Kotek Behemotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 28, 2012 8:36 Kotek Behemotek

Witam, chciałabym poopowiadać Wam o moim ukochanym kocie - ludzie dookoła mnie są zanudzani opowieściami o tym co mój kot dziś robił czy jak się zachowywał. Mam nadzieję, że to dobre miejsce na opowiedzenie o najfajniejszym kocie jakiego znam xD

Może najpierw ją pokażę szerszej publiczności:

https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/ ... 0057_n.jpg

Imiona: Behemot (od zawsze marzyłam o czarnym kocie jak z powieści Mistrz i Małgorzata - stąd imię) z racji tego że to kotka to zdrobniale mówimy Behemcia :) - inne zdrobniałe imiona: Królewna Jęczybuła, Paździoch, Marian, Myszka (tak przewrotnie ;P), Misia, Słonko

Charakterek: Straszna przylepa i niespożyty wulkan energii - biegający w te i we wte, ciekawska co nie zawsze dobrze się kończy zazwyczaj dla rzeczy które strąci, namiętny pożeracz kwiatów doniczkowych, fanka okiennego wyglądania i podróży samochodem, ma problemy ze sobą często łysieje z nerwów i wygryza sobie futerko jak dzieje się coś niepokojącego

Trafiłam do mnie przez koleżankę, która ma znajomych w fundacji opiekującej się kotami. Większych problemów zdrowotnych nie ma - ma tylko przewrażliwioną właścicielkę, która jeździ z nią do weta jak kot kichnie ;P


Obrazek

w golfiku :) został założony bo miała ranę na grzbiecie i ją sobie ciągle rozdrapywała
Ostatnio edytowano Pt wrz 28, 2012 8:46 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: zmieniłam za duże zdjęcie na link
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu." (Mistrz i Małgorzata)

Wątek kota Behemota: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=146545
Mój blog:http://wzorowapanidomu.blogspot.com/

no_to_klops

 
Posty: 38
Od: Pt wrz 28, 2012 7:40
Lokalizacja: GDN

Post » Pt wrz 28, 2012 11:56 Re: Kotek Behemotek

hej, witamy na miau ;) miejsce jak najbardziej odpowiednie do opowiadania o kocie, tu wszyscy w kółko to robią. ja też wiem, jak to jest, kiedy nikt już nie może wytrzymać Twoich opowieści o kocie :lol:
a czarnulki zawsze znajdą fanów ;)

z ciekawości spytam, od kiedy masz Behemotkę?
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt wrz 28, 2012 11:56 Re: Kotek Behemotek

Witam na forum :D :D
Czarne kotki są przepiękne, a Twoja wygląda zupełnie, jak moja Hania :D
Zapraszam też do odwiedzenia mojego wątku ( link jest w moim podpisie)

Pozdrawiam i czekam za więcej zdjęć :D
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 28, 2012 12:34 Re: Kotek Behemotek

Behemcia jest śliczna, mądra i kochana. Jest moim pierwszym kotkiem, którego mam w mieszkaniu, nie jest kotem wychodzącym - siedzi w domku i razem staramy sobie radzić kiedy mój narzeczony wyjeżdża (jest tylko co jakiś czas z nami). Miała być lekiem na samotność pustego mieszkania, przyjaciółką i pocieszycielką. I sprawdza się idealnie w tej roli :) Wcześniej miałam chomiki, świnki morskie i psa ale zdecydowanie najfajniejsze są koty :1luvu:

Myślę o powiększeniu naszej rodzinki o drugiego kota, ale chcę by decyzja była podjęta nie na gorąco. Na razie przygotuję się finansowo do utrzymania dwóch kotów - kupię w końcu transporter - na razie nie był mi potrzebny bo kot uwielbia jeździć autem i patrzeć przez okno na rękach mojego TŻ. I myślę nad nową kuwetą i zrobieniem placu zabaw - mam dużo pustej przestrzeni w mieszkaniu i fajnie by go wypełnił - jeśli się nie zdecyduję na drugiego kota nic się nie zmarnuje :)

Behemcia jest u mnie od 25 stycznia 2012, początki były trudne bo jest nieufna wobec obcych i jeszcze została wprowadzona do obcego dopiero co urządzanego mieszkania - musiałyśmy się obydwie zaaklimatyzować. Ja musiałam się nauczyć obsługi kota od podstaw. Śpimy razem, bawimy się i jemy razem. Mamy rytuały, których nie przerywa przyjazd TŻ, wręcz przeciwnie jest jeszcze fajniej bo on lubi się z nią dużo bawić :)


Ostatnio bardzo mi dokazuje nocami, przez co się nie wysypiam, biega po mnie i zaczepia - kolega kociarz mówi, że jego kot ma podobnie więc zrzucamy to na winę nadchodzącej jesieni ;)

