawet nie postarała się o wydrukowanie ogłoszeń albo umieszczenie zawiadomienia o zaginięciu na stronie schroniska. Tymczasem Lalunia koczowała przed piekarnią, gdzie czasem ktoś rzucał jej coś do zjedzenia. I tam znowu znalazła ją... któżby, jeśli nie Jola Dworcowa?! Rzecz jasna nie rozpoznała Piszczałeczki, ale zabrała kotkę do swego przekoconego mieszkania i znów przekonała się, że nowa - ze względu na miejsce znalezienia nazwana Bułeczką - nie toleruje innych kotów. Jola trzymała kotkę w łazience, trochę w klatce pobytowej, a my zaczęłysmy Bułeczkę intensywnie ogłaszać. Któreś z tych ogłoszeń wypatrzyła w internecie mama opiekunki Laluni i zawiadomiła córkę. Z rozmowy z matką Jola dowiedziała się, że Lalunia-Bułeczka została adoptowana ze schroniska, a ponieważ już wcześniej wygląd, głos i zachowanie kotki przypominały jej Piszczałkę, zadzwoniła pod numer z umowy adopcyjnej tej kotki i dowiedzała się o oddaniu do schroniska w tym samym roku i czasie (sierpień) kiedy głuchoniema dziewczyna adoptowała "Lalunię" (listopad). Nie mamy pewności, ale wszystko wskazuje na to, że historia Piszczałki-Laluni-Bułeczki przebiegała właśnie w ten sposób. Opiekunka Laluni szybko zjawiła sie u Joli i odebrała kotkę, a stado jolkowych kotów odetchnęlo z ulgą.
Możemy tylko mieć nadzieję, że limit przygód w kocim życiu Piszczałka-Lalunia-Bułeczka już wyczerpała i dalej jej historia będzie nudnym żywotem kota-kanapowca, dla którego największą atrakcją będzie wpadnięcie do mieszkania wielkiej muchy, którą koniecznie trzeba upolować. Bądź szczęśliwa, koteczko!
Tak wyglądała Piszczałka:
Obrazek Obrazek
A to - dla przypomnienia - Bułeczka:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
A tak przy okazji - serdecznie dziękuję wszystkim, wklejającym ogłoszenia i zdjęcia Bułeczki, udostepniającym ją na facebooku - to dzięki Wam Bułeczka znowu jest Lalunią!
Ostatnio edytowano Pon paź 13, 2014 11:57 przez jolabuk5, łącznie edytowano 6 razy
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 11, 2014 11:32 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

Kurczę, oczy mi się spociły :oops:
Oby juz zawsze była szczęśliwa :ok:
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 11, 2014 12:21 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

ja Cię kręcę, ale historia!
kurna olek, ale przygoda!
----------------------------
SJP jako synonim tego wyrażenia podaje słowo- qrwa
natomiast dalej, klikjąc w to słowo mamy:
kurna, do qrwy nędzy, qrwa mać, kurna olek, kurczę, kurczę blade, kurza stopa,
kurna chata, kur zapiał, kurza melodia, kurdemol, kurdebalans, kurde, kurka wodna,
kurdefelek,, kurczę pieczone, kurza twarz, kuźwa

http://sjp.pwn.pl/slowniki/kurna-Olek.html
a przy okazji moje grzebania w słowniku, okazało się, że forum automatycznie zamienia słowo qrwa na wyrażenie kurka wodna
a więc, bez krępacji można sobie zakląć w czasie pisania!

----------------------------
i jeszcze taka ciekawostka, którą podsunął mi Wójek Gógl
http://www.fronda.pl/a/jakiego-uzyc-prz ... 13734.html

----------------------------
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 12, 2014 0:31 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

Oczywiście, nie mamy 100% pewności, ze Piszczałka to Bułeczka, a poczatek historii Piszczałki też jest wydedukowany na podstawie znajomości kociej natury i kocich losów. Piszczałka/Bułeczka na pewno była jedynaczką od wczesnego kocięctwa - bo tak zwykle reagują na koty osobniki, które nigdy nie miały kontaktu z przedstawicielami swojego gatunku. Kotka prawdopodobnie była też dobrze traktowana, bo nie boi się ludzi. Ale pierwsza opiekunka Piszczałki wcale nie musiała umrzeć - mogła się po prostu wyprowadzić, pozostawiając kotkę w starym domu, żeby "nie podrapała nowych mebli"... Pustostan, przed którym Jola znalazła płaczącą Piszczałkę wskazuje na to, że lokatorzy - opiekunowie Piszczałki - odeszli. Do nowego domu, czy za Tęczowy Most - tego nigdy się nie dowiemy.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 12, 2014 5:53 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

Kiciu, my z dużą trzymamy łapki.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 12, 2014 10:32 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

MalgWroclaw pisze:Kiciu, my z dużą trzymamy łapki.
Fasolka

Identyczność Bułeczki i Laluni jest zupełnie pewna i kotka jest już w swoim domu. A o Piszczałce napiszę na stronie schroniska, może dziewczyny będą ją pamiętały i w ten sposób dowiemy się, czy Piszczałka to Bułeczka?
Fasolko, dziękujemy za trzymanie łapek Tobie i Dużej :D
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2014 9:29 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

Od ruru, schroniskowej wolontariuszki, wiem, że Piszczałka została oddana do schroniska 24 sierpnia 2013 r. (czyli w sierpniu, tak jak poinformowano Jolę, gdy zadzwoniła pod nr podany w umowie adopcyjnej) i w schronisku nazywała się Susi. Wiem też ze schroniskowego wątku 2013, że Susi znalazła dom. może jeszcze uda się ustalić, czy Susi to na pewno Lalunia? :-)
viewtopic.php?f=1&t=164998&start=45
Tu wiadomość o jej przyjęciu:
viewtopic.php?f=1&t=149520&start=1035

Potem o zrobionym ogłoszeniu:
viewtopic.php?f=1&t=149520&start=1110

Znalazłam tylko, ze poszła do domu w listopadzie:
viewtopic.php?f=1&t=149520&start=1290

A tu - słuchajcie, słuchajcie - jeszcze jedna informacja!
viewtopic.php?f=1&t=149520&start=1320
Co prawda okazało się, że to inna kotka, ale dla porównania dodane zostały liczne fotki Susi :D
Ostatnio edytowano Pon paź 13, 2014 12:03 przez jolabuk5, łącznie edytowano 2 razy
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2014 11:01 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

jakiś Holmes, albo Szerlok w kiecce z Ciebie jest, Jolu!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2014 11:54 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

ewa_mrau pisze:jakiś Holmes, albo Szerlok w kiecce z Ciebie jest, Jolu!
... mry!

Bo tak rzadko można ustalić historię kota - a tu w dodatku cała historia jest związana z naszym Kocim Aniołem czyli Jolą Dworcową! :D Jola 2-krotnie tę kotkę uratowała - raz jako Piszczałkę, raz Bułeczkę :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2014 18:33 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

Koci Śledczy :smokin:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto paź 14, 2014 18:46 Re: Przygody Joli Dworcowej i jej kotów. Dług w lecznicy

Karusia miała operację na obie powieki, Była tam jakaś anomalia i ciągle ropiało. Po operacji ma obiecany domek, ale zobaczymy, jak to będzie.
Piwniczek będzie chyba operowany w Animalu, bo to może być guz wątroby, a Animal to podobno specjalistyczna klinika do takich operacji. Guz może być z wątroby, albo sródpiersia, albo jeszcze cośinnego...
A Jola ma zrobić jutro USG, bo czuje się, jakby rodziła kamień :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Natalka49 i 235 gości