Witam, zwracam się o pomoc bo nie wiemy już co robić. Nasza kocica chrupka ma od kilku tygodni bardzo duże kłopoty z oddychaniem. Kotek ma 12 lat. Podczas oddychania otwiera pyszczek jakby się dusiła. Oddycha całym ciałem, tzn po prostu widać jak jej to ciężko idzie. Od razu poszliśmy do weterynarza, który stwierdził po osłuchaniu, że trzeba podać antybiotyki. Temperatury nie miała, waga w normie. Po podaniu antybiotyków to ciężkie oddychanie ustało trochę na jakieś parę dni a potem zaczęło się od nowa. Znowu weterynarz i powtórzona kuracja antybiotykowa. I znowu ten sam skutek. Jedziemy więc do weterynarza 3 raz. Teraz pada podejrzenie astmy lub jakiejś wady serca. Jedziemy na usg serca, nic nie wykazuje , serce zdrowe. Pan od usg zapisuje nam lek na oskrzela theovent. Lek nie pomaga, kot się dusi, choć wszystko pozostałe jest w normie, ma apetyt, nie ma gorączki, waga w normie itp. itd.
A co do astmy weterynarz twierdzi że powinna się ujawnić w młodszym wieku i że koty 12-letnie raczej astmy już nie dostają.
Jeszcze tylko dodam, że pojawił się w naszym domu pies, a chrupka zachorowała jakieś 2 miesiące później, może to ma jakiś związek. Za wszelkie sugestie z góry dziękuję i pozdrawiam posiadaczy kotów.