Dobrze kombinujesz
. Kotka z duzym prawdopodobieństwem jest zarobaczona (częstym objawem sa wtedy własnie podniesione tzw. trzecie powieki na oczach).
Sterylka czy kastracja to zabieg inwazyjny, zanim się go wykona trzeba by najpierw kotke doprowadzić do dobrego stanu zdrowia, odrobaczyc i odpchlić skutecznie (czyli z powtórzeniami) - wet ułozy Ci plan i poda terminy. Zdiagnozować u wet czy wszystko u niej gra osłuchowo, palpitacyjnie, wizualnie etc. Dopiero wtedy ciachać, co jest oczywiście docelowo bardzo wskazane i fajnie, że się tym zajełaś
Kotkom dzikim weterynarze robia czesto tzw. ciecie boczne, które jest mniejsze i łatwiej się goi. Nie ma problemu szurania świezo gojącym się brzuchem po brudnej ziemi, liściach. O takie cięcie trzeba weta pytać, nie każdy to praktykuje.
Idealnie jest kotkę przez kilka dni (np. do czasu zdjęcia szwów - jeśli sa nierozpuszczalne) przetrzymac w warunkach czystszych niz podwórko (w piwnicy/ łazience/ w klinice - niestety to zazwyczaj kosztuje, czaasem nieduzo) karmiąc i pilnując by sobie nic tam nie rozgryzła. Powikłania jak u ludzi, bywaja i nie da się przewidzieć czy czy sie nie pojawią ... Warto zatem miec piecze nad kicia w tych dniach tym bardziej, że wet zwykle daje zastrzyki w ciagu kilku dni po zabiegu.
A już największy ideał to znaleźć jej dobry dom ...
Kciuki !!!
I prosimy fotę