Kota sika

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 11, 2012 18:10 Kota sika

Wiem, że na forum pojawiła się cała masa wątków na ten temat, ale w żadnym z nich nie znalazłam pomysłu na rozwiązanie mojego problemu.

Mieszka z nami 8-letnia kotka - Tosia (sterylizowana oczywiście). Z naszą rodziną jest od małego i w spadku została również ze mną w mieszkaniu w którym obecnie mieszkamy ja, mój przyszły mąż, od półtora roku Ozzy - golden retriever i od kilku miesięcy Lena - golden retrieverka.

Kota (jak to kota, z rzadka jedynie zwana jest Tośką) odkąd pamiętam ma manię sikania na każdą szmatkę, która znajdzie się na podłodze. Ręczniczka w ubikacji nie wieszamy, bo jak tylko zawiśnie Kota natychmiast go ściąga i na niego sika. Sikanie odbywa się zazwyczaj w określonym rejonie - łazienka, ubikacja i przedpokój. I niestety - oprócz psich zabawek czy czegokolwiek co spadnie na podłogę - obejmuje również jeden z rogów przedpokojowego chodnika. Chodnik mieć musimy, bo Lena (psica) jest panią w słusznym wieku i ma problemy ze łapką i kręgosłupem.

Potraktowanie chodnika "urin-off" i "go-off cat" nic nie daje. Zakup nowego chodnika również nie.

Jej sikanie nie jest związane ani z nowym żwirkiem, ani z pojawieniem się dwóch olbrzymów - odkąd pamiętam ręczniczka w ubikacji się z wiadomego powodu nie wieszało.
Ona to zwyczajnie lubi.
Nie mamy możliwości postawienia jej drugiej kuwety, bo psy lubią kuwetowe przysmaki i ze względu na bezpieczeństwo ich brzuszków kuweta stoi w wannie.

Nasza kota to dzikuska - nie jest typem przymilasa. Z psami przyjaźni nie ma. Kupiliśmy jej obrożę z feromonami - zrobiła się milsza ;) ale dalej sikała po czym chyba obroża jej posmakowała bo tak ją lizała, że w dwie noce wylizała sobie sierść na szyi do łysa i obroża poszła do śmieci.

Pomóżcie - nowy chodnik to już ruina, psie zabawki jak tylko znajdą się w przedpokoju to są obsikane. Dzisiaj z półki spadła moja torebka - nie minęło 10 minut i musiałam ją odnieść do prania.
Teraz myślę o postawieniu kuwety z podkładem dla szczeniaków w środku na miejscu feralnego rogu chodnika. Może ktoś z Was miał podobny problem i podsunie jakieś rozwiązanie.

visNK

 
Posty: 5
Od: Czw paź 11, 2012 17:45

Post » Pt paź 12, 2012 18:33 Re: Kota sika

Może by tak zabrać ją do weterynarza i przebadać, bo sikanie to może być objaw choroby układu moczowego.

Dodatkowo kotka w ten sposób może okazywać niezadowolenie/stres związany z obecnością psów. Spróbuj kupić kocie feromony, ale takie co się włącza do kontaktu.

Jednak mimo wszystko według mnie należy udać się niezwłocznie do weterynarza.
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 18, 2012 5:27 Re: Kota sika

Gdyby tylko to było takie proste ;)

Kota tak jak napisałam sika w tych miejscach od zawsze. Pies jest z nami od półtora roku a dwa mamy od pół roku - także to nie to, bo ona jest z nami już ponad 8 lat. Poza tym całkiem dobrze reaguje na psy.
Nic też jej zdrowotnie nie dolega oprócz lekkiej nadwagi.

Ona to lubi - ma taki nawyk. Jak go zwalczyć?

visNK

 
Posty: 5
Od: Czw paź 11, 2012 17:45

Post » Czw paź 18, 2012 8:26 Re: Kota sika

Trudno jest powiedzieć czy to zachowanie nie jest spowodowane chorobą dopóki nie zrobi się badań, bo koty świetnie wszystko potrafią zakamuflować, a kiedy już pokazują po sobie, że coś jest nie tak, to często jest już za późno...
Potem (kiedy badania wyjdą prawidłowo) trzeba się zastanawiać, jak kotkę odzwyczaić od sikania poza kuwetą.
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 18, 2012 10:29 Re: Kota sika

Zróbmy tak (bo dogadać się nie możemy, widzę):

Wykluczmy istnienie potencjalnej ukrytej odwiecznej choroby mojego kota, która objawia się jedynie sikaniem nie do kuwety a która przez całe życie kota przy okazji badań okresowych nie została przez weterynarza zdiagnozowana... i załóżmy, że kota jest zdrowa jak ryba.