Jeszcze nie wiem jaki miałby być nasz drugi towarzysz, nie wiem jak Behemcia zniesie obecność drugiego kota (czy będzie czuła się odrzucona, czy się zaprzyjaźnią?) i jak drugi kotek będzie się czuł z nami. Jutro jadę do schroniska na razie sprawdzić czy utwierdzę się w tym przekonaniu ;)

i fotka mojego pieszczocha:

Obrazek
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu." (Mistrz i Małgorzata)

Wątek kota Behemota: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=146545
Mój blog:http://wzorowapanidomu.blogspot.com/

no_to_klops

 
Posty: 38
Od: Pt wrz 28, 2012 7:40
Lokalizacja: GDN

Post » Pt wrz 28, 2012 14:10 Re: Kotek Behemotek

Śliczna czarnulka, imię dla niej jak najbardziej trafne i brzmi w odmianie żeńskiej oryginalnie. :D Życzę w takim razie powodzenia w dokoceniu, ale przy szukaniu tego drugiego kotka nie skupiaj się wyłącznie na wyglądzie - pogadaj z wolontariuszami przede wszystkim o charakterach kotów, bo na pewno dobrze znają swoich podopiecznych. :wink:
Ty za to znasz najlepiej Behemcię i wiesz czy jest raczej spokojnym, czy rozbrykanym kotkiem. Jeśli lubi spokój - dobrze byłoby jej dobrać podobnie ułożonego kota, no chyba że chcesz przygarnąć "tornado", które rozrusza jej kości. :lol:
Na pewno po przygarnięciu drugiego zwierzaka będziesz musiała poświęcić swojej pierwokotnej trochę więcej czasu - tulić ją, głaskać, poświęcać dużo uwagi - żeby zobaczyła, że nie odtrącasz jej na rzecz nowego kota. :wink:

Powodzenia. :)

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pt wrz 28, 2012 14:17 Re: Kotek Behemotek

Witajcie , to bardzo dobre miejsce na opowieści o Behemotce :D Śliczna jest :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt wrz 28, 2012 14:40 Re: Kotek Behemotek

Zanim weźmiesz drugiego kotka rozważ powtórzenie szczepień na miesiąc przed adopcją najlepiej, bo nigdy nie wiadomo co się z przygarniętego kotka wykluje, jak zmieni otoczenie...

Ja, jak najbardziej popieram posiadanie dwóch kotów, bo sama mam dwa i wiem, jakie to wspaniałe :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 28, 2012 15:25 Re: Kotek Behemotek

A 3 jeszcze lepiej.. :mrgreen:
Ale na wszystko przyjdzie czas. :lol: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob wrz 29, 2012 9:40 Re: Kotek Behemotek

Dziękuję za rady związane z dojściem drugiego towarzysza :) Przydadzą się wszystkie, na razie postanowiłam sobie że zbuduję drapak :P Mam już kilka pomysłów, jadę dzisiaj do rodzinnego domu poszukać materiałów :) Nie chodzi oto by było taniej ale by był funkcjonalny, pod moją kicię.


Dzisiaj w nocy znowu byłam polem do gry piłeczką z dzwonkiem - całe mieszkanie jest do jej dyspozycji ale nie, musi o 3 bawić się piłką na mnie...

potem jak się już zmęczyła, weszła mi pod kołdrę (jeszcze u mnie nie grzeją :( ) i mrucząc ogrzewała mi stopy - wtedy działa jak mruczący termoforek...

O 7 rano znowu pobudka i ugniatanko - zaczynamy od tego co wystaje czyli głowy i policzków - zawsze wtedy przypominam sobie że muszę jej obciąć znowu pazury ;) - potem ręce i klatka piersiowa

Jak się już zmęczyła to siada mi przy głowie i mruczy...i tak przesypiam do 10...


...

Co do drugiego kotka, to właśnie nie mam wymagań co do wyglądu, właśnie bardziej zależy mi na charakterze, by pasował do mojej Behemci i do mnie...
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu." (Mistrz i Małgorzata)

Wątek kota Behemota: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=146545
Mój blog:http://wzorowapanidomu.blogspot.com/

no_to_klops

 
Posty: 38
Od: Pt wrz 28, 2012 7:40
Lokalizacja: GDN

Post » Sob wrz 29, 2012 21:25 Re: Kotek Behemotek

Własnoręcznie robione drapaki zawsze fajnie wychodzą, bo właśnie doskonale się wie, czym się kot najchętniej będzie bawił. :) Ja ubolewam nad tym, że mam mało miejsca w pokoju, więc może stać u mnie tylko niski drapaczek - marzy mi się takie wielkie kocie drzewko pod sufit... :roll:
Pochwal się potem efektami na zdjęciach. :ok:
A zabawa na ludziach jest przecież najfajniejsza, nie ma co porównywać do gonienia po podłodze. :twisted: Mój Malagito też to często nad ranem uskutecznia - na szczęście na moich rodzicach, nie na mnie. :mrgreen:

To super, że masz takie podejście do dokocenia, wtedy jest wielkie prawdopodobieństwo, że kotki sobie naprawdę przypadną do gustu i pokochają, a dokocenie przebiegnie w mniej stresowej atmosferze. :ok:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pon paź 01, 2012 21:00 Re: Kotek Behemotek

Cierpimy z powodu zimna, właściciel mieszkania jeszcze nie grzeje i we dwie siedzimy pod kocykiem i się grzejemy. Behemcia była sterylizowana dopiero teraz we wrześniu, i od tego momentu ma chłodne łapki i uszka. Jak się ugrzeje to dopiero są cieplutkie. Nie wiem na co to zwalić na terakotę w calym mieszkaniu (czyli chłodzi sobie łapki o podłogę) czy właśnie na sterylkę.