I skupmy się na temacie :)

visNK

 
Posty: 5
Od: Czw paź 11, 2012 17:45

Post » Czw paź 18, 2012 11:31 Re: Kota sika

Pewnie są tu osoby bardziej doświadczone ode mnie, ale rozważyłabym możliwość, że kotce może nie odpowiadać rodzaj lub wielkość kuwety, rodzaj żwirku lub miejsce ustawienia kuwety (kuweta w wannie to według mnie nie najszczęśliwszy pomysł). Niektóre koty są bardzo wybredne w sprawach kuwetowych i np. nieodpowiedni żwirek skutkuje odmową wchodzenia do kuwety. Inna sprawa to czyszczenie kuwety - jeżeli wg kota jest za brudna, to do niej nie wejdzie i już.
Ale zgadzam się z przedmówcami, że warto by było sprawdzić ewentualne problemy zdrowotne. Tutaj drobna uwaga - same oględziny kota przez weta nie pozwolą na zdiagnozowanie np. zapalenia pęcherza. Musi być zrobione przede wszystkim badanie krwi i moczu, czasami jeszcze wskazane jest usg. Jeżeli takie badania zostały zrobione i wyniki były prawidłowe, to rzeczywiście można wykluczyć problemy zdrowotne jako przyczynę siusiania poza kuwetą.
I jeszcze jedno - postaraj się dokładnie czyścić miejsca zasiusiane przez kotkę. Możesz spróbować też odwonić np. wodą z octem. Jeżeli zostanie "zapach" moczu, to kotkę będzie ciągnęło do siusiania w tym samym miejscu.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33245
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw paź 18, 2012 13:37 Re: Kota sika

Żwirki przerabialiśmy przeróżne - generalnie koci wszystko jedno - byle nie pigwa ;)
Przerabialiśmy też bieganie co 5min do kuwety, żeby sprawdzić czy nic się w niej nie pojawiło i wymianę żwirku co drugi dzień.

Przestawienie kuwety do wanny kota zniosła bez sprzeciwu - kupa jak lądowała tak ląduje w kuwecie. Niestety siusiu nie zawsze. Za to skarpetka, która spadnie z suszenia do wanny jest musowo obsikiwana i wciągana do kuwety (albo w odwrotnej kolejności). Wygląda na to, że wanna jest ok :)

Czymkolwiek byśmy nie czyścili dywanu - kota nadal na niego sika. Odstraszacz też nie straszny.

Przypominam, że problem mamy od zawsze - teraz dopiero stał się uciążliwy przez ten cholerny dywan.
A oto sprawczyni całego zamieszania
Obrazek
z miną niewiniątka.

visNK

 
Posty: 5
Od: Czw paź 11, 2012 17:45

Post » Czw paź 18, 2012 14:12 Re: Kota sika

No to może druga kuweta wyłożona jakimś materiałem? Zobaczymy, jak kotka na coś takiego zareaguje...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33245
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw paź 18, 2012 14:24 Re: Kota sika

U kotów tak jak i ludzi żyć z niezdiagnozowana chorobą można latami, z doświadczenia wiem że koty które przez kilka lat robią siku poza kuweta,lub zdarza im się to dość często to koty z różnymi schorzeniami-czasami takimi które wymagają zmiany karmy na specjalistyczną/weterynaryjną i problem znika lub pojawia się o wiele rzadziej.Najczęściej jest to efekt chrób układu moczowego. Kiedy robiliście ostatnie badanie moczu?krwi?To podstawa.Czym karmicie kotkę?Sucha karma-jeśli tak jakiej firmy?Karma mokra?Mięso?
I na koniec taka uwaga-kot to nie pies, nie spotkalam się jeszcze z kotem który robił by poza kuwetę siku i byłaby to kwestia nawyku.

KOTEK1988

 
Posty: 3217
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 18, 2012 14:53 Re: Kota sika

A próbowałaś może nagradzać kotę za sikanie w kuwecie? Żeby tą czynność kojarzyła sobie z czymś przyjemnym. My naszą Lajzę nagradzaliśmy głaskami, dobrym słowem :wink: i kilkoma ziarenkami karmy (którą swoją drogą uwielbia, także to taka nagroda dla niej). Pomogło, owszem, kota wchodziła częściej do kuwety, ale... tylko po to, żeby zaraz z niej wybiec z miaukiem, że chce nagrodę :mrgreen: potrafiła tak 5 razy pod rząd :lol: W każdym razie skojarzenie kuweta - nagroda zadziałało. Może Twoja kicia się nie wycwani tak jak moja i chętniej będzie korzystała z kuwety z uwagi na nagrodę :D