Obrazek
weź już skończ pisać i odkręć kaloryfer


Jestem przewrażliwiona na punkcie Behemci i jej zdrowia bo walczyłyśmy długo z kocim katarem. Najpierw "zwykłe" objawy czyli kichanie i opuchnięte oczko. Poszłyśmy do lekarza - leki, zastrzyki. Po zastrzykach Behemcia mi wyłysiała. Praktycznie opadała z sił z dnia na dzień - codziennie byłyśmy u weta. Ale po 2 tygodniach była poprawa tylko kot był na wpół łysy i schudł do 1,5 kg. Leki pomogły, zastrzyki też ale padła odporność - bo stres. Taki środek uspokajający, przyjazd TŻta jakoś unormowały sytuację. Behemcia w ciągu miesiąca wróciła do swojej wagi 2,5 kg. Sierść długo odrastała ale teraz już jest bardziej puchata :)

W rodzinie się ze mnie śmieją że tak drżę nad tym kotem, ale mi do śmiechu nie jest jak siedzę sama w domu i jedynym moim towarzyszem jest ten kotek, który nie odstępuje mnie na krok.

Obrazek

Zzza firankowy potwór, atakuje z nienacka jest niewidoczny bo przecież zakrywa go firanka ;)
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu." (Mistrz i Małgorzata)

Wątek kota Behemota: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=146545
Mój blog:http://wzorowapanidomu.blogspot.com/

no_to_klops

 
Posty: 38
Od: Pt wrz 28, 2012 7:40
Lokalizacja: GDN

Post » Pon paź 01, 2012 21:35 Re: Kotek Behemotek

Witajcie...Behemotka bardzo przypomina moją Karmę, (którą notabene adoptowałam ze schroniska 17-ego stycznia tego roku...więc wydaje mi się, że będę tutaj częstym gościem.
Wątek Karmy
Obrazek
Obrazek
Pysia [*] - 1.10.2012

erraticmuse

 
Posty: 232
Od: Wto sty 17, 2012 19:34
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto paź 02, 2012 16:20 Re: Kotek Behemotek

Mój Malagito też ma ostatnimi czasy chłodne uszy, ale jakoś się tym nie przejmuję, bo oprócz tego zachowuje się normalnie. Chociaż rozumiem Twoje obawy, bo ja też na Malagitę chucham i dmucham, żeby było mu jak najlepiej - tyle dobrze, że odkąd go mam nie zachorował mi ani razu i mam nadzieję, że tak zostanie. :kotek:

Miłego dnia życzę! :)

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Śro paź 03, 2012 10:54 Re: Kotek Behemotek

Oglądam strony schronisk (na razie nie mam po drodze do żadnego z nich najbliższe mam 30 km od siebie) i najchętniej przygarnęłabym wszystkie te słodkie cudowne zwierzaki... jedno ładniejsze od drugiego... ale najbardziej wzruszają mnie te historie o porzuceniu i o tym że zwierzątko znalazło dom ale się nie spodobało... I to jest najsmutniejsze, że takie zwierze choruje i umiera z odrzucenia... a ludzie sobie nie zdają z tego sprawy...

Wczoraj zasypiałyśmy razem z Behemcią wtulone w siebie i nie wiem czy mogłabym ja oddać komukolwiek....
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu." (Mistrz i Małgorzata)

Wątek kota Behemota: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=146545
Mój blog:http://wzorowapanidomu.blogspot.com/

no_to_klops

 
Posty: 38
Od: Pt wrz 28, 2012 7:40
Lokalizacja: GDN

Post » Śro paź 03, 2012 10:59 Re: Kotek Behemotek

no_to_klops pisze:Oglądam strony schronisk (na razie nie mam po drodze do żadnego z nich najbliższe mam 30 km od siebie)

sprawdź też, bo na pewno masz w okolicy, koty w fundacjach z Twojego miasta. (dobrze widzę, że to Gdańsk?) one zazwyczaj oferują transport kociaka prosto do domu i zwierzęta są w lepszej kondycji i zdrowiu niż te ze schronisk. jeśli uda Ci się wziąć drugie futro do siebie, poprawisz żywot aż dwóch - jednemu dasz dom, a drugiemu pozwolisz uniknąć losu schroniska (lub jeszcze gorszego...). warto :kotek:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 539 gości