PS. Faktycznie mina niewiniątka :1luvu: tak jak i u mojej lejki :twisted:
Asminka, Perełka[*], Nuna[*], Zula[*], Lila
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

moniex

 
Posty: 1228
Od: Pt cze 15, 2007 19:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw paź 18, 2012 16:04 Re: Kota sika

Ponad rok temu przestawiliśmy Kotę na suchą karmę Forza10 - wcześniej był miks przeróżnych mokrych (to co jej w danym momencie smakowało) i RC dla sterylizowanych kotek. Od ponad roku je jedynie suchą Forzę - zwykle z rybą.

Nie pamiętam kiedy ostatnio miała robioną morfologię i mocz (a to znaczy, że najwyższy czas na przegląd ;) ). Kupa była badana dość regularnie na robale - odkąd mamy psy nie badamy a odrobaczamy na zaś.

Spróbuję naszą drugą kuwetę wypełnić papierowymi ręcznikami i postawić na feralnym rogu dywanu. Dam znać jak to wyszło. Jak złapię siusiu w kuwetę to połączę z "dobra kota" (Kota była uczona głupich sztuczek, więc już zapowiedź nagrody jest dla niej przyjemna) i jak zdążę to nagrodzę.

Będę się upierać przy złym nawyku jako przyczynie bo sikanie jest dość rytualne - codziennie późnym wieczorem siku ląduje na dywanie. I za każdym niemal razem kiedy w kocim zasięgu na "terenie sikania" znajdzie się mięciutka psia zabawka, możliwość ściągnięcia ręcznika z wieszaka czy wyciągnięcia ciuszka z szafy - kota natychmiast z niej korzysta.

Nowa kuweta została ochrzczona :D Albo raczej oszczona ;)
Wystawiłam kuwetę z papierowymi ręcznikami na miejscu zasikanego chodnika, pokazałam Kocie i wyszłam na spacer z psami.
Pierwsze małe zwycięstwo za nami, bo Kota zgodnie z planem do niej nasikała podczas naszej nieobecności.
Miałam plan stopniowo przesuwać kuwetę poza korytarz - ale znalazłam miejsce tuż obok gdzie może zostać - jako, że psy lubują się jedynie w kocich bobkach, które lądują w wannie (jakkolwiek to brzmi).
Ostatnio edytowano Czw paź 18, 2012 18:08 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: połączyłam dwa posty

visNK

 
Posty: 5
Od: Czw paź 11, 2012 17:45

Post » Pt lis 02, 2012 13:17 Re: Kota sika

Witam,

w moim domu od ponad miesiąca mieszkają dwa rude maleństwa(kotka i kotek). Obecnie mają nieco ponad 3 miesiące (3 miesiące i jeden tydzień) :) Ogólnie są grzeczne, przytulaste, ruchliwe i wesołe. Gdy wprowadziły się do mnie umiały już korzystać z kuwety (poza małymi wpadkami kotki, które jak się okazały były spowodowane moją niewiedzą - miały jedną kuwetę - dużą, ale jednak jedną - zostało to naprawione i kotka przestała załatwiać się poza kuwetą).

Natomiast z kotem mam problem, sika mi na pierzynę. Co około dwa dni. Kot najczęściej robi to w naszej obecności (nie ma wstępu do sypialni jeśli nas nie ma).
Próbuję je również oduczyć wchodzenia na palniki. Znalazłam informację, że kotki nie lubią kwasku cytrynowego, a więc rozrobiłam go z wodą i spryskałam specyfikiem blat i kuchenkę. Tuż po tym kot przyszedł do mnie do sypialni i nasikał mi na pierzynę.

Czy jest możliwe, że zrobił to złośliwie? Wyczytałam w książce, że to mało możliwe... Ale może jednak?

Przyznam, że nie wiem już co robić, nie chcę całkowicie zabraniać im wchodzenia do sypialni (bo nie ma nic słodszego jak takie dwa małe potworki zaspane przytulające się do siebie), ale pranie pierzyny nie jest zbyt przyjemnym i prostym procederem.

Zaznaczę, że oba kotki były kompleksowo badane dwa tygodnie temu i lekarz orzekł, że są całkowicie zdrowe.
Będę wdzięczna za jakiekolwiek pomocne rady.

sukube

 
Posty: 3
Od: Pt lis 02, 2012 12:58




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, Google [Bot], magic99, magnificent tree, ryniek, Zeeni i 490 gości